Zapewne każdy, świeżo upieczony posiadacz psa chce szybko nauczyć pupila panujących w domu zasad i bezwarunkowego posłuszeństwa wobec domowników. Wielu liczy również na to, że szczeniak w kilka tygodni opanuje nie tylko podstawowe komendy, ale i wykona też zabawne sztuczki. Co oczywiste, nie wszystkie rasy uczą się równie efektywnie, podobnie, jak nie każdy pies jest miłośnikiem bardzo intensywnej zabawy z właścicielem. Wszystkie młodziutkie czworonogi wymagają jednak podstawowej tresury, polegającej właśnie na wykonywaniu prostych komend. Im wcześniej zaczniemy uczyć szczeniaka siadać, chodzić przy nodze czy podawać łapę, tym szybciej będziemy mogli przejść do bardziej skomplikowanych poleceń, wymagających więcej czasu na zapamiętanie ich przez zwierzaka.
Najważniejszym celem elementarnej tresury będzie nauczenie psa chodzenia na smyczy. Nie dokonamy tego jednak od razu, zatem powinniśmy uzbroić się w cierpliwość, ale przede wszystkim mocno zmotywować, zarówno siebie jak i psa. Młody, rozbrykany i pełen energii szczeniak, nie mogący długo skupić się na jednej rzeczy, wymagać będzie szczególnego przypilnowania pod względem systematyczności ćwiczeń. Na trenowanie czworonoga warto wybrać też optymalny czas i sprzyjające okoliczności. Przykładowo, ćwiczenia można realizować zarówno na popołudniowym spacerze po parku, podczas zabawy na podwórku, czy choćby w domu.
Pierwszym, koniecznym zabiegiem przygotowującym do tresury jest wybranie odpowiedniej smyczy dla psa. Jej długość powinna być uzależniona przede wszystkim od wielkości pupila, ale i naszego wzrostu, w taki sposób, by dawała zarówno czworonogowi jaki właścicielowi swobodę ruchów, ale i zapewniała pełną kontrolę. Przeciętna, około 5- lub 6-metrowa smycz, wykonana ze skóry lub plecionki powinna dobrze leżeć nam w ręce. Na początek warto zdecydować się na smycz automatyczną, która umożliwia właścicielowi szybkie zareagowanie na zbyt gwałtowny, niepożądany manewr niesfornego pupila.
Analogicznie do odpowiednio dobranej smyczy dla psa, podczas pierwszej tresury niezwykle istotna jest też obroża. Jeśli ze względu na swoją rasę, wielkość i charakter nasz czworonożny kompan potrzebuje podczas spacerów większej kontroli ze strony właściciela – wybierzmy obrożę łańcuszkową. Niektóre psy już od małego zachowują się dość spokojnie podczas przechadzek z właścicielem, zatem pupilowi o takim usposobieniu lepiej będzie zafundować wygodne nylonowe szelki. Takie praktyczne, nie krępujące ruchów akcesorium doskonale sprawdzi się też w przypadku małych, ale ruchliwych ras. Do materiałowych, psich szelek z łatwością przypniemy też cienką, automatyczną smycz, której kolor czy wzór może tworzyć z szelkami ciekawą kompozycję, tym bardziej, że w psiej modzie stylowe trendy też przecież obowiązują.
Po wybraniu smyczy i obroży dla psa możemy przystąpić do trenowania w nim umiejętności chodzenia przy nodze. Powinniśmy pamiętać, aby na początku uczyć psa chodzenia równo z nami. Późniejsze wypuszczanie go na rekreacyjnym spacerze o kilka kroków do przodu będzie już kolejnym etapem tresury, odpowiednim dla starszych i znających "swój" teren czworonogów. By osiągnąć wspólny sukces powinniśmy nie tylko pilnować tempa chodu psa, ale również wykonywać ćwiczenia systematycznie, wpajając szczeniakowi, że takie zachowanie jest obowiązkową zasadą. Ważne jest jednak, aby psu wydawać jasne i proste polecenia, najlepiej wypowiadane tym samym tonem. Ponadto, każdy przejaw posłuszeństwa trzeba nagradzać małym smakołykiem.
Nie zawsze jednak pierwsza nauka chodzenia na smyczy zakończy się pełnym sukcesem. Na początku może być nam trudno skłonić psa do zwrócenia na nas uwagi czy wymuszenia większej koncentracji na poleceniach. Takie przejawy nieposłuszeństwa, wynikające z nieznajomości naszych oczekiwań powinny nas jednak zmotywować do systematycznych powtórzeń. Jeżeli na spacerze pupil zbytnio ciągnie i usiłuje wybiegać na kilka kroków przed właściciela, należy odciągnąć go lekko do tyłu, sugerując, że oczekujemy wyrównania tempa do naszego. Jeśli natomiast pies idzie zbyt wolno w stosunku do preferowanego przez nas spacerowego tempa, lekko podciągnijmy go do przodu lub zachęćmy krótkim, wspólnym podbieganiem. Nie męczmy jednak zanadto psa, sprawiającego wrażenie wybieganego czy najedzonego, a zamiast tego spróbujmy tresury przed zabawą lub większym posiłkiem, kiedy pies będzie bardziej energiczny. Jeśli jednak uda mu się sprostać naszym wymaganiom i prawidłowo wykonać polecenia, koniecznie nagrodźmy go ulubionym smakołykiem.
Nauczenie psa chodzenia na smyczy podczas pierwszych spacerów, a także nauka podstawowych komend nie jest wcale trudną sztuką. Potrzeba do tego jednak trochę wytrwałości, ale przede wszystkim systematyczności. Wtedy zamierzony efekt domowej tresury osiągniemy szybko i trwale. Regularna praca ze szczeniakiem może być też świetną formą zabawy, pozwalającą na naukę, ale i lepsze poznanie potrzeb pupila, co niewątpliwie zaowocuje w niedalekiej przyszłości zacieśnieniem więzi na poziomie pies-człowiek.