Kiedy i po co należy nosić psa na rękach? Poznaj podstawowe zasady.

Często pies lubi być noszony na rękach? Nie można go o to zapytać, ale jak się spojrzy na wyraz pyska psa, którego ktoś obejmuje jak pluszową zabawkę, to można wnioskować, że raczej nie. Psy nie lubią być obejmowane, gdyż dotykamy wtedy ich stref dominacyjnych (głowa, szyja i grzbiet), a uniesienie psa w powietrze jest dla niego wyrazem pełnej dominacji (reakcja psa na taką manipulację jest jednym z elementów określania temperamentu szczeniaków według Campbella).  Są jednak sytuacje, kiedy psa podnieść trzeba, są też takie kiedy się nie powinno. Jak to zwykle bywa, sprawy nie są czarno - białe.

Podnoszenie lub noszenie psa ma sens gdy:

  • przeprowadzamy test temperamentu szczeniąt w/g Campbella,
  • zwierzak jest szczeniakiem do 4 miesiąca życia: powinien on być wtedy objęty programem stymulacji biosensorycznej, która mu umożliwi harmonijny rozwój układu nerwowego i narządów zmysłów (więcej na ten temat napiszę w następnym odcinku) oraz gdy socjalizujemy go z różnymi ludźmi (ćwiczenie polega na podawaniu sobie szczeniaka z rąk do rąk i ma na celu przyzwyczajenie go do tego typu manipulacji oraz do dotyku różnych osób, co w późniejszym życiu jest bardzo przydatne, np. gdy będzie trzeba podnieść psa na stół weterynaryjny),
  • prowadzimy „hartowanie" komend na niestabilnym podłożu, czyli przyzwyczajamy zwierzę do wykonywania komend podstawowych („siad", „leżeć", „stój", „zostań", „uwaga) podnosząc go na kocu: kilka osób podnosi psa na kocu, a właściciel asekurując zwierzaka wydaje mu komendy i nagradza za prawidłowe ich wykonanie ( ćwiczenie jest bardzo praktyczne, gdyż przyzwyczaja psa do posłuszeństwa podczas podróży tramwajem, samochodem, pociągiem, czy kajakiem),
  • prowadzimy program socjalizacji psa w okresie kwarantanny poszczepiennej: sam nosiłem swoje psiaki na rękach lub w nosidełku, żeby pokazać im rożne miejsca, różnych ludzi
    i różne sytuacje w okresie, gdy nie powinny mieć kontaktu z zanieczyszczonym podłożem
    i mieć ograniczone kontakty z nieznanymi mi psami
    (okres od 7-12 tygodnia życia),
  • pomagamy psu pokonać jakąś barierę, której sam pokonać nie umie bo jest za mały,
  • udzielamy psu pomocy: podnosimy psa, który doznał jakiegoś urazu w celu przewiezienia go do lecznicy ( uwaga: zawsze lepiej jest unieść zwierzę na kocu niż ponieść na ręce),
  • ratujemy małego psa przed większym w sytuacji prawdziwego zagrożenia: niestety wielu właścicieli robi to jak tylko zobaczą większego psa bez rozpoznania jego zamiarów! Jeśli więc komuś się wydaje, że każdy większy pies stanowi zagrożenie dla mniejszego od siebie, podnosząc swojego psa, generuje w nim lęk przed większymi przedstawicielami jego gatunku. Takie działanie utrudnia psu prawidłową socjalizację wewnątrzgatunkową a ponadto wywołuje ciekawość u większych psów, które wtedy próbują obwąchać psa noszonego na rękach, a więc stają na tylnych łapach powodując efekt „samospełniającej się przepowiedni" ( „A nie mówiłem?!") oraz okrzyki w stylu „Weź Pan tego psa!!!". Maluch interpretuje wtedy irytację właściciela jako faktyczne zagrożenie i uczy się, że należy na psy większe od siebie szczekać lub odpędzać je od siebie i swojego Pana. Takie zachowanie małego psa może się wtedy różnie skończyć...,
  • gdy chcemy pokazać psu, że to co robi jest niewłaściwe.

  Są więc sytuacje, gdy nie należy brać psa na ręce. Nie należy tego robić:

  • gdy tylko widzimy innego psa (wyjaśnienie powyżej),
  • gdy pies potrafi pokonać jakąś barierę sam,
  • gdy pies kuleje, ale może sam chodzić (czasem lepiej jest pozwolić psu na „rozchodzenie" bolącej łapy),
  • gdy pies się czegoś boi,
  • gdy pies jest zbyt duży i zbyt ciężki,
  • gdy chcemy, by w naturalny sposób zapoznał sie z nowym otoczeniem, człowiekiem lub psem.

Jeśli jednak już decydujemy się na uniesienie psa, trzeba pamiętać, że:

  • obcy pies nie musi nam na to pozwolić,
  • musimy podpierać jednym przedramieniem klatkę piersiową psa, a drugim jego zad (taki sposób noszenia zimniejsza ryzyko uszkodzenia kręgosłupa psa),
  • podnosimy psa na prostych plecach i na ugiętych kolanach, żeby chronić swój własny kręgosłup,
  • jeśli podnosimy psa po wypadku, to zawsze najpierw podkładamy pod niego koc.

            Podnoszenie psa ma sens również wtedy, gdy uczymy go wskakiwania na ręce na komendę, co ma zastosowanie w niektórych dyscyplinach sportów kynologicznych, jak na przykład w tańcu z psem lub frisbee free style.

Pozostawiam sprawę do przemyślenia.
Pozdrawiam. Marcin Wierzba
WORTAL PSY24.PL

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie