Nim zdecydujesz się na psa na Wyspach…

Posiadanie psa to ogromna odpowiedzialność, a jego wybór jest ważną decyzją ponieważ czworonóg będzie towarzyszył nam przez kilka a nawet kilkanaście lat. Jednak w Polsce kupno psa mimo, że frapujące jest dość proste. Gdy już wiemy, jaką rasę chcemy mieć, szukamy odpowiedniego hodowcy i kupujemy psa z dobrego, sprawdzonego i zarejestrowanego w FCI miejsca. Trudniej sprawa wygląda, gdy mieszkamy poza granicami kraju. Wtedy musimy wziąć pod uwagę kilka dodatkowych spraw jeśli planujemy zakup psa.
Poniżej kilka naprawdę ważnych punktów, które koniecznie musisz rozważyć!

1. Zgoda Landlorda
Większość z ‘polskich Wyspiarzy’ mieszka w wynajętych domach lub apartamentach. Dlatego bardzo istotną rzeczą jest porozmawianie z Landlordem (właścicielem) lub Agencją i zapytanie, czy można posiadać psa. Ideałem byłaby pisemna zgoda.
Znam przypadki, gdzie z obawy przed odmową ludzie nie przyznawali się, że kupują psa lub też ukrywali fakt, że jego posiadania. Landlordzi są w ciągłym kontakcie z naszymi sąsiadami, prędzej czy później i tak się dowiedzą prawdy a wówczas albo zaakceptują fakt, że posiadamy pieska (udaje się to nielicznym), albo automatycznie dadzą wymówienie, jeśli nie z racji tego, że mamy zwierzaczka to z racji tego, że ich okłamaliśmy. Zastanówmy się czy warto ryzykować.

2. Wyjazd na urlop do Polski lub innego kraju
Żadna ze znanych mi tanich linii lotniczych nie zezwala na podróżowanie z psem. Chyba jedynym rozwiązaniem pozostaje transport autem lub drogimi liniami lotniczymi. Tu konieczny jest paszport dla psa + badania oraz dodatkowe opłaty za przewóz pupila. Jeśli zdecydujecie się pozostawić psiaka w domu, zastanówcie się, czy macie kogoś, kto odpowiedzialnie się nim zajmie, będzie znał jego zasady żywienia, pielęgnacji, wychowania. Kogoś, kogo Wasz pupil dobrze zna, komu ufa. Pamiętajmy, że pies to nie chomik czy świnka morska, które grzecznie siedzą w klatce i nikomu nie przeszkadzają oraz o tym, że pies bardzo przywiązuje się do swoich właścicieli i tęskni za nimi…

3. Ogród to nie to samo co spacer
Na Wyspach prawie każdy dom/apartament posiada ogródek. Jesteście w błędzie myśląc, że wypuszczając psa do ogrodu możecie iść do pracy a spacer „macie z głowy”. Nic bardziej mylnego. Nic nie zastąpi spaceru , a ogródek powinien być użytkowany przez psiaka tylko wtedy, gdy jesteście w domu, pod Waszym czujnym okiem i „ dorywczo”.

4. Weterynarz a Wasza znajomość języka angielskiego
Z tego co się orientuję, w chwili obecnej na terenie Irlandii, w Dublinie pracuje tylko jeden polski lekarz weterynarii. Zastanówcie się w jakim stopniu władacie językiem angielskim. Jeśli słabym, pomyślcie, czy znacie kogoś anglojęzycznego, kto będzie mógł Wam towarzyszyć (zarówno w dzień jak i w nocy) podczas wizyt u irlandzkiego/angielskiego weterynarza. To bardzo istotna sprawa, szczególnie w sytuacjach kryzysowych (a mogą takie wystąpić).

5. Finanse
Zastanówcie się czy w każdej chwili stać Was będzie na utrzymanie psa. Na Wyspach często z pracy na full time nagle robi się part time i może pojawić się problem… Posiadanie psa to nie tylko jego żywienie, to również ciągła pielęgnacja, wizyty u weterynarza, a może i profesjonalne szkolenie. Dacie rade?

6. Nawet jeśli planujesz zostać za granicą na stałe – licz się również z tym, że kiedyś możesz wrócić do Polski.

Dorota Mikuła
źródło, za zgodą: www.beagle24.pl

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie