„Posiadanie psa powinno być przywilejem, na który trzeba sobie zapracować” – powiedział kiedyś mój znajomy szkoleniowiec pracujący z psami schroniskowymi. I miał rację. Wystarczy odwiedzić najbliższe schronisko, aby w pełni zgodzić się z tym stwierdzeniem.
Skąd się tam wzięło aż tyle psów? Statystyki są przerażające, liczba porzuconych zwierząt z roku na rok wzrasta. Skłania to do przemyśleń. Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się czy kupić sobie psa, przeczytaj najpierw ten artykuł, a potem podejmij właściwą decyzję.
Niejeden rodzic nieraz usłyszał od swojego dziecka stwierdzenie „ja chcę psa!”. Co wtedy odpowiada? Zazwyczaj, że pies to obowiązek, że trzeba go wyprowadzać, karmić, zawozić do weterynarza i ogólnie o niego dbać. I te stwierdzenia są prawdziwe. Dziecko odchodzi ze smutną miną. Jednak po kilku dniach ponawia próbę, potem znowu i znowu, aż w końcu rodzic się łamie i kupuje psa. Dziecko się bardzo cieszy, przez pierwszy miesiąc, może nawet pół roku, jest bardzo obowiązkowe. Rano wstaje, wychodzi z psem, sprząta po nim, karmi, dba o niego. Najlepsi przyjaciele, zdawałoby się. Jednak po pewnym czasie efekt nowości mija, pies powszednieje jak każdy inny miś na półce. Ale psa nie da się wrzucić do kartonu i postawić wysoko na szafie. Obowiązki spadają na rodziców. To oni teraz psa wyprowadzają, karmią, sprzątają po nim, leczą, opiekują się. I w najlepszym wypadku piesek dożywa spokojnej starości w swoim domu, a gdy odchodzi, rodzice już nigdy nie zgadzają się na inne żywe zwierzątko w domu. Tak, to najlepsze rozwiązanie, które miałoby miejsce w domu ludzi odpowiedzialnych. Ale wspomniane wcześniej schroniska mówią co innego.
Sposobów na pozbycie się psa jest wiele. Od tych najmniej brutalnych, jak podrzucenie do czyjegoś ogrodu czy pod bramę schroniska, poprzez przywiązywanie do drzew, aż do modnego ostatnio wyrzucania psa na ruchliwej autostradzie. Jak zatem uniknąć problemu niechcianego zwierzęcia w domu? Najprostsza odpowiedź nasuwa się sama – nie kupować tego zwierzaka! Ale załóżmy, że jesteśmy ludźmi odpowiedzialnymi, a nasze dziecko udowodniło, że da sobie radę z tak trudnym zadaniem, jak opieka nad żywym stworzeniem. Jak sprawdzić czy nasza rodzina nadaje się na posiadanie psa?
Sprawa numer jeden: KOSZTY.
Pies kosztuje i to wcale nie mało. Miesięczne utrzymanie średniego psa to koszt średnio 200zł do 350zł. To tylko wyżywienie i woda. Do tego dochodzą rokrocznie powtarzane szczepienia, czyli kolejne 100zł do 200zł. Nieoczekiwane choroby, sterylizacja to następne wydatki. Oprócz tego zniszczony dom. Każdy posiadacz szczeniaka musi sobie zdawać sprawę z tego, że psiak będzie niszczył różne przedmioty. Czasem to tylko tanie kapcie, a czasem drogie kino domowe, perski dywan, kanapa ze skóry, czy markowa sukienka za tysiąc złotych. A jeśli pies narobi szkód u sąsiada po wydostaniu się z ogrodu? Podsumowując, średni roczny koszt utrzymania psa to jakieś 5000zł, czyli dobre wakacje w ciepłych krajach.
Sprawa numer dwa: URLOP.
Co prawda jest teraz dużo możliwości pozostawienia psa w hotelu lub domu tymczasowym, ale wiąże się to z punktem pierwszym, czyli kosztami. Przeciętny koszt jednej doby w hotelu to 50zł do 80zł. Razy czternaście dni...
A co jeśli Twój pies będzie zbyt lękliwy lub agresywny, aby zostawać z obcymi? Zrezygnujesz z dawno planowanych wakacji? A jeśli zdecydujesz się pojechać z psem, to czy będziesz w stanie załatwić wszystkie formalności? Paszport dla psa, czip, odpowiedni transporter. To kolejne wydatki, które powodują, że koszt wakacji wzrasta o kilka tysięcy złotych. A jeśli okaże się, że w miejscu, do którego jedziesz, nie wolno trzymać psów?
Sprawa numer trzy: NARODZINY DZIECKA.
Tego najczęściej się nie planuje;) Co jeśli okaże się, że Twój pies nie akceptuje nowonarodzonego dziecka? Będziesz w stanie poświęcić mu na tyle uwagi, aby go do tej nowej sytuacji przyzwyczaić?
Sprawa numer cztery : WYPROWADZKA. Czasem bywa tak, że nagle musimy zmienić miejsce zamieszkania. Współmałżonek dostał awans, który wymaga przeniesienia się do innego miasta lub sytuacja zmusza nas do wyjazdu za granicę. W niektórych miejscach nie wolno trzymać psów. Rodzina nie chce zaopiekować się Twoim zwierzęciem. Co wtedy zrobisz? Zrezygnujesz dla psa z awansu i lepiej płatnej pracy?
Sprawa numer pięć : SZKOLENIE I WYCHOWANIE.
Czasem okazuje się, że pies ma jakiś problem behawioralny. Jest lękliwy lub agresywny. Nie potrafi zostawać sam w domu lub nie akceptuje któregoś członka rodziny. Szkolenie psa jest rzeczą niezwykle drogą i czasochłonną. W takim okresie trzeba poświęcić psu szczególnie dużo uwagi, trzeba postępować według ściśle określonego schematu ustalonego przez szkoleniowca. Często wymaga to zmiany całego trybu życia na bardzo długi czas. Czy jesteś na to gotów? Czy jesteś w stanie zmienić ogrodzenie wokół domu tak, aby zarówno przechodnie jak i pies byli bezpieczni? Czy będziesz w stanie ocenić na ile Twój pies jest bezpieczny, aby móc się z nim poruszać po ulicy? Dasz radę go tak prowadzić i wychować, aby nikt w jego otoczeniu nie czuł się zagrożony?
Sprawa numer sześć : SPACERY.
Wydawałoby się rzecz przyjemna. Owszem, miło jest wyjść z pieskiem w niedzielne słoneczne popołudnie do parku, posłuchać śpiewu ptaków, porzucać psu patyczki. Ale takie spacery zdarzają się niezwykle rzadko. Z psem trzeba wychodzić trzy, cztery razy dziennie, a ze szczeniakiem co dwie godziny. Również w nocy!
Wyobraź sobie, że właśnie przyszedłeś z pracy, jesteś potwornie głodny i zziębnięty, wypiłeś gorącą herbatę, zjadłeś pyszny obiad i zaczyna Ci się robić błogo. Już zasypiasz, kiedy Twój pies prosi o spacer. Wyglądasz za okno, a tam temperatura w pobliżu zera stopni Celsjusza, deszcz leje, jest szaro i w dodatku wieje silny wiatr. Nikt normalny nie wyjdzie w taka pogodę na dwór. A Ty musisz.
Sprawa numer siedem : SĄSIEDZI.
W bloku wszystkie odgłosy niosą się po klatkach schodowych, słychać kłótnie, muzykę i oczywiście piszczenie Twojego psa podczas Twojej nieobecności. Codziennie wieczorem przychodzi do Ciebie niezadowolony sąsiad i informuje, że nie mógł skupić się na pracy w domu, bo Twój pies pół dnia wył z tęsknoty. Tłumaczenia nic tu nie pomogą, a z takiej sytuacji jakoś trzeba wybrnąć.
Jeśli jesteś gotów na nocne wstawanie w zimie, wychodzenie w środku pasjonującego meczu, zniszczone sprzęty domowe, wieczne przepraszanie sąsiadów za skopany trawnik, kupowanie dzieciom nowych ubrań w zastępstwie tych potarganych, wychodzenie trzy, cztery razy dziennie nawet mimo złej pogody, wydawanie grubych pieniędzy i wieczne zmartwienia co z następnym urlopem, to z radością informuję, że możesz być posiadaczem psa! Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, poczekaj trochę z tą decyzją. Może Twoja sytuacja życiowa niedługo ulegnie zmianie, może zechcesz gdzieś wyjechać lub założysz rodzinę, a Twój współmałżonek nie będzie akceptował psów.
Pamiętaj, że pies nie jest zabawką dla dzieci, nie jest dodatkiem do domu, ani też ozdoba ogrodu. Pies to istota, która wymaga uwagi dwukrotnie większej, jaką poświęcasz swoim dzieciom. I jeżeli jesteś na to wszystko gotów, to rzeczywiście możesz posiadać psa.
Część druga podpowie gdzie psa zakupić, czy wybrać hodowlę domową, czy może zwykłą giełdę, czy piesek ma mieć rodowód, czy też nie i jak zadbać o zdrowie szczeniaka.