Dlaczego mózg Twój i Twojego psa potrzebuje stymulacji

Mogę przywołać wiele definicji mózgu, ale jestem pewien, że żadna nie oddaje złożoności tego narządu, zamiast nich kilka faktów:

• Jest najdłużej rozwijającym się, wielofunkcyjnym narządem ciała ssaka (co potwierdza teorię naszej neotenicznej natury – w naszym kontekście jest to zdolność umysłu do zachowania cech młodocianych w wieku dojrzałym, a zdolność do zabawy i uczenia się przez całe życie,to właśnie takie ludzkie i psie cechy,

• Jest to największe skupienie ciał komórek nerwowych (neuronów) i pomocniczych (neurogleju) w ciele ssaka, ma kształt pęcherzykowaty, jest umiejscowiony w pobliżu najważniejszych narządów zmysłów, ponieważ przetwarza informacje zmysłowe oraz nerwowo, hormonalnie i pośrednio enzymatycznie, koordynuje funkcje ciała,

• U człowieka 70kg waży około 1400g (najcięższy, stwierdzony dotychczas 2049g), stosunek jego masy do masy rdzenia kręgowego wynosi 55:1, na swoje utrzymanie zużywa 14%tlenu krążącego we krwi ( IV-miejsce po wątrobie, nerkach i mięśniach), powierzchnia kory obu półkul wynosi 1500cm2, a jej grubość zależnie od miejsca pofałdowania 1,5do5mm (przy czym ani masa mózgu, ani stopień pofałdowania kory nie są skorelowane z inteligencją właściciela, jakże to pocieszające dane!), charakteryzuje go najwolniejsza wymiana komórek ( u dorosłego człowieka nie ma jej prawie wcale, chociaż stwierdzono w nim obecność komórek macierzystych neuronów, a neurogenezę stwierdzono po raz pierwszy w hipokampie – może ma związek z powstawaniem śladów pamięciowych lub kontrolowaniem emocji?), na mózg noworodka składa się około 100mld neuronów obsługiwanych przez trylion komórek glejowych, których większość, w trakcie rozwoju postnatalnego mózgu, popełnia samobójstwo (ulega apoptozie) tak by u dorosłego człowieka osiagnąć liczbę 10 mld (proces ma na celu zwiększenie ilości połączeń neuronalnych, co jest kluczową sprawą przy ustalaniu się dróg przewodzenia impulsów), jedna komórka nerwowa ma 10 do 15 tysięcy połączeń z innymi ( w móżdżku, który kontroluje napięcie mięśniowe i koordynuje ruchy ciała nawet do 200 tysięcy).

• Narząd ten jest tylko pozornie symetryczny, tzn. symetrii anatomicznej nie odpowiada symetria funkcjonalna (półkula lewa odpowiada za ekspresję, gdy prawa za percepcję; lewa za syntezę w czasie, gdy prawa za syntezę w przestrzeni; lewa za opisy słowne, gdy prawa za obrazy; lewa za formułowanie sądów i twierdzeń, gdy prawa za wyobrażenia wzrokowe; lewa za podobieństwo pojęciowe, gdy prawa za podobieństwo wzrokowe; lewa za szczegóły, gdy prawa za ogólny kształt. Obie półkule komunikują się ze sobą, a na poprawie tej komunikacji opierają się nowoczesne metody nauczania i mnemotechniki- co oznacza nic innego jak wykorzystanie w praktyce odpowiedniej stymulacji pracy mózgu). Szczególne rozkłady ośrodków nerwowych w mózgu męskim i kobiecym (zwłaszcza, gdy chodzi o ośrodki mowy) różnią się od siebie – co oznacza z kolei płciowo niesymetryczny rozwój zdolności werbalnych.

• Jest odpowiedzialny za emocje, rytm snu i czuwania, koordynację ruchową i wyższe funkcje nerwowe takie jak zapamiętywanie, uczenie się,

• Pozwala na wszystkie metody uczenia się:
- imprinting (wpajanie w okresie krytycznym, czyli tuż po narodzinach),
- habituację (przywykanie do bodźców nieistotnych),
- próby i błędy (stopniową eliminację nieskutecznych zachowań),
- insight = wgląd (nagłe rozwiązanie nowego i trudnego zadania),
- naśladownictwo (wykonywanie nowych i nie zaprogramowanych genetycznie czynności zaobserwowanych wcześniej u innych osobników),
- uczenie się motoryczne (doskonalenie w miarę treningu zakresu i dokładności wykonywanych czynności ruchowych),

• Jest odpowiedzialny za wszystkie rodzaje inteligencji (zauważono je i sklasyfikowano, a potem przekonano się, że rozwój jednego rodzaju inteligencji, np. kinestetycznej, czy emocjonalnej wpływa na rozwój innych, więc może inteligencja jest jednym wieloaspektowym talentem mózgu, który da się rozwijać na wiele sposobów?),

• Jest narządem niezwykle plastycznym i dynamicznym ( mózgi taksówkarza, tancerza, biologa albo tresera mają rozwinięte i co za tym idzie bardziej aktywne inne obszary kory mózgowej), można więc wpływać odpowiednimi, wcześnie rozpoczętymi działaniami na kierunek i tempo jego rozwoju,

• Ze względu na swoją ważność metaboliczną i kulturową jest najczęściej (obok serca i wątroby) zjadaną przez kanibali częścią ludzkiego ciała (najczęściej należącego do wroga albo ukochanej osoby).

Teraz kilka informacji na temat rozwoju mózgu człowieka:

1. różnicuje się z pierwotnych komórek, które powstają w rozwoju embrionalnym około 13 dnia od zapłodnienia, w 3 tyg. powstaje z nich cewa nerwowa (zawiązek całego CUN), w 4 tyg. powstają pierwotne pęcherzyki mózgowia (przodo-, śród- i tyłomózgowie), w 5tym tyg. pęcherzyki wtórne (kreso- i międzymózgowie) oraz różnicuje się rdzeń kręgowy, w 6tyg. głowa 1,5cm zarodka jest największą częścią ciała (a zarodek przygotowuje się do „ruszania” głową), w 7-8tyg. jest połową ciała (wtedy też powstają uszy zewnętrzne) i następuje silny rozwój kresomózgowia. Zarodek ma już wykształcony plan budowy czlowieka, mierzy ok.3cm, waży ok. 2g i od tej chwili wkracza w płodową część rozwoju,

2. od 9-12 tyg. głowa jest nadal większa od ciała, zaczynają się pierwsze reakcje mięśni na bodźce (płód porusza palcami, pije płyn owodniowy- reakcje te stają się widoczne na USG), dziecko mierzy ok. 7cm przy masie 15g, od 13-16 tyg. zaczyna się proces mielinizacji rdzenia kręgowego, płód wykonuje ćwiczenia oddechowe, połyka płyn owodniowy, kręci głową, otwiera i zamyka usta, marszczy czoło, jest czuły na emocje matki (hormony matki stymulują jego reakcje), między 14 i 20 tyg. matka wyczuwa delikatne ruchy płodu (te w miarę rozwoju mózgu i zmysłów oraz wzrostu dziecka będą coraz silniejsze w zależności od bodźcowania, około połowy ciąży rozwija się więc 5 zmysłów, które początkowo nie są jednoznacznie zdefiniowane- występuje synestezja, np. zmiany składu płynu owodniowego są odczuwane przez narząd smaku i przez receptory skórne, również niektórzy dorośli ludzie są synestetami – kojarzą dźwięki z kolorami, albo zapach z dotykiem, reszta to lingwistyczni synesteci używający określeń takich jak np. „ostry zapach”, albo „jasny ton”, w każdym razie na tym etapie mózg dziecka uczy się translacji sygnałów od narządów zmysłów, a późniejsza apoptoza nadliczbowych neuronów spowoduje uwyraźnienie tych sygnałów), od 21-24 tyg. proces mielinizacji obejmuje mózgowie a dziecko wykazuje kolejne reakcje (kaszel, czkawka, ssanie kciuka, mruganie, intensywne ruchy ciała oraz odbiera dźwięki przez płyn owodniowy- mózg uczy się reakcji fizjologicznych), od 33-36tyg. ruchy płodu ulegają nasileniu (stopniowo zmierza on w stronę miednicy matki) oraz powstają zwoje kory mózgowej,od 37-38 tyg. ciąży następuje przygotowanie do porodu.

Jak z tego wynika, w czasie rozwoju prenatalnego, mózg staje się uwrażliwiany na bodźce zarówno ze środowiska zewnętrznego jak i wewnątrzmacicznego (jego prawidłowy rozwój zależy od stanu matki- wystarczy wspomnieć o czynnikach takich jak utlenowanie i zaopatrzenie krwi w substancje odżywcze i witaminy – szczególnie kwas foliowy, stymulację poprzez jej ciało – słuchanie odgłosów ciała matki oraz autostymulację – powstające pierwotne rekacje odruchowe i ruchowe płodu wpływają dodatnio na rozwój jego mózgu (pozytywne sprzężenie zwrotne!).

Tak zwane „przyjście na świat” wiąże się z gwałtowną zmianą środowiska życia dziecka, ale i gwałtownym napływem bodźców torpedujących jego mózg (wzrost poziomu adrenaliny w ciele noworodka pozwala mu „zastartować”). Dziecko nadal przebywa w środowisku podwójnym- w bezpośrednim kontakcie z ciałem matki (np. w trakcie karmienia, czy zabiegów pielęgnacyjnych), z ciałami bliskich osób oraz w otoczeniu wielu obiektów, którego telerecepcyjne zmysły nie są jeszcze gotowe zauważyć, rozpoznać, czy nazwać. Do 4 tyg. dziecko wykazuje więc zachowania wrodzone. Niektóre z tych zachowań ciągle zaskakują (np. 24 godziny po narodzinach dziewczynki dłużej patrzą na ludzkie twarze niż chłopcy – różnice „płci mózgu są efektem wpływu środowiska hormonalnego matki na jego rozwój jeszcze w okresie prenatalnym, dzieci słyszące reagują na dźwięk głosu matki i ojca – o ile słyszały jego głos w okresie płodowym, odróżniają muzykę od tekstów mówionych, reagują żywiołowo na teksty, które często im czytano przed narodzeniem – eksperymenty!, niektóre dzieci reagują na uśmiech co wskazuje na rozwój wzgórza i jądra migdałowatego – układ limbiczny generujący pierwotne reakcje emocjonalne), odruchy wykształcone w chwili narodzin (łącznie z odruchem pływania) stopniowo są zastępowane reakcjami świadomymi , w wieku 2 miesięcy uśmiechają się, reagują na uśmiech, rozpoznają emocje (przy czym najpierw następuje rozpoznanie twarzy, a potem jej wyrazu, ponadto w procesie tym uczestniczą zupełnie odmienne części mózgu, co potwierdzono fMRI: funkcjonalnym rezonansem magnetycznym).

Mózg dziecka nie może być tak rozwinięty jak inne narządy jego ciała, gdyż bardzo znacznie wydłużyłoby to ciążę, a rozmiar płodu – utrudniłby poród, dlatego tak mózg, jak i reszta układu nerwowego i narządów zmysłów będą się długo rozwijać, a na rozwój ten będzie wpływać środowisko.

W pierwszym roku życia następuje zmniejszenie ilości snu do 10 – 14 godzin na dobę oraz zmienia się stopniowo długość jednego okresu snu (z 60minut na 90 minut, czyli tak jak u ludzi dorosłych), ciekawe jest jednak to, że u 3-4miesięcznego dziecka sen zaczyna się od razu od fazy REM, która może trwać nawet do 8 godzin, gdy u dorosłych stanowi tylko 20-30% cyklu (jedynie nad ranem może się wydłużyć do 60 minut). W fazie REM następuje regeneracja organizmu, ustaje impulsacja w somatycznym układzie nerwowym (ciało, z wyjątkiem gałek ocznych, nie wykonuje ruchów), pojawiają się marzenia senne, najsłabiej działają zmysły, gdy wykształcone są już ośrodki pamięci – następuje jej konsolidacja. Dziecko wchodząc więc w tak długą fazę REM, może przekierować zasoby energetyczne ciała z ruchów na wzrost, a ponadto „odciąć mózg” od nadmiaru informacji. Nie wiadomo mi jednak, jak ten paradoksalnie długi sen paradoksalny, może wpływać na rozwój ośrodków pamięci, albo mowy – mogę tylko przeczuwać, że tak.

W okresie niemowlęcym trwa gwałtowny rozwój ruchowy dziecka: w 3 miesiącu zaczyna ono podnosić głowę, w 5-tym przewraca się na bok, od 4-10 próbuje siadać i pełzać (w tym czasie około ½ pobieranych substancji odżywczych zasila mózg), a potem siada i raczkuje (odkryto 7 rodzajów takiej lokomocji i zauważono, że dzieci mogą wykryć nawet 20 różnicę nachylenia powierzchni po której raczkują z prędkością maksymalną 2km/h i pokonując około 200m/24h i dzięki temu zdecydować, czy lepiej jest raczkować przodem, czy tyłem, albo w ogóle zmienić kierunek ruchu, gdy powierzchnia jest zbyt stroma, między 11-14 miesiącem życia stawia pierwsze kroki.

Rozwój zdolności motorycznych jest oczywiście związany z rozwojem wszystkich układów ciała, dziecko jest całym organizmem, a nie tylko mięśniem, czy uchem.Równolegle z doskonaleniem lokomocji, niemowlę doskonali też inne ruchy, jak chwytanie przedmiotów, początkowo odruchowe i bardzo silne (ze względu na słabszy rozwój prostowników palców), potem wykazuje zachowania zamierzone z wielokrotnym powtórzeniem wybranej czynności (trening mięśni, czy torowanie szlaków nerwowych?), zaczyna rozumieć stałość przedmiotów i szukać przedmiotów, które zniknęły z pola widzenia.

Jak wiadomo, ośrodek Wernicke’go rozwija się szybciej niż Broca, więc zanim dziecko jest gotowe do wypowiedzenia pierwszego słowa, już wiele słów rozumie (u osób dorosłych ½ aktywności mózgu zmienia się zależnie od tego, czy osoba słucha słów, czyta je lub wymawia- potwierdzone PET: pozytronową tomografią emisyjną). Później naśladuje dźwięki, wypowiada słowa i uczy się rozumienia poleceń i zakazów. W wieku 18 do 30 miesięcy opanowuje zwieracze (cóż za znamienna kolejność wydarzeń), w wieku 12 – 22 miesięcy uczy się chodzić do tyłu, po schodach, jeść łyżeczką (podnosi ją równocześnie z otwarciem ust), nabiera umiejętności ustawiania wieży z klocków. Kiedy ma 2-3 lat może już stać na jednej nodze (co wskazuje na lepszy kościec i muskulaturę, lepszą koordynację, lepszy móżdżek czy lepsze ucho?).

Rozwój zdolności artykulacyjnych (aktywność odmiennych części kory mózgowej niż u dorosłych uczących się języka obcego) przygotowany przez zmiany położenia krtani, rozwój mózgu i lokomocji oraz 30 różnych mięśni aparatu mowy, powoduje, że w 14 – 30 miesiącu życia dziecko łączy 2 słowa w zdanie („Mama daj”), w 20-40 miesięcy używa liczby mnogiej (chociaż ma problemy z nieregularną liczbą mnogą, dzieci anglo-języczne powiedzą „mouses” zamiast „mice”, czyli znają już generalne reguły językowe, ale uczą się wyjątków od tych reguł), 2-4 lat mogą podać imię i nazwisko, w 2 roku życia znają około 300 słów, ale już rok później około 1000!!! (tempo uczenia się nowych słów u dziecka 2,5 rocznego wynosi średnio 10 słów/dobę, ma to ewolucyjne uzasadnienie – im szybciej nauczysz się komunikacji, tym większe twoje sznase na przetrwanie!). Wtedy też następuje rozwój wyobraźni i pamięci oraz socjalizacja (nauka zabawy i kłamstwa – co wykazał eksperyment z zabawką, 4 latkiem i lustrem weneckim opracowany przez Michaela Louis’a - 70% dzieci podpatruje zabawkę, a potem kłamie, by nie wpaść w tarapaty. Kłamstwo oznacza więc zrozumienie innego punktu widzenia, a jak potwierdziły testy IQ, dzieci najbardziej inteligentne, ZAWSZE kłamią). Ponadto od 2-go roku życia nastepuje rozwój samo-świadomości dziecka (dziecko 14 miesięczne nie jest w stanie zauważyć plamy na nosie patrząc w lustro, starsze wyciera brud i ma to miejsce, gdy zaczyna używać słów „ja”, „ty”, „mój”).
Ubocznym efektem rozwoju umiejętności werbalnych jest krztuszenie się (wcześniej dziecko mogło bezpiecznie ssać i oddychać jednocześnie, teraz może ssać i przełykać jedynie na wdechu).

A teraz o kilku eksperymentach i faktach, kilku ciekawych metodach, jednej spektakularnej teorii i o kilku wnioskach z tej całej pisaniny:

 

 

1. Eksperyment polegał na przetrzymywaniu szczurów z hodowli wsobnej (bardzo blisko spokrewnionych, by wyeliminować zmienne genetyczne) w klatkach o identycznej wielkości, podłożu, z jednakowymi poidłami i karmnikami (z identyczną zawartoscią), wszystkie szczury były bardzo młode i w jednakowym wieku, zostały podzielone na dwie jednakowe pod względem liczebnym grupy, dobór osobników do grup był losowy, każdą grupę umieszczono w osobnej klatce, do klatki grupy badawczej wstawiono misternie skonstruowany plac zabaw, a klatka grupy kontrolnej pozostała bez zmian (środowisko zaspokajało tylko podstawowe potrzeby fizjologiczne zwierząt). Gdy szczury dorosły, badano czas uczenia się zwierząt w labiryncie. Rekordziści należeli zawsze do grupy, której zapewniono stymulujące środowisko rozwoju!

2. Badano mózgi myszy i szczurów, które wzrastały w środowiskach monotonnych i urozmaiconych, okazało się, że bogate w bodźce środowisko powoduje 15%-owy wzrost liczby neuronów w mózgach tych zwierząt w okresie rozwojowym.

3. Psy rasy Border Collie, są uznawane za najinteligentniejszą rasę psów, są urodzonymi pracoholikami, co czyni z nich też rasę bardzo wymagającą co do ilości ruchu i różnorodności zadań w ciągu jednego dnia. Psy zaniedbane, którym właściciel nie dostarcza odpowiednich zadań, ruchu i bodźców, stają się destruktywne, czasami agresywne lub apatyczne (chorują na tzw. syndrom „mętnego oka”).

4. Dzieci rozwijające się w monotonnym środowisku mają problemy z nauką.

5. Dzieci dotknięte zespołem FAS (fetal alcohol syndrome, embriopatia alkoholowa) mają wady rozwojowe serca, nerek i układu nerwowego oraz problemy z nauką (niewłaściwe bodźcowanie ciała w okresie prenatalnym).

6. Dzieci słyszące kilka języków w pierwszym roku życia, w naturalny sposób zaczynają mówić tymi językami – utrwalane są odpowiednie dla każdego z nich wzorce aktywności korowej. Jeśli więc chcesz zostać poliglotą, miej rodziców którzy uczą cię języków obcych zanim zaczniesz mówić!(metoda Helen Doron).

7. Nurkowie zapamiętujący listę rzeczowników lub sekwencję liczb pod wodą, pod wodą również robią mniej błędów w jej odtwarzaniu (powiązanie zapamiętywania i wydobywania informacji z obiektami środowiska daje lepsze efekty niż tradycyjne metody uczenia).

8. Dostarczanie bodźców chorym na autyzm lub chorobę Alzheimer’a (na przykład przy pomocy odpowiednio wytresowanych zwierząt, Animal Assisted Therapy) przyspiesza efekty tradycyjnej terapii.

9. Nauka mówienia przy rozwoju w deprywacji sensorycznej trwa o wiele dłużej (dzieci z Izraela poruszając się ruchem ślizgowym w pozycji siedzącej, nie mogły używać rąk do manipulowania przedmiotami w czasie lokomocji).

10. Biologia ewolucyjna (ostatnio potępiana w tym państwie, bo za bardzo stymuluje intelektualnie) tłumaczy fenomen artykulacji. Jeśli wyobrazimy sobie grupę prehistorycznych przodków, którzy właśnie „odkrywają mowę”, to jest mało prawdopodobne, że ich przywódca zwraca się do nich słowami: „Hej, rzućcie na to okiem…. Od dzisiaj to się nazywa banan, powtarzajcie za mną: ba-nan, ba-nan…” Musiały jednak istnieć jakieś zdolności umysłowe, które przygotowały grunt pod usystematyzowaną komunikację werbalną. Z badań nad synestezją wynika, że mogła to być zdolność tworzenia przenośni, czyli umiejętność dostrzegania głębokich związków między rzeczami należącymi do różnych kategorii. Kojarzenie dźwięków z określonymi kształtami, to nasza wrodzona zdolność, a okolice mózgu odpowiedzialne za analizę kształtu przedmiotów, wyglądu liter i cyfr oraz brzmienia słów pobudzają się wzajemnie (np. postrzępione krawędzie kojarzą się z twardo brzmiącymi słowami).Położone w tylnej części mózgu ośrodki analizy kształtów oraz informacji słuchowej, pobudzają ośrodki ruchowe emisji mowy w płatach czołowych. Właśnie dlatego wargi naśladują rozmiar przedmiotu, gdy wypowiadamy słowa „maciupki”, „ teeny-weeny” lub „ un-peu”. Mózg dysponuje więc wrodzonymi regułami, przekładania tego, co widzimy i słyszymy, na ruchy warg imitujące charakter spostrzeganych bodźców. Ponadto sąsiadujące ze sobą ośrodki ruchowe kontrolujące sekwencję ruchów składajacych się na gestykulację i ośrodki ruchów warg współdziałają ze sobą (zjawisko synkinezji, np.szczęki naprzemiennie zaciskaja się i rozluźniają, naśladując rytm ruchu palców, gdy tniemy coś nożyczkami).

Wiadomo, że nasi przodkowie początkowo porozumiewali się za pomocą wyrażających emocje pomruków, chrząknięć i pisków (badania nad językiem ludu San) generowanych przez prawą półkulę mózgu i układ limbiczny, mogli oni wykształcić z czasem system gestów o coraz bardziej złożonym zakresie znaczeniowym i ruchowym (zamiast przyciągać kogoś na siłę do siebie, pokazujemy „chodź tutaj”). Jeśli dzięki synkinezji, gesty takie zostały przełożone na ruchy warg i mięśni mimicznych, a gardłowe wokalizacje zaczęły być realizowane przez ruchy mięśni ust i języka, mogło to doprowadzić do wypowiedzenia pierwszych słów.

Wykonywanie narzędzi, czyli osiągnięcie etapu obrobki wtórnej w ewolucji kulturowej (zwierzęta posługują się narzędziami, ale ich nie wykonują – obróbka pierwotna) mogło wpłynąć na powstanie reguł składni (przepis: „znajdź kamień, obłup go innym, przymocuj do kija trawą i użyj do podzielenia mięsa na kawałki” – to nic innego jak łączenie członów w sensowną całość, zdanie tworzy się więc trochę tak, jak toporek). Pierwotna funkcja płatów czołowych, czyli koordynacja ruchów ciała wytwórcy narzędzi, mogła się więc w pewnym momencie naszej ewolucji, rozszerzyć na łączenie słów w zwroty i zdania. Papugę można nauczyć mówić, ale jedna papuga nie powie drugiej: „Polećmy sobie nad rzekę, rozłóżmy tam kocyk i urządźmy piknik , bo chyba się zbliża przerwa na kawę”.

Wnioski:

- Nie ma rozwoju bez wczesnej stymulacji, układy neuronalne muszą się przebudowywać, mózg jest układem samouczącym się.

- Części układu nerwowego nie działają w izolacji, stymulacja części ciała, to stymulacja obszarów mózgu.

- Im więcej bodźców we wczesnym okresie życia, tym łatwiejsza i pełniejsza komunikacja w późniejszym jego okresie (niezależnie od tego ile zmysłów jest aktywnych, w końcu utratę jednego, rekompensuje uwrażliwienie pozostałych),

- Komunikacji uczymy się zanim jesteśmy do niej fizycznie zdolni,

- Stymulacja sensoryczna jest tak samo ważna dla Ciebie, jak i Twojego psa.

- Nie wyprowadzajcie się na spacery zawsze w te same miejsca, unikajcie schematów, bawcie się, stosujcie urozmaicone metody treningu, wykorzystujcie każdą nadarzającą się okazję, by „hartować wyuczone zachowania” (jesli uważasz, że Twój pies wykonuje bezbłędnie komendę „siad”, sprawdź czy usiądzie na huśtawce, kłodzie drewna, krześle, etc.),

- „Wykorzystuj” psa, by dostarczał stymulacji Twoim dzieciom i innym członkom rodziny, pies może wpłynąć w ten sposób na ich rozwój i zdrowie,

- Wymyślaj dla siebie i dla psa ciągle nowe zadania, ustawiaj nowe cele, nie działaj rutynowo (unikniesz problemów z zachowaniem pupila, unikniesz nudy, będziesz się cieszyć z niespodzianek, dostarczysz radości najbliższym i dalszym),

- Komunikując się z psem używaj wszystkich dostępnych kanałów sensorycznych (zapachów, obrazów, dźwięków, gestów, dotyku, smaku).

O tym jak to zrobić napiszę następnym razem.


Pozdrawiam – Marcin Wierzba, biolog, zoopsycholog  (specjalista od zachowań psów i kotów), treser pozytywny

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie