Moja już 8-tygodniowa suczka beagle gryzie wszystko. Od mebli do drzwi, od drzwi do ścian, od ścian do ludzi. Wiem, że ją swędzą (czy tam bolą) dziąsła, ale to gryzienie staje się uciążliwe. Czasem, jak wpadnie w szał zabaw, to nie gryzie zabawek, choć podtykam je jej pod nos, ale bardziej interesują ją klapki, spodnie, rękawy, ręce, nosy i dywany. Jak ją tego oduczyć? Gdy się ją ignoruje chwilę, siedzi i się patrzy albo od razu idzie gryźć coś innego... Co mam zrobić, by ją tego jak najszybciej oduczyć? Pozdrawiam.
Szanowna Pani,
sunia ma dopiero (a nie już!) 8 tygodni i dopiero zaczyna socjalizację z domowym otoczeniem. Wiadomo, że w tym wieku wyrzynają się ząbki i w związku z tym dziąsła bardzo psa swędzą, a więc w tym wieku gryzienie jest niejako normalne. Może Pani ulżyć szczeniaczkowi (i od razu przyzwyczaić do szczotkowania przyszłych ząbków, jeśli Pani chce potem czyścić je w ten sposób) stosując gumowe nakładki na palec, którymi masujemy dziąsła psiaka. Aby bardziej zainteresować zabawkami sunię, można posmarować je czymś pysznym i pachnącym, np. pasztetem lub kiełbaską. Warto też zainwestować w zabawki behawioralne, które zajmą psa podczas naszej nieobecności. Taką zabawką jest np. kong, do którego napychamy papkę smakołykową i zalepiamy otworki jakimś twardszym smakołykiem, aby psu było trudniej dostać się do miękkiej zawartości konga. Pyszności z wnętrza pachną i kuszą, twardszy smakołyk utrudnia dostęp i już psiak ma zajęcie na kilka godzin - będzie wylizywać, naciskać łapką, turlać, wygryzać - słowem myśleć, żeby wydobyć z konga smakołyki. A myślenie zużywa najwięcej energii, a więc po kilku godzinach takiej zabawy, pies zasypia szczęśliwy i nie sprawia kłopotów.
Jeśli wie Pani o swoim psie, że ma skłonność do niszczycielstwa, proszę chować buty do szafek i wieszać rzeczy do szafy, zwłaszcza w czasie, gdy pies gryzie "niezależnie" od siebie - właśnie z powodu swędzenia dziąseł. Prosimy nie wymagać od swojego psa analizy przyczynowo-skutkowej - dla szczeniaka każda rzecz, którą można pogryźć, nadaje się do gryzienia. Psu jest wszystko jedno, czy gryzie but, czy gumową zabawkę - liczy się ulga.
Jeżeli chodzi o gryzienie rąk czy nogawek, to najczęściej sami wzmacniamy to zachowanie u naszych psów. Kiedy szczenię do nas podchodzi i zaczyna podgryzać, a my próbujemy wyrwać rękę lub zaczynamy szarpać się z psiakiem nogawką czy rękawem, to dla niego jest to najlepsza nagroda za gryzienie, bo odbiera te nasze działania jako zabawę. Najlepsze, co możemy zrobić w takiej sytuacji, to całkowicie zignorować zachowanie psa, kiedy zaczepia nas łapiąc nogawki, albo głośno pisnąć, kiedy podgryza dłonie. Pies wtedy zaskoczony naszą reakcją puści rękę, a my dajmy mu smakołyk jako nagrodę za pożądane zachowanie. Tak samo możemy wzmacniać działania z nogawkami. Kiedy pies puszcza materiał - nagradzamy smakołyczkiem, a kiedy trzyma i szarpie, całkiem ignorujemy. Pies lubi, gdy się nim zajmujemy i w dodatku chwalimy i nagradzamy, będzie więc prezentował zachowania, jakie mu się opłacają, a nie te, które powodują naszą obojętność.
Kiedy pies gryzie lub wylizuje ściany, warto zwrócić uwagę czy nie ma niedoborów witamin - w takiej sytuacji pierwszym objawem jest właśnie wylizywanie ścian (niedobór wapnia).
Nie napisała Pani, na jak długo pies zostaje sam i czy był przyzwyczajony do zostawania samotnie. Często gryzienie ścian jest spowodowane nudą lub stresem z powodu samotności.