Chip ratuje psa

Czipowanie w Polsce dopiero zaczyna być popularne i coraz więcej osób (w tym także schroniska) korzystają z tej możliwości. Mimo wszystko nadal bardzo często podczas rozmów właścicieli psów pojawia się pytanie - czipować czy nie? Organizacje zajmujące się opieką nad zwierzętami i adopcją zagubionych psów zgodnie odpowiadają - czipować. A po co?

Rozprawmy się najpierw z powszechnie panującymi stwierdzeniami:

  1. „Czip to zbędny wydatek, przecież wystarczy identyfikator" - owszem czip jest płatny i owszem identyfikator jest bardzo pomocny, ale czasem może się zerwać i wtedy zgubiony pies posiadający właściciela, nagle staje się psem bezpańskim. Trafiając do schroniska ma niewielkie szanse na odnalezienie. Czip znacznie ułatwia poszukiwania i pracę organizacjom pomagającym psom.
  2. „Zaczipowałem swojego psa i nic więcej mnie nie interesuje" - błąd. Wielu ludzi myśli, że czip jest pewnego rodzaju kodem kreskowym - zgubiony pies jest prowadzony do weterynarza, i tam „zczytywany" czytnikiem. Faktycznie trochę tak to się odbywa, tyle tylko, że weterynarz jest w stanie odczytać wyłącznie numer czipa danego psa. Nie pojawia się więc żaden adres, czy numer telefonu właściciela. Te dane powinny znajdować się w specjalnej internetowej, międzynarodowej bazie, którą uzupełniają sami właściciele (lub czasem także weterynarze - zależy od ustaleń). Samo posiadanie przez psa czipa, to tylko połowa sukcesu.
  3. „Chipowanie jest bez sensu, pilnuję mojego psa, więc się nie zgubi" - warto pamiętać o tym, że powody zagubienia psa mogą być różne: wypadek, zwierzyna (pies pobiegnie za zającem), czasem inny pies. Warto też zwrócić uwagę na to, że często zgubiony pies może się odnaleźć w innym województwie i w takiej sytuacji czip znacznie ułatwi poszukiwania właściciela.

Pierwsza rzecz, którą po znalezieniu psiaka, robią organizacje pomagające psom, to sprawdzenie czy ma on tatuaż i czy jest zaczipowany. Dzięki tatuażowi można dotrzeć do hodowcy, który zweryfikuje, kto jest właścicielem psa. Z kolei czip umożliwia szybki i bezpośredni kontakt z właścicielem.

Co ciekawe, coraz więcej schronisk dla bezdomnych zwierząt także czipuje swoich „lokatorów". Przez schronisko łatwiej dotrzeć do osoby, która psa adoptowała i zweryfikować, co się stało. Czip bardzo pomaga w sytuacjach, kiedy dany pies jest znajdywany po raz drugi lub trzeci (co też się zdarza). Dzięki zarejestrowanemu czipowi można ustalić czy pies się zgubił, uciekł, został oddany, porzucony. Od razu wiadomo czy pracować dalej nad jego adopcją, czy po prostu odstawić go bezpośrednio pod drzwi właściciela.

Baz danych, w których można zarejestrować czip swojego psa jest bardzo wiele - wystarczy poszukać w internecie. Podczas rejestracji, właściciel loguje się w takiej bazie i wprowadza tam numer czipa wraz ze swoimi danymi kontaktowymi: imieniem, nazwiskiem, adresem i numerem telefonu (im dokładniejsze dane, tym lepiej). W razie zgubienia czy ucieczki psa, te dane pomogą szybko zlokalizować kto jest jego właścicielem. Co ważne, nie trzeba się martwić o to, którą bazę danych wybrać, ponieważ organizacje pomagające psom, sprawdzają dany numer czipa we wszystkich dostępnych.

Czip to naprawdę mądrze pomyślane narzędzie, które pomaga szybko znaleźć właścicielowi psa. Trzeba tylko wiedzieć jak tego narzędzia używać. 

Izabella Szewczyk
(na podstawie rozmowy z Dominiką Stygar  - Prezes Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom „SOS HUSKY")

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie