Humor z psami, część 1

W nocy żona budzi męża:
- Słuchaj, chyba ktoś się do nas włamuje!
- To co mam zrobić?
- Idź obudź psa!!

---------------------------------------------------------------------

Biegnie zziajany pies przez pustynię i myśli:
" Jak zaraz nie znajdę jakiegoś drzewa to się posikam"

---------------------------------------------------------------------

Dzwoni telefon. Pies odbiera i mówi:
- Hau!
- Halo?
- Hau!
- Nic nie rozumiem.
- Hau!
- Proszę mówić wyraźniej!
- H jak Henryk, A jak Agnieszka, U jak Urszula!

---------------------------------------------------------------------

Rozmawiają dwaj psiarze:
- Mój pies jest bardzo mądry - mówi jeden -
- Kiedy mówię mu: "Idziesz czy nie?,
- To co ?
- To on idzie... albo nie.

---------------------------------------------------------------------

U weterynarza:
- Panie doktorze, mój pies bardzo lubi biegać za samochodami...
- Ależ proszę pana, wiele psów lubi gonić samochody. To chyba nie jest żaden problem?
- Tak, ale mój pies dogania samochody, a potem zakopuje je w ogródku!

---------------------------------------------------------------------

Dwa psy siedzą na pagórku i wyją do księżyca, w końcu jeden pyta się drugiego:
- Jak myślisz, czy na księżycu ktoś mieszka?
- Oczywiście, przecież tam ciągle pali się światło.

---------------------------------------------------------------------

Buldog szczeka na jamniczkę siedzącą na parapecie:
- No zeskocz tu do mnie mała...
- O nie, jak spadnę to potem będę miała taką mordę jak ty!

---------------------------------------------------------------------

Na bramce przed domem wisiała tabliczka Uwaga zły pies!. W nocy ktoś dopisał: ale bez zębów. Rano pies się budzi, patrzy na tabliczkę i ze złością mówi:
- Jak dolwe tego dlania, to go chyba zamamlam na śmielć!

---------------------------------------------------------------------

Wpada pies do baru.
- Małe, jasne piwko, proszę!
Barman podał piwo, pies wypił, zapłacił i wyszedł. Klient siedzący na stołku obok pyta barmana:
- Dziwne, nie?
- Owszem dziwne. Zawsze pił duże...

---------------------------------------------------------------------

Po wyjściu z kina mężczyzna zaczepia kobietę, która przyszła na seans z psem na smyczy.
- Przepraszam, że panią zaczepiam - tłumaczy się - ale podczas filmu pani pies płakał w najbardziej wzruszających momentach, wiercił się w fotelu podczas dłużyzn, a kiedy było trzeba śmiał się do rozpuku! Nie widzi pani w tym nic dziwnego?
- Prawdę mówiąc widzę - przyznała kobieta - Książka w ogóle mu się nie podobała...

---------------------------------------------------------------------

W parku na ławce facet gra z psem w pokera.
- Ale mądry pies! - zachwyca się przechodzień.
- No, jeszcze nie bardzo, jak mu przychodzi dobra karta, to głupi macha ogonem!

---------------------------------------------------------------------

Policjant mówi do przechodnia:
- Wasz pies biegnie za wami, weźcie go na smycz!
- Ten pies nie jest mój.
- Ale za panem idzie.
- Pan również za mną idzie!

---------------------------------------------------------------------

Kowalskim zaginął kot, więc napisali ogłoszenie. Po tygodniu przychodzi sąsiadka z psem.
- Oto pański kot.
- Ale to jest pies!
- Kot jest w środku...

---------------------------------------------------------------------

Rozmawiają dwa psy w barze:
- Słuchaj Killer ja to miałem ciężkie życie!
- Hulti dlaczego?
- Mieszkałem na pustyni, a do najbliższego drzewa było 40 kilometrów.

---------------------------------------------------------------------

Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Pies mnie ugryzł!
- Gdzie?
- W tyłek!
- Zaraz to sobie obejrzymy. Proszę sobie wygodnie usiąść...

---------------------------------------------------------------------

Rozmawia dwóch policjantów:
- Co to za pies?
- Jamnik.
- Myślałem, że przyprowadzisz psa policyjnego?
- Widzisz..., on jest tajniakiem!

---------------------------------------------------------------------

- Dlaczego student jest podobny do psa?
- Bo jak mu zadać jakieś pytanie, to tak mądrze patrzy...

---------------------------------------------------------------------

Pchła wygrała milion w toto-lotka:
" Kupię sobie wreszcie psa. Rasowego i wyłącznie dla siebie!"

---------------------------------------------------------------------

- Chciałem wychować mojego psa, by szczekał jak chce jeść. Prezentowałem mu to już ze sto razy!
- I co? Szczeka, gdy jest głodny?
- Nie je póki nie zaszczekam...

---------------------------------------------------------------------

Klient wchodzi do sklepu zoologicznego. Wita go mały skaczący pies. Klient pyta sprzedawcę:
- Pana pies gryzie?
- Nie, mój pies nie gryzie.
Klient pochyla się nad pieskiem, wyciąga rękę. W tym momencie psiak zatapia w niej ząbki.
- Przecież pan mówił, że pana pies nie gryzie!
- Ale to nie jest mój pies...

---------------------------------------------------------------------

Klientka z pretensjami do hodowcy od którego kupiła psa:
- Pies, którego mi pan sprzedał jest bezużyteczny!
- Dlaczego tak pani sądzi?
- Wczoraj w nocy szczekał tak głośno, że nie słyszałam, jak się włamują do sąsiedniego pokoju!

---------------------------------------------------------------------

Spotykają się dwa psy w parku. Jeden mówi:
- Jestem psem rasowym. Nazywam się Amor ze Śląskiego Parku. A ty?
- Ja też. Ja nazywam się Burek Złaź z Łóżka!

---------------------------------------------------------------------

Przychodzi klient do kawiarni i widzi psa zamawiającego lody czekoladowe.
- Dziwne, pies zamawia lody czekoladowe!
Na to kelnerka:
- Też się zdziwiłam, zwykle zamawia truskawkowe.

---------------------------------------------------------------------

Dwóch właścicieli psów chwali się umiejętnościami swoich pupili:
- Mój Azor jest tak mądry, że naciska na dzwonek i ja otwieram mu drzwi do mieszkania.
- Mój Reks ma swoje klucze i sam sobie otwiera...

---------------------------------------------------------------------

Tabliczka w hotelu:
" Jestem właścicielem hotelu od 30 lat. W tym czasie nie spotkałem psa, który by spalił łóżko, bo palił papierosy. Żaden pies nie zabrał ze sobą na pamiątkę noża czy popielniczki. Nie znam psa, który ręcznikami czyścił by swoje buty, czy takiego, który by próbował pocałować pokojówkę. Żaden pies nie skarżył się na obsługę czy na jedzenie. Krótko mówiąc: Nic nie mam przeciw psom. Jeśli Wasz pies poświadczy za Ciebie, drogi właścicielu, to i Ty jesteś tu mile widziany."

---------------------------------------------------------------------

Rozmawiają dwa psy:
- Wiesz, wczoraj nauczyłem mojego pana fajnej sztuczki.
- Jakiej?
- Kiedy wyciągam do niego łapę, on się strasznie cieszy i podaje swoją!

---------------------------------------------------------------------

Matka upomina synka:
- Nie wolno ciągnąć psa za ogon!
- Ależ ja go tylko trzymam, on sam ciągnie!

---------------------------------------------------------------------

- Dlaczego twój pies ma stale wywieszony język?
- Nie wiem. Może pysk ma za krótki?

---------------------------------------------------------------------

Rozmawiają dwaj właściciele psów:
- Mój pies jest coraz bardziej leniwy!
- Dlaczego tak sądzisz?
- Wcześniej jak chciał wyjść to przynosił smycz. Teraz podaje mi kluczyki do samochodu!

---------------------------------------------------------------------

Pewien mężczyzna widzi ogłoszenie o sprzedaży psa. Dzwoni i pyta:
- W jakiej cenie jest ten pies?
- 1500.
- Dam połowę.
- Ale ja sprzedaję tylko całe psy!

---------------------------------------------------------------------

Wchodzi pies do baru, siada przy bufecie i mówi do barmana:
- Piwo poproszę.
Barman stawia piwo na ladzie.
- Ile płacę?
- 15 zł - odpowiada barman.
Pies spokojnie siedzi, sączy piwo, a barman nie wytrzymuje i zagaja:
- Nie często widujemy tu psy...
- Dziwi się pan - 15 zł za piwo!

---------------------------------------------------------------------

Mówi Jaś do kolegi:
- Mój pies ze mną gra w szachy.
- Naprawdę? Ale on jest mądry!
- Nie bardzo, cały czas przegrywa..

---------------------------------------------------------------------

Przychodzi baba do lekarza na wielkim dogu. Lekarz pyta:
- Co pani jest?
- Dogo-Mania!

---------------------------------------------------------------------

Nowak wyszedł na spacer z pitbulem. Pies wyrwał się, przeskoczył przez płot i zagryzł królika. Mężczyzna chcąc załagodzić sytuację dał właścicielowi 200 zł.
- Aleś pan frajer - stwierdził przechodzień - za połowę tej ceny zeznałbym, że to królik zaczął...

---------------------------------------------------------------------

Chwali się kolega koledze:
- Mój pies jest wspaniale wyszkolony. Gdy dasz mu 5 zł to przyniesie Ci z automatu paczkę papierosów.
- Kłamiesz - mówi drugi - właśnie dałem mu 10 zł i nie ma ani psa, ani papierosów!
- Przecież mówiłem 5 zł! Jak dostanie 10 zł to idzie do kina!

---------------------------------------------------------------------

Weterynarz dzwoni do Kowalskiej:
- Jest tu u mnie pani mąż z psem i prosi o uśpienie. Zgadza się pani na to?
- Oczywiście. Psa może pan potem puścić wolno - zna drogę do domu...

---------------------------------------------------------------------

Spotykają się dwie koleżanki i się chwalą:
- Mój pies umie czytać!
- Wiem, wiem, mój mi już o tym mówił!

---------------------------------------------------------------------

- Rysiek, dlaczego twój pies tak się na mnie dziwnie patrzy?
- On tak zawsze jak ktoś je z jego miski.

---------------------------------------------------------------------

Pewien mężczyzna sprzedał doga. Po kilku dniach dostaje telefon od nowego właściciela:
- Zapomniałem się zapytać. Czy ten pies lubi dzieci?
- Lubi. Ale polecałbym raczej suchą karmę!

---------------------------------------------------------------------

Pies spotyka kolegę na mieście. Biedak idzie obładowany torbami z zakupami.
- O rety! Od jak dawna to wszystko nosisz?
- Zaczęło się od tego, że pokazałem pańci, że potrafię przynosić gazetę...

---------------------------------------------------------------------

Spotyka się dwóch myśliwych:
- Wiesz, mam bardzo dziwnego spaniela. Zawsze gdy nie trafię to kładzie się na grzbiecie i ryczy ze śmiechu.
- A co robi jak trafisz?
- Tego jeszcze nie wiem - mam go dopiero trzy lata.

---------------------------------------------------------------------

Jeden pies stróżujący do drugiego:
- Słyszysz coś?
- Tak.
- To dlaczego nie szczekasz?
- Jak zacznę szczekać, to nic nie będę słyszeć!

---------------------------------------------------------------------

- Mój pies gania za ludźmi na rowerze!
- I co chcesz zrobić?
- Chyba będę musiał zabrać mu rower.

---------------------------------------------------------------------

Przychodzi baba do psychiatry i mówi:
- Panie doktorze wydaje mi się, że jestem psem.
- Od kiedy?
- Od szczeniaka.

---------------------------------------------------------------------

Z pamiętnika tresera:
" Dzień pierwszy;
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
Dzień drugi;
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
Dzień trzeci;
Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
Dzień czwarty;
Pies nasikał na dywan, wsadził pysk w kałużę i wyskoczył przez okno."

---------------------------------------------------------------------

Pan Bóg i Święty Piotr bardzo się nudzili i postanowili zorganizować wystawę psów. Bóg chwycił więc za telefon i dzwoni do diabła:
- Potrzebuję twojej pomocy, chcemy zrobić wystawę psów...
- To świetny pomysł, ale dlaczego dzwonisz do mnie. Przecież wszystkie psy są u was w niebie!
- Tak, psy są u nas, ale to wy macie wszystkich sędziów!

---------------------------------------------------------------------

- Po co pies wchodzi do wody?
- Po kostki!

---------------------------------------------------------------------

Dwa psy zaglądają do dyskoteki:
- Gdybym zaczął się tak zachowywać - mówi jeden- mój pan wykąpałby mnie w szamponie przeciw pchłom!

---------------------------------------------------------------------

Podchodzi dziecko do swojego psa i mówi:
- Głos! Daj głos!
- A co to, kurde, wigilia?

---------------------------------------------------------------------

Spotyka się trzech właścicieli chartów i opowiadają, jak żywią swoje psy, by były jak najszybsze:
- Mój pies zjada przed biegiem stek z pieprzem i wygrał już cztery biegi!
- Mój dostaje tort z wątróbek i już 10 razy był zwycięzcą!
- A mój dostaje przed biegiem setkę żytniówki - dodaje trzeci.
- I co, wygrywa?
- Nie, ale na zawodach jest najweselszy!

---------------------------------------------------------------------

Rozmawiają właściciele psów:
- Mój pies jest tak mądry, że jak mu daję kaszę zmieszaną z mięsem to zjada samo mięso, a kaszę zostawia.
- Mój jak dostaje wodę zmieszaną z mlekiem to wypija samo mleko, a wodę zostawia!

---------------------------------------------------------------------

Lekarz do pacjenta:
- Co za pies tak pana pogryzł?
- Mój własny!
- A jak do tego doszło?
- Wróciłem do domu trzeźwy i mój doberman mnie nie poznał.

---------------------------------------------------------------------

Pacjent do lekarza:
- Panie doktorze ugryzł mnie pies.
- A był wściekły?
- No, Zadowolony to on nie był!

---------------------------------------------------------------------

 

źródło: http://www.anirys.pl/

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie