I tu odpowiem, oczywiście, jak najbardziej!
PON jest psem rodzinnym, stadnym. Bywa, że wybiera sobie kogoś z rodziny na swojego "ulubieńca", ale pozostali członkowie rodziny są traktowani z niewiele mniejszą sympatią. Umie i lubi bawić się z dziećmi, natomiast jeśli jakiś domowy maluch zajdzie mu za skórę, warknie i ucieknie do kąta. Nigdy nie używa zębów w takich kontaktach. Ale uwaga! Wychowywać należy nie tylko psa, ale i dziecko!
PON w razie potrzeby przypilnuje i obroni swojego młodocianego towarzysza zabaw. I tu mi się przypomina następująca sytuacja: Nasi przyjaciele z dwójką dziewczynek mieli od nas sukę JURTĘ. Przez cały czas, przy każdej wizycie Jurta uznawała nas za najbliższych przyjaciół. Aż pewnego razu zajechaliśmy do nich w czasie, gdy w domu nie było rodziców dziewczynek. Zadzwoniliśmy do drzwi, wyszła Karolina, a za nią Jurta wściekle warcząca i szczerzącą zęby w naszym kierunku!
Mąż zrejterował i dopiero później dowiedzieliśmy się, że gdy dzieci są same w domu suka nie wpuści nikogo, nawet najbliższych, poza rodzicami oczywiście.
PON jest doskonałym towarzyszem dla starszego dziecka, idealnym kompanem na wycieczki i wszelkie zabawy - gry - nauki. Wymaga też stałej pielęgnacji szaty, a to świetny sposób na wdrożenie dziecka do dbałości o wygląd swojego pupila.
źródło, za zgodą: www.moscic.eu
zdjęcia: www.moscic.eu