Z ŻYCIA PSICH SFER... czyli historyjki niepoważne...
cz2. „Ja chcę pompona...”
A zapowiadał się całkiem przyjemny dzień. Wizja miłej psiej nudy wisiała w zimowym powietrzu. Na dworze oczywiście bo tu wisiała ciepła, mała, przytulna nudka.
Nagle sytuacja uległa raptownej zmianie... SPACEREK!!! Hura, hura, hura – powiedziała „V”. Tak... na dworze rzeczywiście powiało zimową nudą . Biało... zimno... brrrrr.
I równie nagle nieoczekiwane spotkanie... cudownie... To chyba flat? Tak... będzie ubaw...
Nieznajomy „F” – cześć...
„V”- no cześć...
Nieznajomy „F”- ej... zobacz co mam na ogonie... zrobiłem sobie POMPON!!! Fajny nie? A ty tak umiesz?
„V” – jasne, że umiem... poczekaj momencik...tylko TAK specjalnie podskoczę.
A może TAK?
Nie to chyba było TAK.
Nie, nie ... ostatnia próba...
Wiesz co? Nie lubię cię... i twojego pompona też... spadaj.
Już w domu... uff. Jak miło...
„V”- ej „T” ty też tak umiesz z tym pomponem? ... ogonem... znaczy. Bo ja chcę mieć taki POMPON!!!
„T” – ej... mała luzik... to głupie mieć pompon na ogonie... no chyba, że jesteś pudlem. A wiem, że nie jesteś raczej. Jesteś gordonkiem. Pudle niżej latają...
„V” – tak? A taki ten „F” był przekonywujący... Chyba straciłam głowę?... czy co? Jestem gordonem, jestem gordonem... z pomponem?
Tekst: Agnieszka Mordwa
Zdjęcia: Patrycja Szybkowska-Górna
WORTAL PSY24.PL