TERIER IRLANDZKI

O wyglądzie, standardzie rasy czy wymiarach irlanda doskonałego napisano wiele w podręcznikach kynologii. Ja chcę się podzielić spostrzeżeniami na temat charakteru tego szlachetnego i dumnego teriera. Utarło się w świadomości iż irland : …to wcielony diabeł…, ….zjada wszystkie napotkane stworzenia….., …to pies dla ludzi o silnej ręce i mocnych nerwach……etc.

Otóż nic bardziej błędnego : wieloletnia praca hodowców i miłośników rasy okiełznała „ czerwonego diabła”. Dzisiejszy irland to pies niezwykle ufny i łagodny w stosunku do ludzi. Jego delikatność wobec dzieci jest wręcz zadziwiająca. Odpowiednio łagodnie i konsekwentnie wychowywany wyrośnie na bystrego, posłusznego towarzysza codziennego życia, sprawdzi się doskonale na konkursach agility czy obedience . Elegancka, umięśniona sylwetka, szlachetna głowa, żywe, pełne ognia spojrzenie ciemnych oczu o pięknym migdałowym kształcie, ognistoruda szata zawsze budzi zachwyt mijających nas podczas spacerów ludzi.

Uwielbiam wszystkie psy - te rasowe i kundelki - ale irlandy zawładnęły moim życiem niepodzielnie. Ich radość życia do późnej starości, wielka sprawność i wytrzymałość, żelazne zdrowie, niezwykła wręcz umiejętność wyczuwania złego nastroju czy smutku pana -i natychmiastowe próby rozweselenia przez zaproszenia do zabawy czy „zalizanie”- to tylko malutka cząstka tego co skłania do wspólnego bycia z „ rudzielcem”.

Te łobuziaki i rozrabiaki są w domu psami niezwykle (jak na teriery) spokojnymi. Na każdym kroku potrafią okazywać swe przywiązanie do całej rodziny - tej dwu i czworonożnej. Potrafią również zaakceptować każde stworzenie w swoim stadzie (w moim domu i ogrodzie mieszkają różni przedstawiciele świata zwierzęcego). To psy lojalne, wierne, delikatne – a swe łaski rozdzielają szczodrze i po równo. Wobec intruzów- stanowcze i nie wahają się użyć zębów. Są doskonałymi stróżami- czujnymi, odważnymi i…cichymi - ta cecha pozostała z czasów kłusowania - to najmniej szczekliwe teriery. Wspaniały węch i orientacja zawsze zaprowadzą irlanda do domu.

Opisywane są przypadki psów, które odnalazły swych właścicieli po wielodniowych wędrówkach - dlatego w swej ojczyźnie stały się symbolem wierności. Jeśli więc wybieracie się na urlop - nie zostawiajcie swego irlanda - będzie ogromnie tęsknił i próbował was odnaleźć na własną łapę.

Zaczepność teriera irlandzkiego jest dziś znacznie mniejsza niż dawniej i można przyjąć, że jego dewiza to „ nie szukam zwady ale nie puszczam płazem zaczepek”. Krzyki, bicie, szarpanie - to absolutnie nie sposób na wyrobienie sobie autorytetu u waszego psa - osobnika o silnej osobowości - takie sposoby prowadzą wręcz do eskalacji agresji. Doradzam mieszaninę łagodności, cierpliwości, wielkiej konsekwencji i stanowczości. Musicie zapewnić mu dużo ruchu i nowych bodźców, spacerów i zabawy- tak by mógł się wyhasać do woli- zamknięty sam w czterech ścianach- posmutnieje i zobojętnieje, a to straszny widok……

Zastanówcie się więc głęboko zanim zagości w Waszym domu - czy macie szanse stać się idealnymi właścicielami teriera irlandzkiego?

Izabela Jaglarz
 

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie