Mieszkańcy blokowisk dobrze znają ten widok. Pies samotnie spędzający czas na balkonie nie robi na nikim wrażenia, a szkoda, ponieważ to wcale nie jest dobry pomysł. Jako właściciel zostawiający pupila na balkonie powinieneś wyeliminować ten zwyczaj, ponieważ pod kilkoma względami jest on skrajnie nierozsądny. Dowiedz się, dlaczego nie należy zostawiać psa samego na balkonie np. przed wyjściem do pracy.
Zostawiając psa samego na balkonie, szczególnie na wiele godzin, warto się zastanowić, co pupil będzie w tym czasie robić. Być może zacznie przeraźliwie wyć, głośno szczekać na koty i ptaki, co z pewnością nie spodoba się sąsiadom – na przykład odsypiającym pracę na nocną zmianę. Hałaśliwe zachowanie psa w mieszkaniu jest łatwiejsze do zniesienia. „Koncerty” na balkonie z pewnością będą przeszkadzać większej liczbie sąsiadów, co może się skończyć niepotrzebnymi konfliktami.
Pies nie jest kotem (cóż za odkrycie!), który do szczęścia potrzebuje o wiele mniejszej przestrzeni. Zamknięcie psa na balkonie o powierzchni np. dwóch metrów kwadratowych może się skończyć tym, że pupil nie będzie w stanie zaspokoić swoich podstawowych potrzeb fizycznych. Ciasnota, nuda – takie uczucia z pewnością będą doskwierać psu podczas nieobecności właściciela.
Z tym także trzeba się liczyć. Właściciele zamykający psy na balkonie na wiele godzin pewnie nie zdają sobie sprawy z tego, czym może się to skończyć. Wystarczy chwila, aby pies zwabiony widokiem kota czy ptaka przeskoczył przez barierkę lub utknął pomiędzy szczebelkami. Można sobie łatwo wyobrazić, jakie mogłoby to przynieść konsekwencje dla zwierzaka.
Czy zamykając psa na balkonie rano i planując powrót do domu po południu bierzesz pod uwagę ryzyko gwałtownej zmiany pogody? Jeśli nie, to jak najszybciej skończ z tym rytuałem. Gdzie pies ma się schować przed deszczem czy porywistym wiatrem? No właśnie… To naprawdę nie jest dobry pomysł, a już na pewno nie z punktu widzenia psa. Nie zapewnisz mu w ten sposób rozrywki pod Twoją nieobecność.