Miłość do psa, a może do siebie, przez pryzmat psa, przybiera różne formy. Jedną z nich jest przesadne obwieszanie czworonoga różnego rodzaju gadżetami, ozdobami, kokardkami itp. Itd. Również psie ubranka, czapeczki, ozdobne obroże, smycze, kubraczki upstrzone pstrokacizną, spełniają nie tyle potrzebę psiaka co zaspokajają próżność właściciela. Czy są tego granice? Kto to wie?
Trendy zmian w ozdabianiu psów pozostają, w pewnym stopniu, funkcją wiedzy na temat ukochanych zwierząt, a także próżności właścicieli. Chęć zaistnienia, zwrócenia uwagi na siebie poprzez psa, ma znaczący wymiar. Ozdabianie czworonoga nie powinno kolidować z jego funkcjami życiowymi i naturalnymi odruchami drapieżnika. Nie wolno zapominać, że niezależnie od stopnia ucywilizowania - pies był, jest i pozostanie drapieżnikiem. Dlatego nie wolno przesadzać używając jakichkolwiek gadżetów.
Zbytnie perfumowanie psa zakłóca funkcję dominującego u psa zmysłu węchu. Przycinanie, czy też zakładanie zabudowanych, ozdobnych kagańców, maskujących wibrysy - pozostaje w kolizji ze zmysłem dotyku - postrzegania najbliższego otoczenia. Wszelkie ozdobne okulary, a także korekty szaty wokół oczu, ograniczają i tak nie najlepszy zmysł wzroku. Ozdobne czapeczki, zakrywające uszy, nadają niejednokrotnie ładny, może nieco śmieszny wygląd pieska. Jednak znacząco ograniczają słuch t.j. drugi (po węchu) ważny zmysł funkcjonowania drapieżnika.
We współczesnym świecie pies stanowi zjawisko masowe w otoczeniu człowieka. Wiąże się to z merkantylnym postrzeganiem zwierzęcia, które stało się elementem biznesu. Produkcja wszelkiego rodzaju gadżetów to ogromne pieniądze. Oznacza to stymulację zjawiska przez każdą ze stron. Tak producentów jak i konsumentów - właścicieli psów. Nie wolno jednak zapominać o nie mającym wpływu na to zjawisko psie. Reasumując - zbytnia ingerencja, zakłócanie naturalnych uwarunkowań funkcjonowania zwierzęcia pozostaje w kolizji zarówno z obowiązującym prawem ( np. EUROPEJSKA KONWENCJA OCHRONY ZWIERZĄT TOWARZYSZĄCYCH Strasbourg, 13.11.1987r.) jak i zdrowym rozsądkiem. Niestety zjawisko przesadnego ozdabiania psów ma charakter rozwojowy.
Jan Borzymowski
WORTAL PSY24.PL (www.psy24.pl)