Pies historia, pies legenda, pies demon, pies zabójca. To tylko niektóre określenia nadawane czarnym podpalanym poczciwcom. Media goniące za sensacją niejednokrotnie kreują scenerię horroru z rottweilerem w roli głównej. To krzywdzący i niebywale koślawy wizerunek.
Pies to czworonóg żyjący w doskonałej komitywie z człowiekiem od dawien dawna. Stosunkowo krótki żywot mają psy rasowe. Mam wrażenie, że te ostatnie sztucznie wykreowane przez człowieka są bardziej przewidywalne niż ich jaskiniowi protoplasci. Reakcje psa rasowego są czytelne i określone standardem rasy. Rottweiler to jeden z nich. Silny, spokojny, dobroduszny, bardzo oddany swojemu panu. Jednocześnie pewny siebie, odważny, reagujący na bodźce z otoczenia.
Kochając naszego poczciwca nie wolno jednak ulegać przesadnym emocjom prowadzącym do antropomorfizacji i zapominania, że to zwierzę. Najbardziej kochany rottweiler powinien znać swoje miejsce w stadzie, w rodzinie i dla jego dobra nie wolno zapominać o tym. Wszelkie awantury, których sprawcami są silne psy, a rottweilery są silne, wynikają z winy człowieka, który nie panuje nad czworonogiem.
Co wobec tego należy robić żeby wszyscy byli szczęśliwi? Zacząć od edukacji…ale nie rottweilera. To przyszły właściciel psa powinien przyswoić sobie określone kwantum wiedzy na temat wychowywania psa, socjalizacji, szkolenia, żywienia itp. itd. Temu powinny służyć m.in. wszelkie formy edukacji internetowej. Strony, portale poświęcone rasie służą popularyzacji rottweilera ale zarazem stanowią ważne studium tego niebanalnego psa. Dlatego wszelkie działania prowadzące do pogłębienia wiedzy o rottweilerze są zjawiskiem ze wszech miar pozytywnym. Dobrze ułożony, cywilizowany pies rasowy do doskonała wizytówka kulturalnego społeczeństwa. Elegancki właściciel z pięknym, dobrze ułożonym rottweilerem …to Polak – Europejczyk.
Jan Borzymowski