Chart, bodajże najstarsza z ras myśliwskich, wyspecjalizowany łowca, wyposażony w doskonały wzrok, posiadający smukły kształt ciała, głęboką i pojemną klatkę piersiową, długi, mocny ogon, pozwalający balansować ciałem, długie nogi i mięśnie pozwalające na bardzo szybki bieg. Od zarania dziejów służył człowiekowi skutecznie wspomagając jego wysiłki podczas polowań. Specyfika jego budowy i sposób łowów (posługiwanie się głównie wzrokiem) doskonale sprawdzały się zarówno w bezkresnych stepach Azji, pustyniach Bliskiego Wschodu i Afryki, jak i na wrzosowiskach Irlandii i w górach Szkocji. Towarzyszył plemionom koczowniczym w ich wędrówce i musiał doskonale przystosować się do warunków, jakie im towarzyszyły. Polował przecież nie tylko dla siebie, ale także pomagał ludziom w zdobywaniu pożywienia. Jego ascetyczny wygląd był również wynikiem bardzo ostrej selekcji na cechy użytkowe. Sama natura również eliminowała osobniki słabiej przystosowane do ciężkich warunków w jakich występowały.
Specyfiką polowania tych psów jest szybka pogoń za zdobyczą kończąca się zabiciem ofiary. Nie jest to jednak bezmyślny pęd. Podczas biegu psy te na bieżąco analizują sytuacje, kluczą za zwierzyną, podejmują samodzielne decyzje, które mogą doprowadzić do schwytania i zabicia ofiary. Najczęściej polują dwa lub trzy psy (w polskiej nomenklaturze charciej tzw. SMYCZ). Psy te muszą się świetnie znać i współpracować , a nie współzawodniczyć. Najlepszym jest nie pies, który złapie zdobycz lecz ten , który najwięcej do jej złapania się przyczyni. Trzeba pamiętać, że chart albo zabija albo puszcza zwierzynę zdrową. Jednakże odsetek upolowanych ofiar nie jest duży: wynosi 5-10 % schwytanych i zabitych. Świadczą o tym dane z najstarszych brytyjskich zawodów coursingowych (biegi terenowe) Waterloo Cup, gdzie psy gonią żywego zająca.
Prawdziwy rozkwit polowań z chartami w Europie przypada na okres średniowiecza , kiedy to każdy szanujący się szlachcic musiał mieć w swojej psiarni psy tej rasy. Lubowano się w polowaniach z udziałem chartów i sokołów. Ten sposób polowania zapoczątkowali powracający z Ziemi Świętej Krzyżowcy. Wtedy to zaczęto powszechnie zauważać i doceniać charty na dworach za ich przymioty. Zwierzyna, na którą polowano, to nie tylko zające, ale także jelenie, dropie, lisy i wilki. Przez wieki cieszyły się niesłabnącą popularnością i wszędzie wpisały się trwale w tradycje łowieckie.
Niestety XIX wiek był kresem charciej prosperity. Powodów tego stanu rzeczy należy upatrywać w zmianach cywilizacyjnych, jakie wówczas zachodziły: udoskonalenie broni myśliwskiej, parcelacja gruntów, upowszechnienie łowiectwa wśród niższych klas społecznych (kiedyś polowano tylko na własnej ziemi, a tę posiadali tylko szlachetnie urodzeni). Ale także wprowadzane w poszczególnych krajach prawa zabraniające polowań z chartami (Francja). Wszystko to powodowało, że psy tej grupy zaczęły tracić na znaczeniu jako psy myśliwskie. Proces ten szczególnie był widoczny w Europie. Nadal używano ich z powodzeniem w Afryce, Azji na obrzeżach Europy (Hiszpania, Polska, Rosja, UK), a także rozpoczęła się era wykorzystywania ich w USA i Kanadzie.
Współczesna mapa pierwotnego wykorzystywania charta w łowiectwie rozciąga się na te same terytoria za wyjątkiem Polski, gdzie w 1946 roku Ustawa "Prawo łowieckie" zabrania polowania z chartami i ich mieszańcami oraz, ewenement w skali światowej, stawia wymagania specjalnego zezwolenia na ich posiadanie.
W Rosji tradycje tych łowów są tak silnie zakorzenione, że nawet Rewolucja Bolszewicka nie dała im rady i tak jak polowano za Cara , tak i polowano za Pierwszego Sekretarza. A najwięcej chartów można spotkać na południu Rosji. Oprócz polowań przeprowadza się tam też próby polowe, gdzie psy muszą udowodnić swoja użytkową przydatność. Poluje się wtedy na zająca, lisa i wilka. Rasy, które polują w Rosji to regionalne endemiczne charty stepnaja borzaja, borzoj, chortaj (czyli potomek chartów polskich pozostałych po rozbiorach i II Wojnie Światowej na dawnych polskich kresach).
Bliski Wschód i Afryka Północna obfituje w rasy chartów najbardziej pierwotne, w formie nie zmienionej od tysięcy lat . Sposób ich wykorzystywania nie różni się także od tego sprzed wieków. O wartości ich może świadczyć powiedzenie: " Dobry sokół, szybki chart, szlachetny koń są więcej warte niż dwadzieścia kobiet". Beduini bardzo cenią swoje krótkowłose sloughi, a także piękne, zachwycające długowłose saluki. Psy te polują często w towarzystwie sokoła. Podwożone bywają do zwierzyny na grzbietach wielbłądów lub koni. Chart podczas polowania powinien cechować się doskonałą rączością, umiejętnością swobodnego poruszania się po trudnym terenie oraz wysoką pasją łowiecką.
Azja to wielkie obszary, gdzie polowanie z chartami nadal jest dla ludów zamieszkujących Kirgistan, Azerbejdżan, Afganistan, Turkmenie, zajęciem powszechnie znanym i jedyną możliwością pozyskania świeżego mięsa. I tam również chart poluje z ptakiem drapieżnym (orłem) na koziorożce czy dzikie owce. Przy czym te pierwotne charty tazy i tajgany maja również cechy psów stróżujących, a także przynoszą zwierzynę do myśliwego. Posiadają też znakomitą umiejętność poruszania się po tak trudnym terenie jak usiane skalistymi rumowiskami wysokie góry. Wschodnią rubieżą występowania tych psów są Indie, gdzie do dziś wykorzystywane do polowań są caravanhoundy. Ich funkcja nie zmieniła się od czasów dynastii Mogołów: możemy je oglądać w czasie polowań na pięknych indyjskich miniaturach.
Ostoją polującego charta w Europie jest Hiszpania i Wyspy Brytyjskie. Tereny te są tradycyjnie związane z tego typu działalnością myśliwską . Hiszpańscy charciarze swoje zwyczaje związane z polowaniem wywodzą jeszcze z czasów panowania Imperium Rzymskiego. Corocznie odbywa się tam wiele charcich imprez, na które przybywają setki psów wraz ze swoimi właścicielami. Nie są to jednak typowe polowania lecz coursingi z użyciem zająca. Podczas imprez robi się zakłady nadając tym samym całym spotkaniom charakter nieco hazardowy. Psy po skończonej karierze kończą często tragicznie bowiem są już niepotrzebne swoim właścicielom. W Hiszpanii polujące galgo można spotkać tylko na głębokiej prowincji. Podobnie rzecz się ma na Wyspach Brytyjskich, gdzie typowe polowania są już raczej rzadkością, a charty najczęściej biorą udział w coursingach.
Tak oto chart z rączego łowcy staje się powoli psem wykorzystywanym głównie w sporcie (wyścigi, biegi terenowe). Sport ten na całym świecie staje się coraz popularniejszy w obu formach. Jednakże wszędzie tam, gdzie w grę wchodzi hazard, a zatem duże pieniądze, psy przestają się liczyć. Dlatego najważniejsze jest to, by imprezy te organizowane były dla psów, by miały one gdzie spełniać się w swojej łowieckiej pasji. A ich właściciele mogli podziwiać je w pełnym ekspresji biegu.
Blanka Horbatowska
"Psy myśliwskie" Nr 3/2003
źródło, za zgodą: Blanka Horbatowska, http://www.arcturus-pl.com/pl/