Pierwsza wizyta u weterynarza z pewnością będzie ogromnym wydarzeniem dla naszego pupila. Nie jesteśmy w stanie w 100% przewidzieć reakcji psa na spotkanie z lekarzem, a tym bardziej na np. wkłucie czy zaglądanie do uszu. Dlatego dobrze jest zminimalizować stres zwierzaka i odpowiednio go do takiej wizyty przygotować. Jak to zrobić? Oto nasze 4 porady.
Pierwszą wizytę u weterynarza najczęściej „zalicza” szczeniak, który nie jest jeszcze przyzwyczajony do chodzenia na smyczy czy w szelkach. Dlatego ważne jest, aby od początku oswoić go z tymi egzotycznymi dla niego rzeczami. Pozwólmy pieskowi obwąchać smyczkę i obrożę lub szelki (w zależności od tego, z czego będziemy docelowo korzystać).
Ważne jest, aby przyzwyczajać psa do noszenia szelek/obroży już w domu, jeszcze przed wyjściem na pierwszy spacer. Zadbajmy, aby zwierzak czuł się komfortowo i grzecznie pozwalał się przypiąć. Poćwiczmy też wychodzenie na dwór na smyczy, nie wymagajmy jednak zbyt dużo od szczeniaka.
Oczywiście nikt nie będzie „na próbę” kłuć swojego pupila, ale już spokojnie można w domu poćwiczyć zaglądanie psu do uszu, oglądanie łap i pazurów, badanie brzucha, oczu czy stanu uzębienia. Zwierzak ma duże zaufanie do swojego właściciela, dlatego tak istotne jest, aby te czynności za pierwszym razem wykonać właśnie w domowym zaciszu. Wówczas, już podczas wizyty w gabinecie weterynaryjnym, nie będzie to dla psa żadna nowość i powód do stresu czy nawet agresywnej reakcji.
Tego dnia, gdy pies ma po raz pierwszy odwiedzić weterynarza, należy zapewnić mu maksymalnie dużo spokoju. Lepiej nie wybierajmy się na spacer w nieznane mu miejsca, choć bardzo wskazane jest odbycie dłuższej wędrówki tuż przed samą wizytą – zmęczony pies będzie mniej zestresowany.
Starajmy się też zachowywać normalnie, nie róbmy „afery” z pierwszej wizyty u weterynarza, bo pies doskonale wyczuwa nastroje swojego właściciela i Twoje przesadne podniecenie może mu także się udzielić.
Dobrze będzie, jeśli pierwsza wizyta w gabinecie weterynaryjnym będzie miała maksymalnie prywatny charakter. Lepiej nie narażać psa na stres oczekiwania w kolejce wraz z innymi zwierzakami. Umów się więc z weterynarzem na konkretną godzinę i poproś go, aby przywitał Ciebie i psa już od progu lecznicy. Na neutralnym gruncie pupil szybciej zaakceptuje nieznaną sobie osobę.
Rada
Jeśli tylko masz taką możliwość poproś o wizytę domową – będzie ona najmniej stresująca dla psa.
Pamiętaj, że od tego, jak pies zapamięta swoją pierwszą wizytę u weterynarza, zależy jego późniejsze zachowanie w lecznicy. Jeśli zwierzak już na początku zrazi się do widoku człowieka w białym kitlu, to niestety trudno będzie w przyszłości wyplenić jego strach.