Kto dzieli swoje życie z psem i choć raz był kibicem zawodów psich zaprzęgów mniej lub bardziej skrycie marzy o śnieżnym szaleństwie w tym wydaniu.
Cóż z marzeń, jeśli nie każdy ma możliwość posiadania "prawdziwego", przynajmniej czteropsiego zaprzęgu. Taki zaprzęg to konieczność posiadania wybiegu, kojców, systematyczne treningi, właściwe żywienie psów sportowych, zakup sań, lin i uprzęży. Słowem pasja na całe życie.
Sport zaprzęgowy to jednak nie tylko te najbardziej widowiskowe duże zaprzęgi tak chętnie pokazywane w telewizyjnych relacjach z zawodów. To także dyscypliny takie jak pulka czy skijoring, ogromie popularne na całym świecie, które może uprawiać każdy posiadacz choćby jednej psiej duszy.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że ogromna większość psów potrafi ciągnąć z wielką radością i pasją, pod warunkiem, że pokażemy im jak to robić.
Tradycyjne rasy psów pracujących w zaprzęgach - husky, samojedy czy alaskan malamuty (lub ich mieszańce) - pracują najlepiej, ale historia zna przypadki korzystania z psiej pomocy przedstawicieli innych ras. Setery irlandzkie używano na północy Ameryki do przewozu poczty, ciężkie i silne psy w typie mastifów ciągnęły transporty ryb z wybrzeża wgłąb lądu Wysp Brytyjskich, jeszcze niedawno na polskich zawodach można było spotkać spory zaprzęg sznaucerów olbrzymów.
A zatem co robić by spróbować białego szaleństwa w psim wydaniu mając jednego lub dwa psy i ograniczone możliwości ? Spróbujmy przyjrzeć się dwóm najprostszym formom sportu zaprzęgowego skijoringowi i pulce.
SKIJORING
Skijoring jest sportem, w którym 1, 2 lub 3 psy ciągną narciarza. Jest najprostszą, ale zarazem wymagającą bardziej bliskiego związku z psem, dyscypliną sportu zaprzęgowego. Może być uprawiany przez każdego, kto opanuje podstawowe umiejętności narciarskie i posiada przynajmniej średniej wielkości (>20kg) psa, chętnego do zabawy i biegania.
Zaledwie kilka rzeczy potrzebnych jest do uprawiania skijoringu. Po pierwsze narty, buty i kijki. - Większość skijorerów używa tzw. nart śladowych (cross-country) lub nart do techniki łyżwowej. Te ostatnie wymagają jednak szerokich i przygotowanych tras biegowych, z zatem doskonale sprawdzają się na zawodach. Uprząż psa to przeważnie tzw. szorki (inaczej zwane uprzężą typu siwash) wykonane z taśmy krzyżującej się na plecach i pod brzuchem. Narciarz wyposażony jest ponadto w pas biodrowy, miękki i szeroki na 7-12 cm w części przylegającej do pleców i zaopatrzony w metalowe kółko (kółka) do przypinania liny ciągnącej. Lina posiada gumowy amortyzator tłumiący nieprzyjemne dla psa szarpnięcia. Istnieje cała masa róznych ulepszeń sprzętu, jednak podstawowy zestaw, jak widać, jest bardzo prosty.
Choć nie wiadomo dokładnie skąd wziął się skijoring, jego początki sięgają czasów gorączki złota. Najprawdopodobniej Skandynawowie, którzy wrócili z Alaski przywożąc ze sobą psy zaprzęgowe, zapoczątkowali bieganie z psem na nartach, których ojczyzną jest wszak właśnie Norwegia. Dziś skijoring znany jest na całym świecie i jest najdynamiczniej rozwijającą się dyscypliną sportu psich zaprzęgów. Choć jest sportem stosunkowo łatwym, oprócz umiejętności narciarskich, wymaga właściwej postawy i kontaktu z psem, stosowania odpowiednich metod treningu oraz przestrzegania zasad żywienia psa.
Sprzęt
Podstawową zaletą skijoringu jest prostota i niskie koszty ekwipunku. Narty, buty i kijki to najdroższa jego część. W warunkach polskich jest to wydatek rzędu 400-800 zł. Używany komplet nart (godne polecenia dla początkujących) kosztuje jeszcze mniej.
Pas, lina i uprząż, które można nabyć w specjalistycznych sklepach to około 250 zł.
Narty
W zasadzie każdy rodzaj nart do biegania nadaje się do uprawiania skijoringu, jednak przy doborze nart trzeba, oprócz wymiarów dostosowanych do wzrostu, brać pod uwagę rodzaj terenu, po którym będziemy się poruszać.
Do biegania po "dziewiczym" terenie i na nieprzygotowanych szlakach (np.leśne ścieżki) najlepsze będą nieco szersze narty touringowe lub nawet narty do telemarka. Z powodu niebezpieczeństwa skaleczenia psa nie poleca się jedynie nart ze stalowymi krawędziami (przynajmniej dopóki nie opanuje się dobrze techniki jazdy). Wiązania touringowe umożliwiające przypięcie piętki buta mogą być użyteczne na stromych zjazdach lub przy zaprzęgu złożonym z 3 psów (nie poleca się uprawiania skijoringu z większymi zaprzęgami z uwagi na ich siłę i niebezpieczeństwo zaplątania psów lub/i utraty nad nimi kontroli).
Jeżeli biegamy na szerokich i dobrze przygotowanych trasach, jak to ma miejsce na zawodach, z pewnością najlepszym rozwiązaniem będą narty do stylu łyżwowego. Są szybsze i dają możliwość lepszej kontroli na zakrętach.
Jeśli natomiast skijorujemy w terenie mieszanym (szerokie i ubite trasy i wąskie ścieżki), uniwersalnym rozwiązaniem jest zakup nart do stylu klasycznego lub nart typu cross-country (śladowych).
Buty
Przy zakupie odpowiednich butów ważne są dwie rzeczy. Po pierwsze ich dostosowanie do rodzaju nart, wiązań i techniki biegania i po drugie, dopasowanie do stopy i wygoda. Dla skijoringu ważne jest także aby buty zapewniały dostateczny komfort cieplny.
Jeżeli mamy zamiar poruszać się co najmniej kilka godzin w różnych warunkach pogodowych, wybierzmy raczej buty cieplejsze lub zaopatrzmy się w piankowe ochraniacze. Należy pamiętać, że szybkość poruszania się z psami jest większa i pęd powietrza szybciej wychładza stopy niż to ma miejsce w przypadku biegania na nartach bez psów.
Przy wyborze butów można kierować się sugestiami sprzedawców lub zdać się na własną wiedzę i doświadczenie.
Pas
Można go zrobić samemu np. z uprzęży do wspinaczki skałkowej lub kupić w sklepach dla maszerów. Pas do canicrossu powinien być odpowiednio szeroki (przynajmniej 8 cm) i miękki w części przylegającej do pleców. Z przodu powinien być zaopatrzony w jedno lub dwa metalowe kółka lub karabinki, do których przymocowana jest lina ciągowa. Dobrze jest jeśli sposób mocowania liny umożliwia jej szybkie wypięcie w razie nagłej konieczności. Najlepsze pasy posiadają specjalne paski, które po przełożeniu pod nogami zapobiegają przesunięciu pasa do góry i umożliwiają płynną regulację punktu przyłożenia siły ciągnącego psa, który to punkt powinien być umiejscowiony poniżej pasa na wysokości bioder.
Lina z amotryzatorem
Długa na 2,5 do 4,5 m lina zawiera część amortyzującą wykonaną z solidnej gumy. Część amortyzująca jest bliżej narciarza i jej zadaniem jest wyłapywanie szarpnięć i gwałtownych napięć liny przy starcie, zatrzymaniu lub ewentualnym upadku narciarza. Amortyzator chroni plecy narciarza, ale przede wszystkim zapewnia psu komfort ciągnięcia. Lina na "psim" końcu zakończona jest pętlą z karabinkiem, do którego przypina się koniec uprzęży psa.
Uprząż
Do niedawna powszechnie używano klasycznej uprzęży zaprzęgowej, zwanej szorkami lub uprzężą typu siwash. Uprząż siwash wykonana jest z krzyżujących się pod brzuchem i na plecach psa kawałków taśmy. W miejscach przylegania do barków i szyji psa jest wyściełana pasami filcu, polaru lub innego, miękkiego materiału. U nasady ogona psa posiada pętlę, do której przypina się linę ciągową. Obecnie coraz częściej do skijorinku, canicrossu, bikejoringu czy scooteringu z psem używa się uprzęży GUARD. Jest ona lepsza przede wszystkim z uwagi na to, że kąt pod jakim przyczepiona jest lina może być zdecydowanie większy, co ma miejsce w przypadku ciągnięcia człowieka, przewyższającego psa wzrostem. Uprząż musi być dostosowane go wielkości psa i dobrze przylegać do jego ciała. Najlepiej nabyć ją w specjalistycznym sklepie. Inne rodzaje uprzęży, jak spacerowe szelki czy uprząż do prób uciągu do tego celu stanowczo się nie nadają.
PULKA
Jeżeli mamy już narty, uprząż, pas biodrowy i zasmakowaliśmy w śnieżnych wyprawach z naszym czworonogiem warto zastanowić się nad kolejnym stopniem zaprzęgowego wtajemniczenia jakim jest pulka.
Pulka to niewielkie płaskie saneczki zaopatrzone w dwa dyszle połączone z przodu kabłąkiem. Między dyszlami biegnie jeden, dwa lub trzy psy ciągnące pulkę. Narciarz podążający za takim zaprzęgiem, kontroluje go za pomocą cienkiej linki przyczepionej do pulki. W warunkach bezśnieżnych używa się małego wózka z dyszlami, tak zwanej rollpulki, a zamiast nart butów do biegania.
Rodowód pulki ginie w śnieżnych nawałnicach dalekiej północy. Należy przypuszczać, że pies z niewielkimi sankami towarzyszył myśliwemu w samotnych wyprawach, pomagając w transporcie zdobyczy i ekwipunku. Kiedy zaczęto używać nart, myśliwy z pulką miał jeszcze większe możliwości. Jako sport pulka pojawiła się na początku ubiegłego stulecia wraz z innymi dyscyplinami zaprzęgowymi.
Współczesna, sportowa pulka powinna być obciążona balastem odpowiadającym możliwościom psa. Przepisy sportu zaprzęgowego precyzyjnie określają całkowity ciężar przypadający na jednego psa na 20 kg (na sukę 15) i dystans biegu (10-20 km dla kobiet i 15-30 dla mężczyzn), ale uprawiając ten sport dla własnej przyjemności możemy nie być aż tak dokładni.
Zakup pulki lub rollpulki to wydatek rzędu 350-500 zł, można ją zrobić samodzielnie, jednak warto w tym wypadku skorzystać ze sprawdzonych konstrukcji i w tym celu porozumieć się z którymś z maszerów (kontakt na zawodach, przez Polską Federację Sportu Zaprzęgowego Psów Ras Północnych Polskiego Otwartego Związku Stowarzyszeń Sportu Psich Zaprzęgów lub przez najbliższy klub zaprzęgowy)
Sama technika jazdy jest w wypadku pulki nieco trudniejsza. Nie dość, że trzeba powodować psem tak aby biegł w odpowiednim dla nas kierunku, to jeszcze konieczne jest kontrolowanie za pomocą liny samej pulki, tak by nie wypadła z trasy, zwłaszcza na zakrętach. Poza tym pies nie ciągnie narciarza, a jedynie sanki, więc wysiłek maszera jest nieco większy.
Trening
Oczywiste jest, że przyuczenia psa do ciągnięcia ciężaru należy rozpoczynać od krótkich prób i od początku traktować jako wspaniałą zabawę. Jakkolwiek większość psów, szczególnie młodych, przejawia raczej nadmierną chęć ciągnięcia, początkowe treningi powinny być krótkie (5 - 15 min) i w łatwym płaskim i bez zakrętów terenie.
Jeżeli czujemy, że pies wie już o co chodzi możemy rozpocząć naukę zakręcania i zatrzymywania. Na początku warto ćwiczyć z psem biegnąc obok niego ze smyczą i skręcając lub zatrzymując się razem z nim. Można posłużyć się tradycyjnymi komendami maszerskimi - ghee (czyt. Dżii) w prawo ho (czyt hoo) w lewo oraz haw (czyt.houu) stój lub mieć komendy własne.
Pierwszy okres przygotowania psa, zakładając, że ćwiczymy przynajmniej 3-4 razy w tygodniu, powinien zająć 2 może 3 tygodnie.
Poważniejsze bieganie rozpoczynamy wtedy, kiedy potrafimy się w miarę dobrze porozumiewać z naszym pupilem i mamy pewność, że chce i lubi on ciągnąć.
Intensywny, sportowy trening przeprowadza się zwykle 2-3 razy w tygodniu po 1-1,5 godziny, jednak biegając dla przyjemności nie musimy przestrzegać tak surowych zasad. Ważne, żeby nasze wyprawy były dla wszystkich radosną przygodą z zachowaniem zasad zdrowej dyscypliny.
Pamiętajmy jednak, że bieganie z obciążeniem to dla naszego pupila zwiększony wydatek energii. Dlatego w okresie intensywniejszych treningów powinien otrzymać odpowiednią, energetyczną porcję pożywienia, a po każdym bieganiu wodę.
Jeżeli biegamy bardziej sportowo w trudnym terenie warto zastanowić się nad butami dla psa zapobiegającymi zranieniom łap (zraniona łapa to przerwa w bieganiu na kilka tygodni !).
Warto także przestrzegać reguły, że uprząż zakładamy psu wyłącznie wtedy, kiedy ma ciągnąć, a do zwykłych spacerów służy smycz i obroża. Nasze samojedy wpadają w szał radości, kiedy biorę do ręki uprzęże. I jest to zupełnie inna radość niż radość spacerowa. I może to zrozumieć tylko ktoś, kto choć raz spróbował magii śnieżnej przygody z psami
żródło: www.karusek.com.pl