Jak rozmawiać z psem

Sposób myślenia psa całkowicie różni się od sposobu myślenia człowieka. A jednak większość z nas nie wyobraża sobie życia bez psa. Niestety często bywa tak, że wspólne życie zamiast nieść radość przynosi problemy. Aby wzajemne stosunki układały się pozytywnie, musimy zdać sobie sprawę z kilku podstawowych różnic między człowiekiem a psem.

Zrozumieć sposób jego myślenia, nauczyć się z nim rozmawiać w jego języku. Doskonale to ujął E. Hoagland mówiąc „Przyjemność z posiadania psa odczujecie dopiero wtedy, gdy nie będziecie próbowali zrobić z niego półczłowieka. Lepiej już sami spróbujcie stać się w połowie psem.”

Zaczniemy od tego, że pies nie rozumie słów. Reaguje na ton głosu i gesty. Na zasadzie skojarzeń uczy się odróżniać polecenia. Jeśli powtarzamy ciągle tym samym tonem to samo słowo, naprowadzając psa na wykonania czynności o którą nam chodzi, kojarzy, że dane słowo w takim tonie oznacza właśnie taką czynność. Jeśli często mówimy do psa, pies reaguje na nasz ton głosu i robi wrażenia jakby rozumiał. Niestety potok słów płynący z naszych ust jest dla psa niezrozumiały. Żeby sprawdzić, spróbujmy chwalić psa krzycząc…na pewno nie będzie się cieszył, choć nasze słowa to same pochwały.

Kolejną ważną różnicą jest związek czasowy. Pies nie rozumie związku czasowego. To co było 10 min temu dla psa po prostu nie istnieje. Rozumie on to, co się dzieje tu i teraz. Podstawowym błędem jaki popełnia właściciel w relacji z psem jest karcenie go po czasie za to co zrobił. Prosty przykład: jeśli wracamy z pracy i widzimy, że pies pogryzł kanapę wpadamy w złość, krzyczymy, jesteśmy pobudzeni, przywołujemy psa i pokazujemy mu co zrobił. W efekcie pies odbiera to jako karcenie go za to, że pan wrócił do domu. Tak naprawdę swoim zachowaniem od progu dajemy sygnał czy jesteśmy zadowoleni czy źli. I błędnie tłumaczymy sobie, że jak coś zbroił, to wie, że źle zrobił. Nieprawda. Spróbujmy to sprawdzić. Następnym razem kiedy wejdziemy do domu i zobaczymy „szkody” spróbujmy się mocno ucieszyć. I co? Wie, że źle zrobił? Nie, pies będzie się wtedy cieszył. Tak samo jest z chwaleniem psa, należy chwalić w momencie kiedy pies coś robi dobrze, nie po czasie.

Psu obce jest skomplikowane myślenie człowieka. Dla psa jest jasne, albo zrobię tak, albo tak. A jeśli się to opłaca i zostanę nagrodzony, częściej będę tak robił. Dlatego aby nasze stosunki z czworonogiem były jak najbardziej pozytywne, musimy zacząć myśleć w prostych kategoriach. Konsekwentnie nagradzać i konsekwentnie karać. Ale nie bić! Nie komplikujmy życia, nie uda nam się nauczyć psa ludzkiego myślenia. Traktujmy psa jak najlepszego przyjaciela, ale innego niż my. Jeśli pies będzie traktowany z należytym mu szacunkiem, tym samym nam odpłaci. A wierność i oddanie psa nie zna granic.

 

autor: Anna Majzner ,Szkoła dla psów AIRIS Kołobrzeg, www.airis.w.pl

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie