Czy byliście kiedyś w schronisku dla psów ? Długie rzędy klatek a w nich psy ze smutnymi oczami, przygnębione i wyczekujące. Każdego odwiedzającego gościa obserwują i śledzą wzrokiem, wpatrując się tymi swoimi smutnymi oczami tak jakby chciały powiedzieć – zabierz stąd mnie, właśnie mnie ! Niestety mała liczba adopcji bezdomnych psów, w porównaniu z innymi państwami Unii Europejskiej i przepełnione schroniska - to od lat nasz problem. Często słyszymy relacje w radio i telewizji, o tym że w schronisku wybudowanym na określoną ilość zwierząt mieszka ich dwa, trzy, a nawet cztery razy tyle. Stłoczone na małej powierzchni, często niedożywione popadają między sobą w konflikty, w których ranią się wzajemnie i kaleczą. Nie raz też słyszeliśmy o drastycznych odkryciach gdy okazywało się, że w jakichś tajemniczych okolicznościach znikały gdzieś setki psów, a po jakimś czasie w pobliskim lasku odkrywano cmentarzysko zwierząt.
Jak temu zaradzić ? Co jest tego przyczyną ?
Jedną z przyczyn, z całą pewnością, jest niekontrolowany rozród zwierząt pozostających pod nasza opieką. Obecnie uważa się, że wszystkie psy nieprzeznaczone do dalszego rozrodu, pozostające pod opieką swoich właścicieli powinny być sterylizowane i kastrowane. W niektórych, dużo bardziej świadomych pod tym względem społecznościach Europy Zachodniej, pokazywanie się na ulicy z niewykstrowanym dorosłym psem, czy z suczką w czasie cieczki uchodzi wręcz za nieprzyzwoitość w tak zwanym psim towarzystwie. A u nas ? Wciąż pokutują stare i nieprawdziwe przekonania o szkodliwości zabiegu sterylizacji czy kastracji. A to o tym, że suczka powinna przynajmniej raz w swoim życiu mieć szczenięta, o tym, że zbyt wcześnie wykonany zabieg sterylizacji czy kastracji zaburzy rozwój i wzrost suki czy psa, o tym że wykastrowany samiec przestanie pilnować domu. Rzeczywistość przedstawia się zupełnie odwrotnie.
Sterylizacja
Obecnie promuje się wczesne przeprowadzenie zabiegu w wieku około 5-6 miesiąca życia. Niewątpliwą zaletą wczesnej sterylizacji jest to, że można ją przeprowadzić tak zwaną metodą spay-hook, a co za tym idzie, rana pooperacyjna jest niewielka, sam zabieg trwa krótko – gdy nasza suka trafi w ręce sprawnego chirurga - to nie dłużej jak pół godziny i ryzyko powikłań pooperacyjnych jest niewielkie. Zabieg polega na usunięciu jajników i macicy. Po wyosobnieniu narządów zakłada się specjalne szwy na naczynia doprowadzające krew od strony jajników, a następnie przewiązkę na trzonie macicy. Po założeniu szwów odcina się narządy tuż za przewiązkami i zamyka jamę brzuszną, najczęściej dwoma piętrami szwów. Znanych jest wiele technik operacyjnych i wiele ich modyfikacji – w zasadzie każdy z chirurgów preferuje dogodną dla siebie i uznawaną za najbezpieczniejszą metodę.
Udowodniono, że wczesna sterylizacja to doskonała metoda ochrony przed nowotworami gruczołu mlecznego. Gdy sterylizacje przeprowadzić przed pierwszą cieczką wówczas prawdopodobieństwo rozwoju tego rodzaju nowotworu jest bliskie zera, gdy po pierwszej cieczce wówczas wzrasta do 8-miu %, a po kolejnych już do ponad 20 %. Sterylizacja to też doskonała metoda ochrony przed innymi problemami. Nigdy u wysterylizowanej suki nie wystąpi ropomacicze, ani też nowotwory macicy czy jajnika – po prostu suka nie ma już tych narządów po sterylizacji. Nie będziemy też mieli kłopotów z tak zwaną ciążą urojoną, z plamieniem i typowym, uciążliwym zachowaniem w okresie cieczki. Nie pojawią się też kłopoty z łysieniem na tle hormonalnym. Nieliczne i niezbyt często pojawiające się problemy, które mogą pojawić się wskutek sterylizacji takie jak : nieotrzymanie moczu na skutek niedostatecznego poziomu estrogenu, a co za tym idzie niedostatecznego napięcia mięśnia zwieracza cewki moczowej, ryzyko znieczulenia i pooperacyjnych komplikacji, czy ewentualna otyłość na skutek zwiększonego apetytu po zabiegu, to tak naprawdę powody bardzo rzadkie i takie, którym łatwo przeciwdziałać więc nie powinniśmy brać ich pod uwagę w naszym bilansie zysków i strat.
Kastracja
Poleca się przeprowadzenie zabiegu przed zakończeniem okresu dojrzewania. Zwykle u dorastających psów wykonuje się zabieg w wieku 6-12 miesięcy. W wypadku psów sytuacja jest jeszcze miej skomplikowana niż u suczek – zabieg polega na usunięciu jąder, które znajdują się w mosznie, dostęp do nich jest o wiele prostszy i nie wymaga otwarcia jamy brzusznej. Po wyosobnieniu jąder lekarz zakłada przewiązki z wchłanialnych nici na naczynia zaopatrujące jadra oraz na nasieniowód, a następnie zaszywa ranę na skórze moszny. Sam zabieg trwa jeszcze krócej niż w przypadku suczek, bo jedynie kilkanaście minut. Kastracja to doskonała profilaktyka chorób prostaty, których coraz więcej diagnozuje się u starszych psów. Wykastrowane psy – jak zaobserwowano – lepiej pilnują się domu i właściciela, są mniej skłonne do pogoni za suczkami w cieczce. Niestety kastrowane psy łatwiej tyją dlatego musimy zapewnić im odpowiednią ilość ruchu, a w razie potrzeby podawać im dietę o obniżonej zawartości kalorii.
A co zrobić gdy jesteśmy wrogami chirurgicznej ingerencji, a chcemy uchronić naszą suczkę przed niechcianą ciążą ?
Terapia hormonalna.
Istnieje możliwość podawania leków hormonalnych, które blokując czynność jajnika nie dopuszczają do pojawienia się rui, owulacji, a więc i ciąży. Mimo, że naukowcy starają się stworzyć coraz to doskonalsze i coraz bezpieczniejsze leki hormonalne, których działania uboczne będą ograniczone do minimum to wciąż liczne są przypadki obserwowanych powikłań wskutek terapii hormonalnej takie jak: otyłość cukrzyca, ropomacicze, zaburzenia endokrynologiczne prowadzące do akromegali. Terapia hormonalna wymaga od właściciela niezwykłej systematyczności przy podawaniu kolejnych zastrzyków z częstotliwością raz a kilka miesięcy. Preparaty doustne są już w prawdzie coraz rzadziej polecane przez lekarzy weterynarii, ale zalecana częstotliwość ich podawania jest jeszcze większa. Warto zwrócić też uwagę na to, że choć koszt jednorazowego podania leków hormonalnych, w porównaniu z kosztem zabiegu sterylizacji, wydaje się nam niewielki to, z całą pewnością, w ogólnym rozrachunku przeprowadzenie zabiegu sterylizacji u młodej suczki wychodzi najkorzystniej pod względem finansowym.
Jeśli z jakichś powodów nie zdecydujemy się na zabieg sterylizacji, ani na terapię z użyciem leków hormonalnych pozostaje nam bacznie pilnować naszej suczki w okresie cieczki. Na każdym spacerze jej tropem podążać będzie grupa adoratorów. Aby ich zmylić i zniwelować zapachy wydzielanych w czasie cieczki feromonów możemy posłużyć się specjalnymi środkami na przykład No Love do opryskiwania okolicy sromu i ogona dostępny w butelce z atomizerem czy No Love Spray firmy Beaphar. Niedogodnością tej metody jest konieczność zastosowania preparatu przed każdym spacerem.
Dodatkowo gdy spodziewamy się dużej liczby adoratorów, choćby na wystawie czy licznie uczęszczanym skwerku, warto zastosować solidną, zwiększoną porcję preparatu. Tabletki z chlorofilem o nazwie Dog/Cat Stop działać będą podobnie. Chlorofil to wykorzystywany w medycynie dezodorant pochodzenia naturalnego – jego rola polega na stłumieniu charakterystycznego zapachu feromonów. Niestety preparat ten, aby był skuteczny, wymaga częstego podawania – nawet do kilku podań w ciągu doby. Pamiętajmy jednak, aby nie ufać w pełni tym metodom – ich rola polega jedynie na ograniczeniu niedogodności związanych z cieczką. Nie każdego adoratora naszej suczki zdołamy oszukać w ten sposób. Nigdy więc w czasie cieczki nie spuszczajmy naszej podopiecznej z oczu. Wystarczy bowiem tylko chwila nieuwagi aby kolejne pieski powiększyły grono nieszczęśliwych, smutnych i niechcianych zwierząt, które swój żywot, nierzadko od wczesnego szczenięctwa do późnej starości, spędzają w schronisku. Rozważmy raz jeszcze zasadność sterylizacji i kastracji. W świetle dzisiejszej wiedzy to najbardziej godny i humanitarny sposób aby zmniejszyć liczbę niechcianych psów i ograniczyć ich ilość w przepełnionych schroniskach.
Lekarz weterynarii Jolanta Grotkowska.
Artykuł za zgodą: Beaphar Polska Sp. z o.o., źródło : www.beaphar.pl