ies, który został nauczony przynajmniej kilku komend, prędzej czy później będzie się chciał pochwalić tym co umie. Najchętniej zrobi to, by dostać coś czego w danej chwili bardzo chce! Można takie zachowanie zaobserwować w wielu sytuacjach, np. podczas rodzinnego grillowania lub innego „obiadu". Pies, który robi to bez żadnego polecenia, jest psem zafiksowanym i trzeba go zignorować, by nie popsuć sobie efektów dotychczasowego treningu.
Psy bardzo dobrze wiedzą jak manipulować swoimi właścicielami. Niektóre siadają przed swoim panem/panią, robią „maślane oczy" i dostają to czego chcą ( a mogą chcieć wielu rzeczy, od jedzenia po kontakt wzrokowy) inne siadają, kładą się, kręcą się w kółko, podają łapy (lub robią dokładnie w tym samym celu inne rzeczy). Jeśli to co robią działa na nas, będą robić to często.
To są w końcu zwierzęta inteligentne, które domagają się wzmocnień. Wzmocnieniem zachowania psa, jest każda reakcja człowieka, która powoduje, że zwierzę będzie powtarzało wyuczone zachowanie chętniej i częściej. Wzmocnieniem pozytywnym jest każda forma nagrody (głaskanie, chwalenie, smakołyk, rzut piłki, zwrócenie uwagi) a negatywnym - wycofanie bodźca nieprzyjemnego, czyli kary (np., odzyskanie kontaktu z właścicielem po uprzedniej izolacji z powodu jakiegoś przewinienia).
Wynika z tego, że jeżeli mój pies szczeka, skacze lub wykonuje komendy, których mu nie wydałem kiedy w jego misce pojawia się pokarm, powinienem udać, że tego wszystkiego nie widzę. Gdy pies się uspokoi, wydaję mu konkretną komendę i, jeśli ją perfekcyjnie wykona, daję mu nagrodę.
To ja inicjuję zachowanie mojego psa.
Pies, który pokazuje co potrafi, by dostać to czego chce, działa według zasady „nalotu dywanowego" - „może się uda trafić w ważny cel", czyli stosuje metodę prób i błędów. Byćmoże coś co robi, poskutkuje wydaniem nagrody lub wycofaniem kary.
Pies, który precyzyjnie wykonuje polecenia właścicela, działa jak „snajper"- dokładnie trafia w cel, a więc uzyskuje wzmocnienie dla swojej celności. Jeśli „trafia" w komendę, dostaje nagrodę, jeśli nie trafia, to nie dostaje.
By uczynić z psa „snajpera" należy być konsekwentnym. Oto podstawowe zasady:
Sygnalizacja pomyłek nie jest równoznaczna z wymierzaniem kary. Trzeba to robić bez zbędnych emocji, cierpliwie i do skutku oraz tylko w odniesieniu do dobrze utrwalonych komend.
Są na to cztery sposoby:
Powyższe sposoby należy stosować zamiennie, by pies nie kojarzył wykonania komendy ze słowem korygującym.
Marcin Werzba
WORTAL PSY24.PL