Dawniej psy szkolono głównie metodami opartymi o przymus, zadawanie bólu i wywoływanie strachu. Stosowano do tego różne wyrafinowane narzędzia. Na przykład, żeby oduczyć psa podgryzania aportu, nabijano go gwoździami i owijano sznurkiem - gdy pies mocniej zacisnął zęby, odczuwał ból. Siadu uczono poprzez przyduszanie zadu psa, warowania - nadeptując na smycz, by przyciągnąć głowę psa do ziemi. Powszechne było stosowanie "obroży korekcyjnych", czyli kolczatek i łańcuszków zaciskowych. W ten sposób, bolesnymi (i często powodującymi fizyczne urazy) szarpnięciami za szyję uczono psy, czego im nie wolno robić.
Dziś zmienia się podejście do psa. Co raz częściej jest on członkiem rodziny, co raz rzadziej - "funkcjonariuszem na służbie". Rośnie w społeczeństwie współczucie dla zwierząt, świadomość, że one też odczuwają ból i strach, a ich emocje są podobne do naszych. Niektórym osobom trudno pogodzić się z tym, że mieliby zadawać ból swojemu przyjacielowi lub straszyć go. Stosowanie kar ma smutne skutki uboczne. Najpierw pojawia się strach. Następnymi etapami są: nerwowość, chęć uniknięcia kary poprzez rezygnację z wykazywania inicjatywy, chęć ucieczki, agresja, i ostatecznie, po całkowitym złamaniu psychiki psa - wyuczona bezradność (wg Teda Turnera). Czy takim chcemy widzieć naszego psiego przyjaciela? Na szczęście jest inne wyjście - szkolenie pozytywne.
W laboratoriach naukowych odkryto, że zwierzęta (a także ludzie) dużo lepiej i szybciej uczą się, jeśli są motywowane nagrodami, niż gdy stosuje się wobec nich kary. Od czasu tych badań pozytywne metody zaczęły być szeroko stosowane w szkoleniu zwierząt do celów wojskowych, artystycznych i komercyjnych. Przeniknęły także do szkolenia psów.
Szkolenie pozytywne polega na nagradzaniu psa za spontaniczne przejawy prawidłowych zachowań (zasada "przyłap psa na zrobieniu czegoś dobrego") lub naprowadzaniu go na prawidłowe zachowania. Nie powinno stosować się w tym szkoleniu kar, ponieważ zaburzają one zaufanie psa do przewodnika. Zachowania nieprawidłowe ignorujemy, lub, w przypadku ich utrwalenia, modyfikujemy technikami behawioralnymi.
Nie jest łatwo dobrze wychować psa. Jest to sztuka wymagająca dużej wiedzy i umiejętności. Jednak w zamian za nasz włożony otrzymujemy wspaniałą, pełną wzajemnego zaufania relację z naszym psem, który bez względ na swój wiek będzie wykazywać dużą ciekawość świata i radość życia.
Magda Urban
http://www.urban.poznan.pl/