Szkolenie pozytywne - dlaczego kara nie działa na psa?



 
Definicja kary w teorii uczenia psów.
 
Kara w warunkowaniu instrumentalnym jest konsekwencją zachowania polegającą na dodaniu lub odjęciu czegoś, zmniejszająca prawdopodobieństwo pojawienia się tego zachowania w przyszłości. Inaczej, wszystko, czego zwierzę będzie starało się unikać.
 
Z karaniem wiążą się silne emocje, które często powodują przeniesienie agresji, wyuczoną bezradność, przewlekły lęk lub uruchamiają jedną ze strategii przetrwania 5F. Zwierzę czując, że jego przetrwanie jest zagrożone, podejmuje działanie, które ma je ochronić. Nie ma wtedy mowy o uczeniu się, ponieważ poziom stresu jest zbyt wysoki.
 
W teorii uczenia mamy do czynienia z dwoma rodzajami kar: pozytywną i negatywną. Kara pozytywna polega na dodaniu nieprzyjemnego dla psa bodźca, aby wygasić niepożądane zachowanie i zmienić sposób reagowania zwierzęcia w konkretnej sytuacji. W tym samym celu stosuje się karę negatywną, tzn. odebranie psu pożądanego, oczekiwanego elementu.
 
Np. popularne w tradycyjnym szkoleniu psów kolczatki powodujące bolesny bodziec bólowy poprzez zaciśnięcie się na szyi psa są narzędziem do wymierzania kary pozytywnej.
 
Np. popularne w nowoczesnych metodach modyfikacji zachowania psa odwrócenie się do niego plecami jest przykładem kary negatywnej, ponieważ pozbawia psa zainteresowania człowieka, a zatem zabiera mu oczekiwaną nagrodę.
 
 
Przypadek Ringo
 

Właściciele owczarka niemieckiego Ringo mieli problem z agresywnym zachowaniem psa wobec innych osobników podczas spacerów na smyczy. Ringo ukończył z dobrym wynikiem 4-miesięczne grupowe szkolenie Pies Towarzyszący, które rozpoczął w wieku pół roku. Podczas szkolenia Ringo nie potrafił nauczyć się chodzenia przy nodze przewodnika i w przerwach między ćwiczeniami wyrywał się do innych psów z grupy, jednak nie miał szansy spotkać się z nimi, bowiem psy były podczas zajęć trzymane na smyczach.
 
Właściciele poradzili sobie z problemem ciągnięcia na smyczy przy komendzie ‘równaj’, nakładając psu kolczatkę i korygując szarpnięciem niepożądane wybieganie przed przewodnika. Tak samo korygowali ciągnięcie na smyczy w kierunku innych psów z grupy oraz dodatkowo odchodzili bardziej na bok, aby zwiększyć dystans do innych psów.
 
Ringo po szkoleniu przez kilka tygodni zachowywał się zgodnie z oczekiwaniami właścicieli – był karny i nie sprawiał problemów na spacerach. Jedyną niedogodnością była konieczność nakładania mu kolczatki, bo w zwykłej obroży nie wykonywał poleceń i coraz silniejsze ciągnięcie do innych psów spotkanych po drodze. Właściciele zaradzali temu stosując silniejsze szarpnięcia kolczatką a gdy Ringo nie uspokajał się od razu, odchodzili od zauważonego psa i problem zniknął.
 
Po kilkunastu dniach takich spacerów, podczas kolejnego, Ringo wyrwał się właścicielce aby dostać się do psa zobaczonego na horyzoncie. Biegnąc do niego zachowywał się agresywnie – szczekał i pokazywał zęby oraz zjeżył sierść.
 
Kobieta przestraszyła się i zaczęła uciekać w stronę klatki schodowej. Ringo, gdy to zauważył, porzucił pogoń za psem i przybiegł do niej. Zachowywał się już spokojniej, nie szczekał, ale był zjeżony. Kobieta więc skarciła psa za agresywne zachowanie i ucieczkę dając mu solidnego klapsa.
 Po tym wydarzeniu Ringo zaczął zachowywać się agresywnie wobec wszystkich spotkanych na spacerze psów, szarpał się na smyczy szczekając, obnażał zęby i dziąsła, jeżył się i przestał reagować na komendy, nie tylko na ‘równaj’, ale na większość poznanych podczas szkolenia; nie pomagało szarpanie kolczatką ani klapsy.
 
 
Ringo a zastosowane kary
 

Kara pozornie zadziałała przy wypracowaniu u Ringo umiejętności chodzenia przy nodze. Ringo wykonywał zadanie, czyli podążanie równo z kolanem przewodnika. Jednak nie było to uczenie umiejętności chodzenia przy nodze, a uczenie sposobu, w jaki uniknąć kary, czyli bolesnego wbijania kolców w szyję. Kara zadawana owczarkowi wywołała mechanizm aktywnego unikania negatywnego bodźca. Komenda ‘równaj’ stała się w tym przypadku zapowiedzią wymierzenia kary. A zatem pies nie nauczył się chodzić przy nodze, a unikać szarpania kolczatką. Między innymi dlatego też po jej zdjęciu nie wykonywał polecenia ‘równaj’. Dodatkowo jeszcze nastąpiło klasyczne warunkowanie obecności kolczatki jako bodźca zapowiadającego sytuację karania - czyli zagrażającą psu.
 
Ringo zaprezentował mechanizm aktywnego unikania, jednak wiele psów w podobnej sytuacji może zachować się inaczej. Jedne mogą prezentować reakcje lękowe objawiające się w takim wypadku np. niechęcią wejścia na plac szkoleniowy czy nawet – jeśli na szkolenie pies był dowożony autem – niechęcią do wsiadania do samochodu. Inne psy mogą przestać podejmować jakiekolwiek działanie podczas szkolenia pokazując wyuczoną bezradność lub uruchomić jedną ze strategii przetrwania.
 
Takie właśnie działanie pokazał Ringo w kontekście reagowania na inne psy. W tym wypadku użycie kary nie spowodowało zmiany reakcji. Zachowanie, za które Ringo był karany zostało jedynie zawieszone, ale nie zmienione.
 
Kara w postaci szarpnięcia kolczatką za wyrywanie się do innych psów wpoiła Ringo przekonanie, że obecność innego psa łączy się z bólem. Dlatego zachowanie owczarka nasiliło się z czasem, zamiast wygasnąć. Ból wywołuje określone reakcje biochemiczne w mózgu i może pobudzić psa do obrony. Strategie przetrwania, jakie mógł zastosować Ringo są następujące:
 
 1. ucieczka
 
 2. zastygnięcie w bezruchu
 
 3. flirt
 
 4. udawanie martwego
 
 5. walka
 
Ringo zaprezentował strategię walki. Zachowania niezbędne do przetrwania nie są wzmacniane tylko przy użyciu mechanicznych bodźców zewnętrznych (np. kolczatki), zatem nie tylko użycie kolczatki wywołało agresywne zachowanie Ringo. Istotne są także emocje, jakie pies odczuł w chwili zagrożenia i po jego ustąpieniu. Strach przed nieznanym (psem) oraz przed bólem (korekta kolczatką) wyzwolił w Ringo zachowania obronne i spowodował silne pobudzenie. W odpowiedzi na zaprezentowane zachowanie psa, właścicielka nie tylko szarpała Ringo kolczatką, ale także odchodziła na bok zwiększając dystans do innego psa, a potem unikała spotkań z innymi psami, gdy tylko Ringo zaczynał szczekać i jeżyć się. To wzmocniło działania Ringo, jako skuteczne, bo oddalające bodziec wywołujący strach (obcy pies znikał z pola widzenia) i tym samym powodujące ulgę.
 
Dodatkowo kara została skojarzona przez Ringo z właścicielką, co osłabiło ich więź oraz spowodowało niereagowanie na wydawane polecenia.
 
Kara nie powinna być narzędziem szkoleniowym. Nie uczy bowiem niczego nowego. Kara pozytywna rodzi frustrację, wyzwala silny stres u psa, co blokuje mechanizmy uczenia się. Jeśli potrzebujemy sygnału przerywającego zachowanie lepiej uwarunkować określony sygnał braku nagrody. Jego zastosowanie pozwoli psu „wybrać” zachowanie, za które może być nagrodzony lub takie, za które nie otrzyma nic. Sygnał braku nagrody jest skuteczniejszy niż kara, bowiem nie implikuje konieczności wykonania przez psa niepoprawnego działania. SBN (sygnał braku nagrody) zastosowany na początku działania, umożliwia psu wycofanie się z niego i zaprezentowanie innego – które będzie mogło być nagrodzone. Kara następuje po wykonaniu przez psa działania, nie daje mu więc możliwości zrezygnowania z jego wykonania na rzecz alternatywnego i zdobycia za to nagrody.
 
 
 Aneta Awtoniuk
 Szkoła dla Psów AZORRES, Gabinet Terapii Zachowań Zwierząt AZORRES; www.azorres.pl
 WORTAL PSY24.PL

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie