Witam serdecznie. W każdym „normalnym” domu pod świąteczną choinką były prezenty dla wszystkich zwierząt mieszkających razem z nami. W noc Wigilijną o godz. 24.00 można było posłuchać tego, co mają nam do powiedzenia nasze zwierzęta. Jeśli umiesz słuchać i chciałeś słuchać to mogłeś dowiedzieć się wielu rzeczy od Twojego rottweilera. Tak było w moim domu i w domach moich przyjaciół. Powiem Wam, co mówiła moja zaprzyjaźniona rottweilerka Maxi swojej Pani Marii i Panu Januszowi. Maxi w Noc Wigilijną starała się powiedzieć, o co prosi, za co dziękuje i co obiecuje na następny rok.
Ta przemiła suczka zaczęła, od złożenia życzeń wszystkim domownikom. Wycałowała gorąco i obficie usta i twarze swoich ludzkich przyjaciół, zmazując niektórym Paniom świąteczny makijaż. Obejrzała prezenty, spróbowała i pochwaliła Świętego Mikołaja za wybór trafnych zabawek i oczywiście smakołyków. Po części oficjalnej poprosiła, aby wszyscy usiedli i powiedziała:
Bardzo Was proszę:
- Nie stosujcie kary za zjedzony kawałek tapczanu, kiedy nie było Was w domu. Ja to zrobiłam trzy godziny przed Waszym przyjściem i naprawdę nie wiem, za co ta kara, kiedy wracacie.
- Nie ulegajcie moim spojrzeniom i namawianiu Was abym bez przerwy dostawała do jedzenia wszystko, na co mam ochotę. Jestem łakomczuchem i nie znam umiaru. To Wy musicie zachować rozsądek. Chce być szczupła i piękna. Nie chcę chodzić do lekarza z powodu otyłości i łakomstwa.
- Wiem, że gotowa karma to wielka wygoda dla ludzi. Błagam zachowajcie i tutaj umiar. JA chcę jeść jak normalny pies!!!Tyle smacznych i wartościowych posiłków jest na świecie – nie tylko gotowa karma.
- Nie wagarujcie, kiedy jest pora pójścia do mojej szkoły. Ja uwielbiam tam chodzić i się uczyć.
- Słuchajcie, co mówi Pani czy Pan „nauczyciel”- to głownie informacje dla WAS, jak macie się z nami porozumiewać, aby nasze wzajemne życie przebiegało bezkonfliktowo.
- Nie krzycz na nie i nie denerwuj się, kiedy zbytnio rozrabiam. Spróbuj zrezygnować z oglądania filmu czy z odpoczynku w fotelu i wyjdź ze mną na długi spacer gdzie mogę się pobawić i ćwiczyć.
- Baw się ze mną, ale nie wtedy, kiedy JA ci karze – tylko wtedy, kiedy TY jako szef tego chcesz. Ja to zrozumiem i nie będę musiała starać się jak mam zostać Twoim szefem
- Nie pozwól abym pierwsza pchała się przez drzwi, kiedy wychodzimy i kiedy wracamy do domu – to będzie lepsze dla Ciebie i dla mnie.
- Jeśli wychodzisz na dłużej z domu to zostaw włączoną małą lampkę i włączony telewizor. Ja poczuje się bezpiecznie i nie narozrabiam.
Wzruszona rottweilerka Maxi postanowiła podziękować Marii i Januszowi za:
- Dziękuję Wam, że nie musze mieszkać w kojcu. Dziękuję i za to, że mogę spać i wylegiwać się na tapczanie a mimo to jestem grzeczna.
- Dziękuje, że dbacie o moje wykształcenie i wychowanie. Z wielką przyjemnością chodzę razem z Wami do „psiej” szkoły i jestem tam prymuską.
- Dziękuję, że poszliście ze mną do „psiego przedszkola gdzie mogłam zdobyć jako maluch ogładę, mogłam bawić się z koleżankami i kolegami w moim wieku i uczyć się na poziomie małych dzieci przedszkolnych.
- Dzięki Wam nikt nie może o mnie powiedzieć, że jestem „mordercą’ czy niebezpieczną rasą. Skończyłam kursy z Posłuszeństwa i Stróżująco-Obrończe I i II stopnia. Moje posłuszeństwo i przywiązanie do Was to „COŚ”, czym możemy się pochwalić.
- Bardzo dziękuję, że podczas nauki nigdy nie byłam tresowana, ani nigdy nie używaliście przemocy, krzyków czy szarpania w czasie szkolenia.
- Wiecie JAK podawać mnie jeść, jak wyprowadzać na spacer, jak bawić się ze mną i jak do mnie mówić – to ułatwia moje życie i zwalnia z pokusy zostania Waszym szefem. Wy już znacie moją mowę, ale inni właściciele jeszcze nie. Powiedzcie znajomym, aby starali się poznać nasz język i spróbowali, choć troszkę wychowywać swoje psy zgodnie z regułami, jakie obowiązują w NASZYM gatunku.
Maksi bardzo wzruszona nie mogła dłużej dziękować i postanowiła na koniec w swoim imieniu i w imieniu swoich koleżanek i kolegów obiecać, że w Nowym Roku postarają się spełnić następujące obietnice:
- Nie będę chowała zabawek w takich miejscach jak za lodówką czy głęboko pod meblami, abyście mogli klękać i je wyjmować, co chwilkę.
- Nie będę wyjadała kotu żarcia i to obojętnie czy kot zdążył już zjeść czy nie.
- Nie będę się bawiła w przeciąganie majtek Panu lub Pani, kiedy siedzą na sedesie.
- Nie będę kradła skarpetek, żeby je potem po odpowiedniej przeróbce „posadzić” w ogródku.
- Nie będę myła zębów szczoteczką mojej Pani nic jej o tym nie mówiąc.
- Nie będę obgryzała długopisów, a już szczególnie tych czerwonych, tak, że moja Pani myśli, że umieram
- Nie będę tarzała się w zdechłych mewach, rybach czy tym podobnych.
- Nie obudzę mojej kochanej Pani wpychając jaj do ucha lub buzi zimny nos lub obśliniony język.
- Nie będę wyskakiwała przez otwarte okno samochodu, obojętnie jak ważny byłby to powód do tego czynu.
- Nie zwymiotuję w samochodzie szczególnie tym nowym i czystym.
- Kiedy będę miała zamiar wymiotować w domu, nie będę próbowała znaleźć ostatniego kawałka dywanu, jaki się jeszcze ostał.
- Nie ugryzę policjanta w rękę, kiedy sięgnie przez okno po prawo jazdy mojej Pani.
- Wracając ze spaceru, kiedy jestem mokra, będę otrząsała się przed wejściem do domu.
- Na spacerze powstrzymam się od zjadania niczyich kupek
- Jeśli jednak zjem kupkę nie będę próbowała polizać mojego Pana
- Nie będę kradła Pani majtek lub innych ciekawych rzeczy i urządzała z nimi tańców hawajskich w domu czy ogrodzie
- Nie będę chciała poznać innego psa w chwili, kiedy on sika
Maxi i jej koleżanki i koledzy przyrzekli zapamiętać, że:
· „Sucharki” z kociej kuwety to nie żarcie.
· Mysz komputerowa, pilot do TV czy kasety to rzeczy niejadalne.
· Tapczan czy pościel w sypialni – to nie serwetka po obiedzie. Kolana Pani czy Pana też nie.
· Moja głowa niekiedy nie mieści się w lodowce.
· Panowie śmieciarze nie kradną naszych rzeczy.
· Nie musze nagle wstać, gdy leżę pod stolikiem.
· To nie nasz dzwonek tylko film w telewizorze i nie muszę szczekać bez opamiętania, kiedy go usłyszę.
W nadchodzącym roku 2008 życzę Państwu, abyście postarali się bardziej poznać mowę swoich psów. Nauczyli się lepszego porozumiewania z nimi, uznali ICH sposób życia. Podarujcie swoim zwierzętom ogromna porcie miłości i serca.Wszystkiego Dobrego.
Agnieszka Kępka
www.hauward.pl