Po przywiezieniu szczeniaka do domu rozpocznij przyzwyczajanie go do jazdy samochodem, na początek po równych i prostych drogach. Nie dawaj psu ani jedzenia, ani wody przynajmniej na trzy godziny przed jazdą. Zanim zapalisz samochód, posiedźcie w nim przez jakieś pięć minut. Pierwsze przejażdżki nie powinny być dłuższe niż kilka minut. Należy je zawsze kończyć chwilą zabawy. Stopniowo wydłużamy czas jazdy, a jeśli psu udaje się przejechać więcej niż trzydzieści kilometrów bez ślinienia się i wymiotów, cel został osiągnięty.
Jak szybko to nastąpi, zależy także od podejścia właściciela. Ci, którzy poświęcają psu niepotrzebnie uwagę podczas jazdy, pocieszają go albo podają środki uspokajające, tylko utrudniają mu przyzwyczajenie się do samochodu. Trzeba go pochwalić i zachęcić, gdy zbliżacie się do auta, i jeszcze raz pochwalić oraz pogłaskać po tym, gdy wskoczy do środka lub da się bez protestów wnieść. Gdy już ruszycie, Twoja rola ogranicza się do prowadzenia, a psa - do spokojnej jazdy.
Ze względów bezpieczeństwa powinien on podróżować w klatce, w specjalnych szelkach samochodowych dla psów, albo oddzielony od kierowcy kratką między przednim i tylnym siedzeniem. Nawet i duże klatki mieszczą się swobodnie w samochodach typu combi, ale mniejsze dadzą się wstawić także i na tylne siedzenie małego samochodu. W szelkach pies może siedzieć bezpiecznie i wygodnie zarówno na przednim, jak i na tylnym siedzeniu. Nigdy nie wolno wozić go bez zabezpieczenia. Nie tylko dlatego, że jemu może się stać krzywda przy gwałtowniejszym zahamowaniu, ale stwarza on znaczne niebezpieczeństwo dla prowadzącego i zagrożenie wypadkiem.
Nie można psu pozwalać szczekanie w czasie jazdy, ale do tego potrzebujesz już kogoś, kto poprowadzi samochód. Gdy pies zaczyna szczekać, potrząśnij metalową puszką, do której wrzuciłeś garść drobnych monet (psy nie lubią tego dźwięku), albo zamknij mu pysk dłonią i potrząśnij, jednocześnie mówiąc "cisza" lub "nie wolno".
"Jak być najlepszym przyjacielem psa"
Wydawnictwo Galaktyka