Psy na Wyspach Brytyjskich

Jednym z bohaterów narodowych Irlandii jest żyjący w pierwszym wieku naszej ery Cúchulainn. Kiedy się urodził nadano mu imię Setana. Któregoś dnia, mając lat siedem, bawił się swoją ulubioną zabawką – sliotar, czyli bardzo twardą piłką. Czy chłopiec rzucił zbyt mocno, czy też piłka wyślizgnęła mu się z dłoni dziś już się nie dowiemy . Nie zmienia to jednak faktu, że przez przypadek trafiła psa miejscowego kowala Culanna i zabiła go na miejscu. Kowal, jak nietrudno się domyślić, wpadł we wściekłość po utracie stróża swego dobytku. Mały Setana musiał odpokutować swój czyn, zastąpić psa i pilnować przełęczy Ulsteru. Odtąd nazywano go Cúchulainn – Pies (Cu) Culanna.

Życie bohatera skończyło się, gdy złamał ciążącą nad nim geasa, czyli przeznaczenie/obietnicę. Jego geasa obejmowała obowiązek przyjęcia każdego podanego mu posiłku, ale równocześnie zakaz jedzenia psiego mięsa. Wrogowie zmusili go do złamania jednego z tych nakazów składając mu zwykłą ofertę spożycia psiego mięsa. W ten sposób duch Cúchulainna został osłabiony i poniósł śmierć.

Legenda o Cúchulainnie stała się także natchnieniem dla francuskich muzyków z grupy Manau do popełnienia utworu o „psie kowala” http://www.youtube.com/watch?v=aQN-347O-kQ 

Setana

Amulet zapewniający noszącemu odwagę – ogary Cúchulainna

Dwa stulecia później Irlandia doczekała się kolejnego bohatera. Był nim Finn mac Coul, wojownik, myśliwy i opiekun królewskich psów. Sfora, nad którą sprawował pieczę liczyła 300 dorosłych psów i 200 szczeniąt. Spośród nich wszystkich Finn szczególną estymą darzył sukę o imieniu Bran. Tylko jej jednej wolno było spać w komnacie swego pana. Była tak zwinna i sprytna, że łapała w locie dzikie gęsi i jedynie ona mogła zmierzyć się z magicznym dzikim odyńcem. Podczas jednego z polowań Finn zamierzył się na ściganego zwierza, ale zamiast niego ugodził Bran. Ta jednak nie zginęła, tylko za sprawą wiedźmy, wraz z psem Sceolaingiem, została zmieniona w górę Sliabh-da-Chon (Górę Dwóch Psów).

Inna wersja tej legendy mówi, że ciotka Finna została zamieniona w psa przez swego wroga i w psiej postaci urodziła bliźnięta. Heros co prawda zdjął klątwę z ciotki, ale nie udało mu się to w przypadku dzieci, które do końca życia pozostały psami Bran i Sceolann.

Finn mac Coul

Wśród owianych legendą brytyjskich psów, największą chyba sławę zdobył Gelert. W XIII wieku w Beddgelert w hrabstwie Caernarvonshire rządził książę Llewelyn Wielki, który był zapalonym myśliwym. Ukochanym towarzyszem łowów był pies Gelert.
Któregoś dnia wyruszając na polowanie nie doczekał się Gelerta, więc zawiedziony wyruszył bez niego. Po powrocie zastał psa z okrwawionym pyskiem. Llewelyn przeraził się, bowiem pomyślał, że jest to krew jego rocznego synka. Pełen złych przeczuć pobiegł do komnaty potomka. Tam ujrzał wywróconą kołyskę, a na ścianach krwawe plamy. Nigdzie nie było widać dziecka! Książę utwierdzony tym w przekonaniu, że to Gelert rozszarpał dziecko, wyciągnął miecz i zabił go. W tym momencie zza kołyski dobiegł płacz niemowlęcia. Książę podbiegł do niego i zobaczył, że tuż obok leży ogromny martwy wilk. Szybko domyślił się, że bestię zabił Gelert w obronie dziecka.

Llewelynem wstrząsnęły wyrzuty sumienia. Podniósł ciało wiernego psa i pochował w miejscu widocznym i dostępnym, gdzie każdy mógł poznać historię czworonożnego bohatera. Po tym zdarzeniu książę Llewelyn nigdy więcej się nie uśmiechnął. Miejsce pochówku Gelerta, nazwane Beddgelert, istnieje do dziś.

Grób Gelerta

Cabal, czy też Caval – to wilczarz legendarnego króla Artura. Pies zginął podczas łowów na dzika Twrch Trwyth zesłanego przez boga zaświatów, jednookiego Yspadaddena Penkawra. Król Artur oddał hołd wiernemu towarzyszowi usypując kopiec z kamieni, na szczycie którego ułożono głaz z odciskiem łapy Cabala. Kamień ma cudowne właściwości – nie może zostać usunięty ze stosu. Nawet jeśli ktoś spróbowałby go przenieść nocą w gdzie indziej, to rano okaże się, że głaz leży na swoim zwykłym miejscu.
Wzgórze, gdzie usypano kopiec nosi nazwę Carn Cabal i znajduje się w walijskim Buelt.

W mitach celtyckich psy towarzyszą bogom-myśliwym. Są u boku Sucellosa - "celnie uderzającego", boga śmierci. Towarzyszą też Eponie, przewodniczce dusz do krainy zmarłych. Pod postacią psa pojawiał się też Nuada (Nodens)- iryjski bóg światła i bóg uzdrawiania.

Sukellos

Psie pochówki z czasów pogańskich znajduje się bardzo często pod progami domostw, a także przy wejściu na cmentarz. Wierzono, że po śmierci, psy nadal będą strzegły swoich domów, a zmarłym duszom będą służyły jako przewodnicy.

Natasza

WORTAL PSY24.PL

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie