Burza to bardzo groźne i nieprzyjemne zjawisko atmosferyczne. Boją się jej nie tylko ludzie, ale też, co oczywiste, zwierzęta. Psy podobno doskonale wyczuwają zbliżającą się burzę. Stają się wtedy nerwowe, szukają sobie bezpiecznego azylu. Niektórym osobnikom to jednak nie wystarcza i w czasie burzy zaczynają się panicznie bać. Trudno się dziwić: nagle pojawiają się grzmoty, błyski, czasami gaśnie światło w mieszkaniu. W takiej sytuacji ogromna część właścicieli popełnia klasyczny błąd, który nie likwiduje problemu, a jedynie go pogłębia.
Trudno ulec pokusie przytulenia pupila, który cały trzęsie się ze strachu przed burzą, ale to naprawdę jedyny dobry pomysł, na jaki możesz w tym momencie wpaść. Pocieszanie psa, głaskanie go, uspokajanie i mówienie, że wszystko będzie dobrze, tylko utrudni sprawę i spowoduje, że w przyszłości zwierzak będzie jeszcze bardziej lękliwy. Dlaczego?
Z prostego powodu. Psy nie są zdolne do tak głębokiej analizy rzeczywistości, jak ludzie. Pocieszane, przytulane zwierzę otrzymuje jasny dla siebie komunikat: „muszę się bać, bo wtedy pan/pani jest przy mnie blisko i chyba oczekuje, żebym piszczał, trząsł się i podkulał ogon. Zrobię tak jeszcze raz!”
Pocieszając bojącego się psa wyłącznie wzmacniasz jego strach i sprawiasz, że w jego podświadomości kodują się zachowania niepożądane. Efekt będzie zatem odwrotny i przy okazji każde burzy, a nawet jeszcze przed pierwszymi grzmotami, pies będzie przybiegać do Ciebie i żądać pieszczot. Gdy ich nie otrzyma, zacznie piszczeć, błagać o uwagę, może nawet załatwić się w mieszkaniu.
Najlepiej… nic. Jedyną pomocą, jakiej możesz udzielić psu, jest zapewnienie mu cichego azylu. Zwykle jest to łazienka lub inne pomieszczenie, w którym nie ma okien i dźwięki burzy nie są aż tak słyszalne. Możesz również podać zwierzakowi jakiś smakołyk, ale nigdy w momencie, gdy pies już cały trzęsie się ze strachu (to również mogłoby wzmocnić niepożądane zachowanie).
Nie unikaj kontaktu z psem, jednak nie pozwalaj sobie na przesadną czułość. Zachowuj się normalnie, wykonuj swoje domowe obowiązki, udawaj, że nic się przecież nie dzieje. To oczywiście bardzo trudne, ale uwierz, że nie masz innego rozwiązania. Traktują pupila „oschle” w czasie burzy, wyrządzasz mu przysługę i pracujesz na to, aby wyrósł z niego odważny psiak.