Strach przed samotnością - Jak sobie poradzić z psem źle znoszącym samotność?

Strach przed samotnością

Wycie, niszczenie, samookaleczanie, toczenie piany z pyska i niewyobrażalny stres towarzyszą psom bojącym się zostawać samemu w domach. I chociaż nie jest to lęk separacyjny, który powinien być leczony także farmakologicznie, to jest to częsta przypadłość wielu psów –będąca zmorą dla właścicieli.


Jak sobie poradzić z psem źle znoszącym samotność?

1. Poznaj historię swojego psa. Dowiedz się, jak był socjalizowany i ja przebiegał proces jego habituacji –tutaj znajdziemy odpowiedzi na większość pytań. Jeśli twój pies pochodzi ze schroniska, z pseudohodowli lub był izolowany –żył w jakiejś szopie czy garażu bez kontaktu z człowiekiem, to może cierpieć na lęk separacyjny. Jeśli pies miał doskonała opiekę, to być może jego zachowanie –co jest prawdopodobne –wynika z naszego zaniedbania, rozpieszczenia czy wręcz nie wybiegania psa.

2. Obserwuj co pies robi, gdy wychodzisz z domu. Co powoduje go lęk? Jeśli jest to zakładanie butów, zgrzyt klucza w zamku czy ubranie kurtki –zastosuj metodę odczulania (opisaną przeze mnie w art. o KONTRWARUNKOWANIU) i doprowadź do punktu, kiedy pies będzie obojętny na ten konkretny bodziec.

3. Wprowadź zasadę chłodnych wyjść i zwyczajnych powrotów. Tuląc psa i szczebiocąc nad nim przed wyjściem tylko potęgujesz jego lęk. Wyjdź bez fajerwerków, ale za to twoje przyjście niech kojarzy się psu z czymś najlepszym w życiu –nagrodą, jedzeniem, zabawą, tuleniem, spacerem itd.! Ale przywitaj się z psem dopiero jak ochłonie po twoim powrocie.

4. Niech pies czuje się bezpiecznie podczas twojej nieobecności. Daj mu zabawkę –KONG napełniany rozmaitego typu smacznymi pastami czy naturalny gryzak (penis wołowy czy koński) sprawdzą się tutaj doskonale. Niech pies odpoczywa na swoim posłaniu, które dobrze, gdy znajduje się w kennel klatce, co jest dodatkową ochroną dla psa i naszego domostwa.

5. Naucz psa samodzielności i samotności –nie chodzi tutaj o izolowanie go, ale niech się nauczy spać u siebie na posłaniu (zakaz włażenia do naszego łoża), oduczmy go chodzenia za nami krok w krok, niech umie odchodzić i pozostawać na swoim miejscu.

6. Dobrze jest wprowadzić komendy zostań, zostaw, dotyk, siad.

Zawsze:
-bądź spokojny i cierpliwy –to procentuje!

Nigdy:
- nie staraj się ukoić, przytulać, głaskać psa, który zaczyna się bać lub agresywnie reagować. W taki sposób tylko umocnisz jego fobie!


Polecamy:
Wprowadzenie klatki na czas twoich wyjść. Niech to będzie miejsce dobrze się psu kojarzące ze spankiem, z azylem, jedzeniem. Klatka ma ograniczoną powierzchnię, co daje namiastkę schronienia oraz zabezpiecza psa przed skutkami tego, co może robić gdy jest w stresie (zjadanie kabli, niszczenie, poranienie się)


Plan szkolenia psa cierpiącego na lęk przed samotnością
wg Katarzyny Pachockiej – Nowok www.wyszkolpsa.pl :

krok 1: udajemy że wychodzimy, ubieramy buty, bierzemy torebkę/kluczyki (rutynowe czynności dokładnie jak przed wyjściem), łapiemy za klamkę, nie otwieramy drzwi tylko k/s, powtarzamy 5-10 x i kończymy sesję, do następnego kroku przechodzimy jak pies nie będzie zwracał uwagi na nasze czynności a smaczek w ręce:

krok 2: tak jak poprzednio tylko otwieramy drzwi, k/s, powtórzenia

krok 3: tak jak poprzednio tylko otwieramy drzwi i przechodzimy przez nie, k/s, powtórzenie

krok 4: tak jak poprzednio plus zamykamy drzwi za sobą ( jeśli pojawi się choćby jedno piśnięcie to cofamy się o krok lub dwa do tyłu), k/s, powtórzenie

krok 5: zamykamy za sobą drzwi i liczymy do 5

krok 6: zamykamy za sobą drzwi i czekamy 10 sekund, jeśli się uda to odnieśliśmy sukces, reszta to już tylko utrwalanie

krok 7: zamykamy drzwi i odchodzimy dwa kroki od nich, k/s, powtórzenie, potem 4 kroki, 10 i tak dalej...

krok 8: dochodzimy do windy/bramki/samochodu...dodajemy efekty dźwiękowe zza drzwi itd

krok 9: zostawiamy psa samego na 3 minuty, 5, 10, 30 itd.

Pamiętajcie, że każdy pies ma tzw. zapalnik czyli coś co wzbudza w nim lęk. Może to być fakt ubrania butów, podniesienia torebki, ubrania kurtki lub dźwięk kluczyków. Należy ten zapalnik zidentyfikować a następnie albo zmienić rutynę (czyli najpierw bierzemy kluczyki, potem dopiero ubieramy buty) albo zneutralizować go (czyli dzwonimy kluczykami kilka razy dziennie, o różnych porach i w różnych miejscach i nagradzamy psa za spokojne zachowanie).

Sam proces odczulania jest czasochłonny. Nie możemy odpuścić ani razu, musimy być konsekwentni w swoim zachowaniu. Wiem, jak trudno jest nie witać się z psem po powrocie do domu. Jednak Ci którzy wytrwają na pewno odniosą sukces.

Niniejszymi poradami kończę już niezbędnik pomocowy każdego posiadacza szczeniaka. Jeśli są inne problemy z którymi sobie nie radzicie, zachęcam do kontaktu z nami, zapisania się na nasze szkolenie bądź skorzystania z naszej pomocy indywidualnej.

 


Powodzenia.

Mariusz Antoszczuk

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie