Nikt nie jest nieomylny i nawet doświadczonym właścicielom psów zdarza się popełniać różne błędy wychowawcze. Niektóre z nich są jednak wyjątkowo poważne, ponieważ pogłębiają złe zachowania psa i tworzą dystans uczuciowy między zwierzęciem a jego panem. O jakich błędach mowa? Wymieniamy 2 klasyczne, których trzeba koniecznie unikać.
Zacznijmy od karania. Komu nie zdarzyło się skarcić psa po powrocie do domu i odkryciu jakiejś brzydkiej niespodzianki na dywanie, pogryzionego pilota czy podrapanej kanapy? No właśnie. Warto natomiast wiedzieć, że krzyczenie i wskazywanie dowodów winy pupila kilka godzin po „przestępstwie” jest kompletnie bez sensu. Pies nie wyciągnie z tego żadnych wniosków, a jedynie przestraszy się agresywnego właściciela.
Pies wiąże swoje zachowanie z reakcją właściciela maksymalnie przez kilka sekund.
Lepiej więc powstrzymać się od karania psa w sytuacji, gdy do przewinienia doszło kilka godzin wcześniej. Pupil z pewnością zrobi smutną minę w reakcji na krzyki pana, ale wbrew pozorom nie jest to oznaka skruchy, a jedynie strachu.
Identyczne zasady obowiązują w przypadku nagradzania. Filarem sukcesu szkolenia jest to, aby nagradzać psa natychmiast po prawidłowym wykonaniu ćwiczenia.
Jest to duży błąd, który wynika po prostu z miłości właściciela do swojego przyjaciela. Każdemu z nas trudno jest się powstrzymać przed pocieszaniem śmiertelnie przestraszonego pupila, ale naprawdę warto zagryźć zęby i umożliwić psu samodzielne poradzenie sobie z tą sytuacją. Klasycznym przykładem jest tutaj noc sylwestrowa.
Wiele psów boi się wybuchów. Co wtedy robi właściciel? Oczywiście bierze pupila na kolana i czule go uspokaja. Efekt jest odwrotny od zamierzonego. Pies zacznie kojarzyć, że jego strach jest przez właściciela nagradzany, a wręcz oczekiwany. Będzie się więc bać zawsze, gdy tylko przyjdzie na to okazja. Wyplenienie takiego zakorzenionego zachowania jest niezwykle trudne. Dlatego lepiej od razu wprowadzić dyscyplinę – pozwolić psu schować się przed niebezpieczeństwem, ale absolutnie go nie pocieszać.
Oba błędy mają wspólny mianownik: bardzo trudno jest się ich wystrzegać, ponieważ często popełniamy je spontanicznie, pod wpływem emocji. Mimo to warto kontrolować swoje zachowanie, co pozwoli wychować odważnego, posłusznego i wiernego przyjaciela.