Postawione w tytule pytanie można spokojnie uznać za retoryczne. W końcu praktycznie każdy właściciel tak postępuje i większość nie widzi w tym niczego dziwnego. Tymczasem okazuje się, że spuszczanie psa ze smyczy w lesie jest błędem, który może nieść ze sobą poważne konsekwencje – zarówno finansowe, jak i związane z bezpieczeństwem pupila. Dlaczego? Koniecznie przeczytaj!
Wiedziałeś o tym? Jeśli nie, to nie masz powodu do wstydu, bo jak się okazuje, prawo zakazujące spuszczania psów ze smyczy w lesie jest dla większości właścicieli kompletnie egzotyczne. Nic dziwnego, że praktycznie nikt się do tego przepisu nie stosuje. Właściciele wychodzą z logicznego założenia, że psy muszą mieć miejsce do wybiegania się, a las, w którym przecież nie panuje zbyt duży ruch, nadaje się do tego idealnie.
Niestety, takie tłumaczenie może się okazać niewystarczające w sytuacji, gdy natkniemy się na straż leśną. Do strażników nie przemówi argument o nieznajomości przepisów – w końcu nie zwalnia to z obowiązku przestrzegania prawa. Cała sytuacja może się więc skończyć nałożeniem na właściciela mandatu, choć w praktyce strażnicy są bardziej wyrozumiali i zwykle poprzestają na upomnieniu.
Choć pierwsza myśl każe podejrzewać, że mamy do czynienia z idiotycznym i nikomu niepotrzebnym przepisem stworzonym tylko po to, aby represjonować właścicieli psów, to jednak ma on swoje uzasadnienie. Pamiętajmy, że las nie jest domem psów czy ludzi, ale dzikich zwierząt. To one mają prawo czuć się w nim bezpiecznie. Psy po prostu stanowią dla nich realne zagrożenie.
Nawet jeśli Twój Reks jest łagodny jak baranek, to jego szaleńcze harce po lesie mogą skończyć się zniszczeniem np. gniazd ptaków (nie wszystkie gatunki budują je na wysokości). Psy gończe z kolei niemal na pewno rzucą się w pogoń za zającem czy lisem. Wspomnijmy jeszcze o niszczeniu runa leśnego, a uzyskamy odpowiedź, dlaczego psa nie powinno się spuszczać ze smyczy w lesie.
Nie tafiają do Ciebie powyższe argumenty? W takim razie pomyśl o bezpieczeństwie swojego pupila. Pies spuszczony ze smyczy w lesie może się zgubić – nie są to wcale rzadkie przypadki. Poza tym czworonogów może mieć kontakt ze zdechłym zwierzęciem i zjeść padlinę. W grę wchodzi poważne zagrożenie wścieklizną. Wyobraź sobie również sytuację, w której pies spotyka na swojej drodze znacznie większe i silniejsze zwierzę, chociażby lochę dzika. To może się dla niego skończyć tragicznie.
Weź to wszystko pod uwagę zanim kolejny raz beztrosko spuścisz swojego psa ze smyczy w lesie. Dobrym rozwiązaniem tej sytuacji może być np. zakup długiej linki, która da psu więcej swobody, ale pozwoli zachować nad nim kontrolę. Poza tym są inne miejsca, w których pies może się porządnie wybiegać, chociażby kynoparki.