Czy gryzie... ?

Takie, stereotypowe pytanie można usłyszeć kiedy podchodzi do psa obcy człowiek. Najczęściej pada odpowiedź - nie gryzie. No bo jakżeby inaczej, skoro nikt w rodzinie nie został pokąsany przez pupila. Także nikt ze znajomych,  gości, nie oberwał. Również na spacerach, dotychczas nie zdarzyło się ażeby ktokolwiek został zaatakowany. Czyli można sądzić - nasz milusiński, jeżeli nie kocha, to przynajmniej toleruje „cały świat".

Wielkie jest zaskoczenie kiedy zdarzy się zachowanie psa, które dotychczas nigdy nie miało miejsca. Najspokojniejszy na świecie podopieczny ugryzł kogoś w nogę, rękę, czy co gorsza w twarz! Często takie zdarzenie ma miejsce nie bez „pomocy" poszkodowanego. Pies był pod dozorem, jednak przewodnik nie zdążył zapobiec skutkom agresji. Zachodzi sytuacja odpowiedzialności właściciela czworonoga, także związana z naprawieniem wyrządzonej szkody. Jeżeli skutkiem ataku jest uszczerbek na zdrowiu, przekraczający wymiar siedmiu dni - z urzędu wkracza prokurator.

KK. Art. 157.

§ 1. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 2. Kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

W sytuacjach związanych z pogryzieniem przez psa, rola właściciela, przewodnika, często kwalifikowana jest w kategorii działania nieumyślnego. Nie wyklucza to jednak odpowiedzialności. Okoliczności, w których nastąpił niefortunny incydent, podlegają dokładnej analizie. Zdarzenie nieumyślne nie musi oznaczać, że jest niezawinione. Przewodnik psa zobowiązany jest do zachowania zwykłych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. Wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu osób i mieniu penalizuje art. 77 KW (Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany.). Problematyka odpowiedzialności, związana z sytuacją doraźną nie wyczerpuje tematu. Wskazane jest zrobienie retrospekcji dotyczącej sposobu utrzymywania, wychowania psa, wreszcie szeroko pojętego szkolenia.

W Polsce żyje wiele milionów psów. Można przyjąć, że społeczeństwo bardzo lubi zwierzęta. Nie dotyczy jednak wszystkich osób. Są ludzie, którzy nie lubią psów i często boją się ich towarzystwa. Ustawowa próba zabezpieczenia, w postaci zakwalifikowania 11 ras jako uznanych za agresywne, w kręgach kynologów uznana została jako nieporozumienie. ZKwP dał temu wyraz w opinii z dnia 07.07.1997r. Niestety ustawodawca zupełnie nie wziął jej pod uwagę.

Z mojej praktyki wynika, że najczęściej sprawcami pogryzień nie są psy rasowe, a raczej mieszańce, lub raso- podobne. Oczywiście nie jest to skutek braku rasowości. Raczej brak właściwego dbania o psa, a zwłaszcza odpowiedniego wychowywania i socjalizacji leży u podstaw wspomnianych zdarzeń. Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić - osoby poszukujące, nabywające, posiadające psy rasowe, najczęściej dobrze dbają o nie, w szerokim pojęciu. Starannie utrzymują, wychowują, cywilizują, niejednokrotnie szkolą. Składa się to na właściwe kształtowanie rozwoju (zwłaszcza psychiki psa), a także kontrolę wszelkich zachowań czworonoga, który jest pod dobrym nadzorem. W przestrzeni publicznej częściej występują mieszańce, kundle, psy raso-podobne. Dlatego są bardziej zauważalne. To one, w przeważającej mierze stanowią grupę bezdomnych. Może to być jakiś wyraz braku dbałości i kontroli ze strony właścicieli. Dlatego tworzenie ustawowej fikcji bezpieczeństwa, wprowadzenie pozwoleń na posiadanie psów 11 ras, swojego rodzaju banicję, można uznać za pomysł działania pozornego, które rozmija się z praktyką codzienności.

Z czego wynika agresja psa? Odpowiedź na tak postawione pytanie jest bardzo złożona. Jest wiele sytuacji, w których pies może przyjąć postawę agresywno - obronną. Jeżeli zgodzić się z tezę, że psy atakują zwłaszcza w określonych sytuacjach, rodzi się pytanie - czy dotyczy to każdego czworonoga? Oczywiście nie każdego. Obserwator nie zadający sobie trudu analizy związku przyczynowego zachowania psa, ograniczy się do stwierdzenia - pies zaatakował. Jednak są egzemplarze, które w określonej, identycznej sytuacji, tego nie zrobią. Dlaczego? Przyjrzyjmy się wybranym okolicznościom, które sprzyjają, mogą stanowić prowokację do agresywnej reakcji psa. Może to być osobliwy dekalog „Jak nie postępować z psem". Jest to pewien skrót myślowy, uproszczenie. Wiadomo, że co wolno hodowcy, bezpośredniemu opiekunowi czworonoga, nie będzie tolerowane w przypadku osoby trzeciej, a zwłaszcza obcej.

 1.   Nie podchodź do obcego psa
 2.   Nie wchodź na obcy teren pilnowany przez psa
 3.   Nie podchodź do suki ze szczeniętami
 4.   Nie drażnij psa
 5.   Nie uciekaj kiedy goni cię pies - stań na baczność z rękami wzdłuż tułowia
 6.   Nie zostawiaj samego dziecka z psem
 7.   Nie podchodź do jedzącego psa
 8.   Nie wyciągaj ręki do obcego psa, nie dotykaj go
 9.   Nie budź ręką śpiącego psa
10.  Nie próbuj odbierać przedmiotu pilnowanego przez psa

W wymienionych dziesięciu punktach, akcent zachowań, które mogą skutkować agresją psa, wskazuje na człowieka. Wyżej podkreśliłem, że wspomniana reakcja zwierzęcia zależy od indywidualnych predyspozycji. Z czego one wynikają? Niewątpliwie zdarzają się egzemplarze, które mają wrodzoną skłonność do zachowań agresywnych, jednak to zjawisko marginalne. Pozostające bez związku z przynależnością do rasy, czy jej braku. Należy podkreślić - wychowanie decyduje o sposobie bycia, reakcjach, określonych skłonnościach zwierzęcia i poziomie manifestacji. Cytując w/w opinię Zarządu Głównego ZKwP: „ ...nie należy kojarzyć zjawiska agresji z konkretną rasą psów...". Ponieważ odpowiedzialność ponosi człowiek, każdy przypadek agresji psa powinien być rozpatrywany indywidualnie, celem ustalenia wszelkich okoliczności wskazujących na ew. winę (niewłaściwe wychowywanie, szkolenie, szczucie psem, zła socjalizacja, wyrabianie cech niesprzyjających spokojnej koegzystencji w różnym otoczeniu, niewłaściwy dozór, itp.), lub jej brak.

Wymienione 10 sytuacji może sprzyjać, różnie manifestowanej przez psa reakcji, z agresją włącznie. Dlatego celem uniknięcia zagrożeń, wskazane jest umiejętne postępowanie.  Zwłaszcza wszelkie spoufalanie się z nieznanymi psami, może skutkować groźnym pokaleczeniem. Zachowanie ostrożności pozwoli uniknąć niemiłych zdarzeń, niepotrzebnych kłopotów osobistych, także fatygowania służby zdrowia, a być może wymiaru sprawiedliwości...

Jan Borzymowski

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie