Problem nadwrażliwości psów jest dziś szeroko omawiany w gronie behawiorystów. Przybywa czworonogów, które nie są ani szczególnie odważne, ani bojowo nastawione do życia. Najlepiej czują się blisko właściciela, najchętniej w ogóle by się z nim nie rozstawały i nic innego nie jest im potrzebne do szczęścia. Jeśli sam masz w domu nadwrażliwego psa, to koniecznie wykorzystaj nasze wskazówki – mogą się przydać w codziennym obcowaniu z pupilem.
To podstawowy błąd, jaki popełniają właściciele psów z nadwrażliwością emocjonalną. Dla czworonoga samotność jest psychiczną torturą. Nie wie, czy i kiedy do domu wróci ukochany pan, a gdy to nareszcie następuje, zwierzak nie posiada się z radości. Wcześniej jednak może dawać upust złym emocjom poprzez np. niszczenie wyposażenia domu czy niekontrolowanie oddawanie moczu/załatwianie się.
Nadwrażliwy pies wymaga bliskiej relacji z właścicielem, a tę najlepiej jest budować podczas zabawy. Nie powinno to być jednak standardowe rzucanie patyka czy piłki. Pies oczekuje, że zaangażujesz się w zabawę na 100 procent, pokazując mu, że jest dla Ciebie bardzo ważny. Dlatego wykorzystuj każdy wspólny spacer do tego, aby zmaksymalizować ten czas i aktywizować czworonoga (np. szukanie poukrywanych przedmiotów, bieganie po lesie etc.).
Na pewno wiesz, co szczególnie stresuje Twojego psa. Nie pozwalaj na to, aby miał on stały kontakt z tymi czynnikami – zwłaszcza, jeśli można ich łatwo uniknąć. Przykładowo: pies panicznie reaguje na dźwięk przejeżdżającej ciężarówki? W takim razie wybieraj trasy spacerów w taki sposób, aby nie wiodły w pobliżu ruchliwej ulicy.
Wielu właścicieli nadwrażliwych psów próbuje zmusić je do tego, aby były odważne i socjalizuje je w nieprawidłowy sposób – na przykład zabierając biedaka do kynoparku i zostawiając samopas w towarzystwie innych czworonogów. To w niczym nie pomoże, a wręcz może przynieść odwrotny skutek i obudzić w psie niepotrzebną agresję. Tutaj potrzebne będzie raczej odpowiednio dobrane szkolenie prowadzone przez doświadczonego behawiorystę.