Owczarek południowo-rosyjski (znany także pod nazwą jużak) jest psem bardzo rzadko spotykanym na naszych wystawach. Nie mniej w Polsce jest dość duża liczba psów tej rasy, są to psy w większości z rodowodami, które pilnują domów lub firm.
Trochę historii ....Ojczyzna owczarka południowo-rosyjskiego były tereny dzisiejszego Półwyspu Krymskiego. Półwysep ten i Nizina Czarnomorska były od dawna terenami hodowli owiec, sprowadzano tam hiszpańskie owce- merynosy, a wraz z nimi przybyły psy podobne do dzisiejszych ow. katalońskich.
Psy te zaczęto krzyżować z miejscowymi odmianami owczarka pochodzenia azjatyckiego. Selekcja była prowadzona w kierunku uzyskania psów dużych rozmiarów i jak najbardziej agresywnych, wybierano również psy o jasnym umaszczeniu, ponieważ w nocy były bardziej widoczne dla właścicieli stad i mniej widoczne dla wilków. W ten sposób stworzono psa potężnego, wytrzymałego, nieufnego, ostrego i czujnego.
Pierwsza i największa hodowla była Askania Nowa, która powstała w 1828 roku, archiwa podaja, że w 1856 roku było tam mnóstwo owczarków południowo- rosyjskich.
Od roku 1900 zaczęto pokazywać jużaki na wystawach - w Paryżu na Wystawie Światowej w rosyjskim pawilonie pokazano mała grupkę psów tej rasy, w 1902 pokazano je również na targach bydła rogatego i owiec.
Niestety w 1917 roku nadeszły bardzo złe czasy dla jużaków, rewolucja dokonała strasznego spustoszenia w tej rasie . W Askanii dokonano masakry tych psów, według starych zapisków wystrzelano wszystkie dorosłe owczarki, które nie chciały wpuścić na swoje tereny "obcych". Pozostało tylko kilka sztuk młodzieży i szczeniąt, które zostały zabrane przez wroga armię. I tak upaństwowiona po Rewolucji Askania Nowa stała się ośrodkiem hodowli tej rasy. Została utworzona specjalna komisja, która miała na celu odtworzenie tej rasy.
W 1939 roku w Leningradzkim Klubie Psów Służbowych było zarejestrowanych ok.10 sztuk tych owczarków. Niestety nadeszły dla jużaków znowu tragiczne dni - II wojna światowa. Jużaki zostały doszczętnie wybite, a ocalone szczenięta przewieziono do Niemiec.
Po wojnie w 1947 roku na leningradzkiej wystawie pokazano 5 owczarków, były to psy bardzo słabe ekserierowo .Do 1955 roku w hodowlach Leningradu było już 55 sztuk jużaków, jednak ze względu na ciężka pielęgnację siersci hodowcy zaczęli pozbywać się tej rasy. Niestrudzonym propagatorem tej cennej , narodowej rasy był N. N. Czernyszew. W 1957 roku I. W. Konon przywiozła do hodowli "Bolszewik" psa o imieniu Klik , ale niestety jego dzieci nie pozostawiły śladu w hodowli tej rasy.
W Moskwie powstała hodowla "Krasnaja Zwiezda" , na bazie tej hodowli powstały następne w Odessie- WOCHR-TEC i w Bratsku -WOCHR, niestety krycia odbywały się ciągle pomiędzy tymi samymi psami , bez dopływu świeżej krwi. W 1971 roku L. Luginskaja przywiozła kilka szczeniąt jużaka i rozdała je hodowcom- miłośnikom tej rasy, a jednocześnie członkom klubu do wychowania ich.
Niestety szczenięta rodziły się przeciętne, było to spowodowane silnie zinbredowanemu łączeniu rodzeństwa. Owczarków tych było stanowczo za mało. Dopiero w 1975 roku urodził się DEMON - wspaniały pies, wysokiej klasy, miał on kilka poważnych wad-strome udo, złe kątowane tylne kończyny, ale dawał dobre potomstwo. Na krajowej Specjalistycznej Wystawie Rasy w 1988 w Moskwie wygrał jego wnuk BIM-doskonały pies, o mocnym kośćcu, doskonale rozwinięty fizycznie, efektowny, biały z lekko szarymi łatami. Pies ten bezsprzecznie wpisał się w kartę tworzenia rasy.
Dzisiaj można zapewnić, że rasa ta zadomowiła się w Rosji na dobre i weszłana nowa drogę. Stopniowo zyskuje nowych wielbicieli, ale nie tak szybko jak azjaty czy kaukazy.
Charakter Jużaka
Nie będę się rozpisywać nad charakterem jużaka, zamieszczę artykułu o jużaku p.Zofii Bzdawskiej, (z którym zgadzam się w 100%).
Czy faktycznie prawda jest, że jużak to bestia? Rzeczywiście może być psem niebezpiecznym. Ale nie dlatego, że po prostu taki jest. To dlatego, że przez wiele pokoleń rozwinął w sobie ogromny instynkt obrony swego terytorium i stada , które pilnował.(...)
A więc odpowiedz brzmi: tak może być niebezpieczny ale tylko dla nieproszonych gości, próbujących naruszyć nasze terytorium.(..)W obronie swojej świętości
będzie równie bezwzględny jak w walce z wilkami. (...)Ale to jedna strona medalu ( dla większości ta gorsza), a co z druga? Może juzak to rzeczywiście największy pieszczoch świata.(...)
To psy tajemnicze i otwarte, nieufne i wylewne, agresywne i kochające. Psy dla osób, które je kochają , bo nie można mieć jużaka i nie kochać go zarazem. Jużak jest psem o wielkich zasobach miłości, tak wielkich jak wielkie bije w nich kudłate serce. Może właśnie dlatego, że na rozległych stepach był sam i
nie miał swej miłości komu podarować? Zawsze wymagano od niego, żeby walczył, nie dając w zamian możliwości okazania swych uczuć. A bardzo chce te uczucia pokazać. Czasem bywa wręcz natrętny w swych pieszczotach.(...) Jużak przez wiele lat pracujący samodzielnie nie bardzo chce się podporządkować narzucanym rygorom. Podczas gdy inny pies bez zastanowienia wykona polecenie swego pana , jużak zastanowi się czy ma możliwość jego uniknięcia - bo przecież niektórych poleceń nie warto wykonywać.(...)
Podstawowa zasada w wychowaniu jest bezwzględne egzekwowanie wykonania poleceń, gdy pies raz zauważy nasza niekonsekwencję, na pewno zechce w bardzo zdecydowany sposób wykorzystać to później. (..)Wydawać by się mogło ,ze jużak jako pies o silnym i dominującym charakterze powinien być prowadzony przez mężczyznę. I TUTAJ KOLEJNA NIESPODZIANKA. Okazuje się bowiem, że kobiety maja preferencje. Odpowiedz "dlaczego?" jest ich słodka tajemnica.(...)
Gdy raz zaprzepaścimy szansę dogadania się z nim po przyjacielsku i spróbujemy wykorzystać bardziej drastyczne metody, będzie buntował się. To jego kolejna charakterystyczna cecha. Gdy ktoś choć raz mu się narazi, niech zniknie mu z oczu, "zadrapane rany" jużaka goja się bardzo długo. Jużak jest pamiętliwy. Jużak to pies, którego nie da się "złamać" ,Niektórzy właściciele psów twierdzą ,ze wystarczy pejcz lub kij aby sobie psa podporządkować.
NIE W TYM WYPADKU- JUŻAK TO PIES, KTÓRY NA NASZĄ AGRESJĘ ODPOWIE AGRESJA (...)
Ktoś powie, że jużak stanowi same problemy ; a to niegościnność, a to upór , agresja. Ale spójrzmy na to z drugiej strony. To nas i naszego domu pilnuje, to nas kocha i o nas bywa zazdrosny, to właśnie o nas walczy ze wszystkim, co w jego pojęciu może stanowić zagrożenie.
A WIĘC WSZYSTKO CO ROBI, ROBI DLA NAS I W JEGO POJĘCIU STARA SIĘ WYWIAZYWAĆ JAK NAJLEPIEJ.
A WIĘC WYBIERAJAC TEGO PSA , DOBRZE SIĘ ZASTANÓWMY CZY SPROSTAMY JEGO WYMAGANIOM.
Beata Łupińska