Za nami jedna z najcieplejszych zim w historii pomiarów meteorologicznych. Cieszą się ci, którzy zaoszczędzili na kosztach ogrzewania, martwią natomiast rolnicy (susza) oraz… właściciele psów. W tym roku czeka nas prawdziwy wysyp kleszczy. Polska ma największą w Europie populację tych pajęczaków, a warto wiedzieć, że co trzeci kleszcz bytujący w naszym kraju jest nosicielem patogenów groźnych chorób: boreliozy, kleszczowego zapalenia opon mózgowych czy śmiertelnie niebezpiecznej dla psów babeszjozy. Tym większego znaczenia nabiera zapewnienie pupilowi skutecznej ochrony przed kleszczami. Jak to zrobić? Sprawdź w naszym poradniku.
Każdy właściciel psa doskonale wie, że nasze czworonogi uwielbiają eksplorować tereny, w których występują największe skupiska kleszczy. Chodzi tutaj przede wszystkim o lasy, wysokie trawy, okolice zbiorników wodnych, ale też przydomowe trawniki i łąki. Nie ma zatem możliwości, aby w 100% zabezpieczyć pupila przed ryzykiem kontaktu z pasożytem bez stosowania specjalnych środków ochronnych.
Na rynku znajdziemy mnóstwo tego typu rozwiązań. Są krople aplikowane bezpośrednio na sierść, preparaty w sprayu, ale zdecydowanie największą popularnością cieszy się obroża przeciwkleszczowa dla psów. Dlaczego? Z kilku powodów:
Aby zapewnić swojemu psu dodatkową ochronę przed kleszczami, warto stosować się do prostej zasady: minimalizujemy ryzyko kontaktu z pasożytem. Wiedząc o tym, że w naszym regionie rozwinęła się duża populacja kleszczy (ostrzeżenia publikują lokalne stacje sanitarno-epidemiologiczne), należy w miarę możliwości ograniczyć lub unikać spacerów po lesie oraz nieużytkach. Taka prewencja, w połączeniu z dobrą obrożą przeciwkleszczową, zapewni psu bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa.
Pomimo stosowania dobrych środków przeciwkleszczowych, zawsze zaleca się właścicielom, aby regularnie robili „przegląd” skóry swoich pupilów – najlepiej po każdym dłuższym spacerze. Wczepienie się kleszcza nie jest dla psa bolesne, stąd zwierzak przez długi czas może nie zdradzać żadnych objawów. Pamiętajmy przy tym, że największa transmisja patogenów chorobotwórczych następuje po około 24 godzinach od kontaktu, dlatego liczy się tutaj czas.
Po zlokalizowaniu kleszcza w psiej skórze najlepiej będzie udać się do weterynarza, który usunie pasożyta. Nie należy natomiast używać do tego pęsety kosmetycznej, ani tym bardziej smarować kleszcza tłuszczem czy alkoholem.