Wielu właścicieli domów jednorodzinnych w okresie od wiosny do jesieni pozwala swoim psom ciągle przebywać na dworze. Dla czworonoga jest to nie lada frajda, zwłaszcza po „nudnych” zimowych miesiącach. Warto jednak wiedzieć, że nawet jeśli teren jest ogrodzony, to właściciel i tak powinien nadzorować zachowania swojego pupila. Pies nigdy nie jest w 100% bezpieczny na przydomowym podwórku czy w ogródku!
Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że przydomowe podwórko jest super bezpiecznie. Solidne ogrodzenie (z siatki, przęseł lub betonu) gwarantuje, że zwierzak nie przedostanie się na ulicę – no, przynajmniej teoretycznie.
Pamiętajmy jednak, że psy to sprytne zwierzaki i w momencie, gdy pupil zacznie się nudzić (a prędzej czy później to nastąpi), postanowi poszukać sobie różnych rozrywek. Jednym z pomysłów może być… ucieczka. Wielu właścicieli zdziwiło się już, gdy odkryło głęboki przekop pod ogrodzeniem. Inni byli w szoku widząc, jak na co dzień rozleniwiony pupil bierze jednym susem płot o wysokości 1,5 metra.
Potencjalna ucieczka to niejedyny problem. Mnóstwo zagrożeń czyha na psa również na terenie wokół domu. Mamy tutaj na myśli chociażby kleszcze, osy, pszczoły, szerszenie, a nawet żmiję, która mogła zamieszkać w zaciszu ogrodowej drewutni.
Pies jest również narażony na zaczepki ze strony osób przechodzących obok ogrodzenia. Przodują w tym zwłaszcza dzieci, które mogą szczuć zwierzaka, zmuszając go tym samym do „uwieszania się” na płocie, co może się skończyć bolesnymi skaleczeniami.
Nie zapominajmy też o nieprzychylnych sąsiadach, którzy mogą być mocno zirytowani np. szczekaniem czy ujadaniem puszczonego samopas psa. Brzmi to nieprawdopodobnie, ale naprawdę zdarzają się sytuacje, gdy bezlitośni sąsiedzi podtruwają zawadzające im zwierzęta.
Szczególną czujność powinni zachować właściciele młodych psów tzw. „modnych ras”, np. maltańczyka. Istnieje spore ryzyko, że przyjaźnie nastawiony do świata i wciąż głupiutki pies zostanie po prostu porwany i sprzedany przez pseudohodowcę.
Nie twierdzimy oczywiście, że nie należy wypuszczać psa do przydomowego ogrodu czy na ogrodzone podwórko. To świetny sposób na to, aby zapewnić pupilowi dużo ruchu i kontakt z naturą. Nie wolno jednak traktować tego jako sposobu na oszczędzenie sobie wychodzenia na wspólne spacery. Pies przede wszystkim potrzebuje bliskości ludzi. Przyda mu się również dyskretny nadzór ze strony właściciela.