Wiele zachowań psa tj.: okazywanie agresji, ciągłe szczekanie i ujadanie, kopanie dołów w Waszym pięknym ogrodzie, lub co gorsza, podczas wizyty u Waszych znajomych budzi irytację. To wszystko dla psa jest naturalnym psim zachowaniem. Wasze życie nie pozwala Wam jednak, abyście pozwalali psu na takie zachowania. Chcąc oduczyć psa niepożądanych nawyków, musicie najpierw uniemożliwić mu złe zachowania likwidując je już w zarodku. Dopiero potem możecie uczyć go właściwej reakcji. Nauka da dobre wyniki jeśli będzie poparta praktyką, pochwałą i ogromną konsekwencją w pracy. Szkolenie i wychowanie psa wymaga praktyki i ciągłego doskonalenia nauki.
Nie oznacza to tylko ćwiczeń z posłuszeństwa, ale głownie nauki prawidłowego życia na co dzień w naszym domu i społeczeństwie. Należy zwierzęciu konsekwentnie wpajać Wasze oczekiwania wobec niego. Pies to zrozumie i jeśli będziecie konsekwentni, to szybko odczujecie wyniki Waszej pracy. Zanim zaczniecie uczyć psa lub wymagać posłuszeństwa w bardziej skomplikowanych sytuacjach (np. skakanie na gości) musicie wpoić mu solidne podstawy posłuszeństwa wobec siebie. Pochwała, prawdziwa i serdeczna, oraz pyszne nagrody smakowe, podawane po poprawnym wykonaniu ćwiczenia i to za pierwszym razem – działają cuda. Wielu właścicieli broni się przed chwaleniem i podawaniem smakołyków, co jest błędem. To znowu rozumowanie „po ludzku”, a nie po „psiemu”. Chcecie mieć trwałe sukcesy wychowawcze – stosujcie pochwały i nagrody. Zamiast niepowodzeń, zwracajcie większą uwagę na sukcesy. Poprawicie samopoczucie nie tylko sobie, ale i swojemu psu! Każdy pies coś potrafi. Receptą na sukces jest na pewno WYTRWAŁOŚĆ. Musicie być cierpliwsi niż Wasz pies, a to wcale nie jest łatwe. Psy potrafią wyprowadzić Was z równowagi lub „złamać” swoich właścicieli – wystarczy tylko RAZ okazać słabość.
Opiszę najprostszy przykład cierpliwości psa i jego niesamowitej konsekwencji w osiągnięciu swojego celu. Siadacie do stołu z przygotowanym posiłkiem, pies podchodzi i zaczyna uporczywie się w Was gapić. Nie zwracacie na niego uwagi (bardzo dobrze!). Pies nie widząc rezultatu zaczyna ponaglać szczekaniem. Robi to coraz głośniej i w różnych tonacjach, lub, co gorsze, w tej samej tonacji. Trwacie w postanowieniu, że mu nie ulegniecie, ale zaczynacie się już denerwować, tym bardziej, że babcia mówi iż nie macie serca, nie podając kawałka kotleta temu kochanemu pieskowi. Następny etap, kiedy szczekanie nie odniosło skutku (przeważnie na tym etapie już pies wygrywa!) to, gdy Wasz pupilek zaczyna na różne sposoby zwracać na siebie uwagę. Potrafi być bardzo natarczywy, lub przyjmuje postawę „biednego i nieszczęśliwego psiaczka”, któremu żałują kawałka posiłku. Dłużej już nie możecie znieść tej sytuacji i dajecie psu kawałek kotleta. Odtąd pies już wie doskonale, że ma Was w „garści”. Podzieliliście się z nim swoim posiłkiem – na pewno nie jesteście jego szefem. Potrafił Was zmusić, abyście postąpili tak, jak ON tego chce. Takich ludzi się bardzo kocha, ale nie będziecie osobą, którą będzie słuchał Wasz pies.
Warto abyście spróbowali zastosować się do kilku najprostszych „sposobów” jakie pozwolą Wam zwiększyć posłuszeństwo swojego psa, ale pod warunkiem, że będziecie to robili wytrwale i stanowczo:
Zanim pies dostanie coś, co lubi np. smaczny kąsek, pieszczotę, zabawkę, pozwolenie wejścia na łóżko – musi najpierw wykonać Wasze najprostsze polecenie. Chcecie dać ciastko? – każcie mu usiąść, chcecie się z nim bawić? – każcie mu usiąść, chcecie go pieścić? – każcie mu usiąść. Wasz pies musi powiedzieć „PROSZĘ”
Życie z innymi pod wspólnym dachem powoduje, że musicie stosować się do jakiś reguł, które chronią Was i domowników. To znaczy, że nie bijecie siostry, kiedy chcecie wyjść z domu. Tak też nie rzucacie się na tatusia, kiedy wraca do domu. Nie oczekujecie, że cała rodzina będzie chodzić koło Was na paluszkach, kiedy macie zły humor. To samo dotyczy PSA. Jeśli leży na przejściu, to go nigdy nie omijajcie, ale każcie mu wstać jak przechodzicie. Kiedy wychodzicie z psem, to nie pozwalajcie mu się pchać przodem. Weźcie go na smycz i wyegzekwujcie (zawsze!!!) polecenie „czekaj”. Nie pozwólcie mu skakać na wszystkich, na kogo ON ma ochotę. Koniec ze szturchaniem głową lub łapą, aby zwrócić na siebie uwagę i wydać WAM polecenie: „będziesz robił to, co JA PIES tobie każę”. Możecie psu pozwalać na wszystko, na co WY macie ochotę, ale NAJPIERW każcie MU usiąść lub warować. Potem pochwalcie go i w nagrodę pozwólcie mu zrobić to, co chciał.
Sprawdzoną metodą wychowawczą wobec dzieci jest wyznaczanie im obowiązków domowych. W przypadku psa to równie skuteczna metoda. „Obowiązkiem domowym” psa jest ćwiczenie posłuszeństwa. Wystarczą trzy pięciominutowe lekcje dziennie, które bardzo korzystnie wpłyną na posłuszeństwo psa. Nie szczędźcie pochwał i smakołyków! – ale każcie psu na nie zapracować. Ćwiczenie posłuszeństwa uspokaja psy nerwowe, a psom nieśmiałym dodają pewności siebie, zmiękczają charakter psom twardym i łagodzą agresję. Pies lubi coś robić i pracować. To uniwersalny środek na wiele psich problemów.
Trudnym psom poświęcacie zwykle więcej uwagi, bo Was do tego zmuszają. Jeśli poświęcacie psu więcej niż 10 minut w ciągu godziny – musicie się ograniczyć. Zajmowanie się psem to również przemawianie do niego i głaskanie. Często głaszczecie psa dość długo, gdy np. oglądacie telewizję, mechanicznie go poklepujecie czytając prasę, albo mówicie do niego nieustannie kiedy wracacie z pracy. Szczególnie negatywne skutki ma podchodzenie do psa, by go pogłaskać – pies to odbiera jako przejaw uległości z WASZEJ strony. ODUCZCIE SIĘ TEGO. "Co za dużo to nie zdrowo" i odbije się na posłuszeństwie psa. Jeśli chcecie, aby głaskanie sprawiło psu prawdziwą przyjemność, to każcie mu na to zasłużyć. Tak pojmuje to Wasz pies. Im częściej pies będzie posłuszny, tym więcej poświęcicie mu uwagi.
Polecenie „waruj” czy „leżeć” – to wcale nie taka prosta sprawa. Psy, które na pierwszą komendę chętnie wykonują polecenie „leżeć”, rzadko sprawiają większe kłopoty. Powinniście kilkanaście razy dziennie bez żadnego konkretnego powodu kazać psu „leżeć”, aż posłuszeństwo wejdzie MU w krew i pies zacznie reagować szybciej i chętniej. Nie ćwiczcie tego polecenia 10 razy z rzędu. Każcie psu „leżeć”, kiedy najmniej się tego spodziewa. Oczywiście nie zapominając o pochwałach!!
Pamiętajcie, że trudny pies wymaga więcej ruchu niż zwykle. Wspólna zabawa jest wspaniałym sposobem na odpoczynek psa. Bawcie się „mądrze” – tak, aby Wasz pies wiedział, że biega i bawi się ze swoim SZEFEM, a nie kolegą ze stada!!
Czy zdarzyło się, że Wasz pies namiętnie i natrętnie WAS liże? To miły gest, ale nie zawsze lubicie być oślinieni przez zbyt nachalnego Waszego pupila. Niektóre psy wyrażają w ten sposób swoją dominację. Zaczyna się od pokazywania uczuć, kończy na próbie okazania wyższości. Oczywiście to jest miłe i przyjemne, jeśli pies okazuje w ten sposób swoją miłość, ale nie może to trwać bez przerwy i wbrew Waszej woli. Nie pozwalajcie psu na zbyt wiele. Uniki, protesty, odpychanie psa od siebie, cofanie się – może być odczytane przez psa jako przejaw uległości z Waszej strony. Niektóre psy (np. rottweilery) liżą, aby skłonić ludzi do okazania uległej postawy. W takiej sytuacji załóżcie psu smycz i powiedzcie „nie liż”, kiedy uznacie, że przekroczył już dozwolone granice. Jeśli przestanie, to go pochwalcie, ale bez głaskania! Jeśli nie przestanie – ściągnijcie smycz i pochwalcie, kiedy się uspokoi. Pamiętajcie, że w ich życiu stadnym bardzo rzadko Przywódca Stada pozwala, aby jego „podwładny” mógł GO polizać – to wielki zaszczyt!!!
Czy znacie taką sytuacje, kiedy Wasz pies szczeka bez umiaru? Wy rozmawiacie przez telefon – on szczeka. Zajmujecie się gościem – pies patrzy na Was i szczeka, oglądacie film i nie zajmujecie się psem – on szczeka. No cóż, psy szczekają z różnych powodów np. reagują na dźwięki, na szczekanie innych psów, czują się samotne, dopraszają się Waszej uwagi, dobrze się bawią, boją się, informują Was, że coś jest nie w porządku, lub po prostu lubią szczekać – w ten sposób wyrażają swoje potrzeby i pragnienia, ale również to doskonały sposób na wymuszanie Waszej uwagi względem psa. Szczekanie bywa nieznośne dla ludzi. Szczekający pies bez powodu działa nam na nerwy. Problemu szczekania NIGDY nie zwalczycie KRZYKIEM. Krzycząc na psa tylko dolewacie oliwy do ognia.
Jeśli pies szczeka, bo się czegoś boi, a WY zaczniecie uciszać go krzykiem – to on skojarzy Wasz gniew z sytuacją, a nie ze swoim zachowaniem. Jeśli pies szczeka na obcego człowieka, a Wy zaczniecie na niego krzyczeć – to pies stanie w Waszej obronie uznając, że gniewacie się na tą obcą osobę i zacznie jeszcze głośniej szczekać. Jeśli pies patrzy na Was i szczeka wymuszając, abyście wyjęli mu zabawkę z pod komody, lub przestali rozmawiać przez telefon, albo byście po prostu się nim zajęli. No cóż – skoro chcesz abym się tobą zajął to proszę bardzo! - Załóżcie mu smycz i zacznijcie musztrę „siad”, „leżeć”, „równaj”, „wolny” i znowu „siad” itd. Zafundujcie psu dwuminutowy trening. Ćwiczcie polecenie „leżeć”, w tej pozycji pies ma trudności (zarówno natury psychicznej jak i fizycznej) ze szczekaniem. Nie chwalcie go wylewnie. Kończąc trening puśćcie smycz i odejdźcie przestając zwracać na niego uwagę. Większość psów, jeśli prawidłowo przeprowadzicie trening, będzie zbita z tropu, będzie przez chwilę dochodzić do siebie. Powtarzajcie ćwiczenia ilekroć pies zacznie szczekaniem cokolwiek na Was wymuszać.
Mądry pies nie może słuchać człowieka, który nie potrafi z nim postępować „po psiemu”. Warto poznać język psów i zasady ich życia, tym bardziej, że są one uczciwe, proste i nie zawierają fałszu. Powtórzę jeszcze raz: postępujcie z psem tak, aby ON mógł Was zrozumieć. Dajcie mu jasne wskazówki i zachowujcie się tak, jak byście byli w jego gatunku SZEFEM stada, a wszystko pójdzie bez problemu.
Agnieszka Kępka, Międzynarodowy Sędzia Kynologiczny, behawiorystka.