Niejeden właściciel małego psa zauważa u swojego pupila wyraźnie agresywne zachowania. Jest to o tyle ciekawe, że przecież teoretycznie maluch powinien być pokorny i świadom swoich fizycznych ograniczeń. Tymczasem małe psy bardzo często wykazują agresję w stosunku do ludzi, ale także znacznie większych przedstawicieli swojego gatunku. Z czego bierze się ta ich wojowniczość? Jak można to uzasadnić? Kilka prawdopodobnych tropów opisujemy w naszym poradniku.
Choć zabrzmi to dziwnie, to wiele małych psów może być święcie przekonanych o tym, że w rzeczywistości są całkiem duże. Jak to możliwe? Wina leży po stronie właścicieli, którzy mają w zwyczaju noszenie swoich pupilów na rękach czy w torbach. Z tej perspektywy świat wydaje się być psu znacznie mniejszy, co buduje w nim nieuzasadnioną faktami pewność siebie. Z tego też mogą później wynikać agresywne zachowania czworonoga. Dlatego lepiej jest powściągliwie podchodzić do pomysłu noszenia psa – róbmy tak tylko wtedy, gdy jest to konieczne.
Gdy mały pies zaczyna warczeć i szczekać na znacznie większego osobnika, zwykle ten drugi kompletnie nie zwraca uwagi na agresora i spokojnie odchodzi. Nie widzi w nim przecież godnego rywala, nie chce tracić na niego energii. Jak odbiera to agresor? W swojej głowie ogłasza zwycięstwo! Utwierdza się tym samym w przekonaniu, że jest bardzo groźny, że wszyscy się go boją, że może ustawiać cały świat według własnego widzimisię.
Zwykle jest tak, że gdy mały pies zaczyna zachowywać się agresywnie, jego właściciel nie widzi w tym nic złego. Wręcz zachęca swojego pupila do okazywania „odwagi”, robi mu zdjęcia, nagrywa filmy i chwali się nimi przed znajomymi. Takie zachowanie rzeczywiście może być pocieszne, ale na dłuższą metę nie należy go akceptować.
Gdy właściciel nie reaguje, pies utwierdza się w przekonaniu, że wszystko mu wolno, a agresja staje się dla niego zwyczajnym sposobem wyrażania emocji. Mało tego: pies może się zachowywać agresywnie tylko po to, aby zwrócić na siebie uwagę właściciela i zasłużyć sobie na jakiś przysmak.