Tak powie każdy, kto miał kontakt z przedstawicielem tej rasy. Jest wiele ras psów, które służą człowiekowi od wieków. Są psy, które nas bronią, opiekują się nami i naszym dobytkiem, pomagają nam zdobyć pożywienie itd., ale i są i takie, które służą nam wszystkim tym, co mają w swoim małym-“wielkim” sercu. Przybyły do nas z Chin, później ich domem była Anglia, a teraz cały świat. Początkowo przebywały w pałacach cesarskich, zajmując eksponowane miejsce na kanapach i poduszkach. Ostatnia cesarzowa Chin uważała shih-tzu za święte zwierzę.
Stąd chyba ta duma, majestatyczny i wyrafinowany sposób bycia, a jednocześnie ogromna chęć do zabawy i miłości. Pieski szczęścia. Iście królewski wyraz nadaje im jedwabisty, gęsty włos.
Bawią nas gdy jesteśmy smutni i cieszą oczy swoją niepowtarzalną urodą. Wielka mądrość i przywiązanie do człowieka sprawiły, że te niewielkie psy stały się bardzo popularne, goszczą i zdobią wiele domów na całym świecie.
Można powiedzieć, że te psy mają “szósty zmysł", dają nam więcej niż biorą od nas, zabieganych i ciągle zestresowanych. Czują się szczęśliwe przebywając w naszej obecności. Potrafią się zachowywać wtedy tak cicho, że można nawet zapomnieć o ich obecności. Uwielbiają spacery i przejażdżki samochodem. Pamiętajmy jednak, że są to psy do towarzystwa i wolą większą część czasu spędzać na kanapie czy swojej poduszce niż długo biegać po trawie. Wieczorami, kiedy wracamy do domu strudzeni pracą, shih-tzu ukoi nasze nerwy i wprowadzi w zupełnie inny świat - świat spokoju i ciepła domowego ogniska.
Shih-tzu kochają wszystkie zwierzęta i ludzi, nie są agresywne i co najważniejsze - nie szczekają bez powodu. Co prawda, nie ochronią i nie obronią nas, ale informują o obecności obcego za drzwiami, z którym szybko się zaprzyjaźnią, jeśli tylko okaże się naszym przyjacielem.
Potrafią się przystosować zarówno do otoczenia z wielkim ogrodem, jak i do warunków “blokowych”. Należy jednak pamiętać, że na spacerach po ogrodzie czy też w otwartych terenach, należy baczną uwagę zwracać na naszych podopiecznych. W ferworze zabawy są szalone i łatwo mogą sobie zniszczyć piękną szatę.
Kochają dzieci, ale lepiej czują się z nimi pod naszym okiem. Potrafią się bawić wszystkim, co im się da, najlepiej jak to coś jeszcze piszczy albo szeleści. Kiedy nie mamy dla nich czasu na zabawę, grzecznie poczekają, ale swoją dzienną “porcję" zabawy muszą dostać. W nocy dyskretnie skradają się do naszej sypialni, aby delikatnie wtulić się w poduszkę swojego właściciela i przesypiają tak do świtu. Rano nie budzą nas. Czekają aż wstaniemy, żeby nas radośnie przywitać słodkimi “całusami”. Na co dzień są bardzo posłuszne, może z małymi wyjątkami, kiedy uznają, że mają coś ważnego do załatwienia. Udają wtedy, że nie słyszą albo nie rozumieją komendy.
Jak najwięcej należy im przekazać już w szczenięcym okresie. Wtedy trzeba ich przyzwyczaić do czesania, kąpieli, noszenia smyczy - jednym słowem uczynić naszych ulubieńców posłusznymi i cierpliwymi. Jeśli będziecie chcieli je pokazywać na wystawach trzeba je nauczyć jak poruszać się na ringu. Uczą się bardzo szybko. Jeżeli z jakichś powodów nie będą jeździć na wystawy można im zrobić modną fryzurkę pozbawiając gęstej szaty. Czują się wtedy jeszcze lepiej. Jedzą niewiele, więc nie należy im żałować karm lepszego gatunku.
Pielęgnacja pięknego włosa nie jest trudna, ale wymaga trochę czasu i odpowiednich kosmetyków. Niestety trudno jest radzić w doborze odpowiednich kosmetyków, gdyż każdy piesek ma inną strukturę włosa i często można zauważyć, że nawet w jednej hodowli każdy bies ma inny zestaw kosmetyków. Gatunek szaty często jest dziedziczony, jednakże właściwa pielęgnacja może zdziałać cuda. Różnice klimatyczne, woda bieżąca czy nawet nasz styl życia mogą mieć wpływ na dobór właściwych kosmetyków. Najważniejsze by czesać psa na tyle często, aby nie dopuścić do kołtunów. Shih-tzu zmieniają okrywę włosową w wieku 10 miesięcy. W tym okresie kołtuny powstają szybciej niż my jesteśmy w stanie je wyszczotkować. Zalecana odrobina cierpliwości. Okres ten jest na szczęście przejściowy i trwa około 3 tygodni. Później jest o wiele łatwiej.
Czesać należy raz dziennie lub 2 razy w tygodniu. W zależności od długości włosa. Nim zaczniemy czesanie, należy spryskać włosy przegotowaną wodą z odżywką lub olejkiem norkowym, oczy przemywamy wilgotną watką umoczoną w przegotowanej wodzie. wiążemy kucyka gumką lateksową, utrzymując włosy z dala od oczu i pyszczka, nie naciągając zbytnio, gdyż pies będzie się drapał. Do czesania używamy metalowej szczotki o rzadko rozstawionych zębach. Czesanie zaczynamy od nóg, brzucha, przesuwając się ku górze, do środka grzbietu, zęby szczotki nie powinny sięgać skóry. Kołtuny trudne do rozczesania rozrywamy delikatnie palcami, a trudniejsze rozcinamy nożyczkami. Aby zminimalizować skołtunienia i zniszczenia włosa w zabawach z innymi psami, można użyć odpowiednich ubranek. Czesanie należy traktować również jako ceremoniał- przerwę w codziennych pracach tak, aby nasz pies polubił ten zabieg.
Kąpać należy psa wcześniej rozczesanego, raz na 1-3 tygodnie. Można również wacikami zabezpieczyć uszy przed wodą. Pies nie będzie się w wannie ślizgał i przez to będzie spokojniejszy, jeśli włożymy na dno podkładkę gumową. Myjemy włos wyciskając, a nie szorując. Na końcu myjemy głowę, uważając, aby szampon nie nalał się do oczu. Na koniec dokładnie spłukujemy. Nakładamy na włosy odżywkę. Ponownie spłukujemy.
Wstępnie osuszamy psa ręcznikiem, ustawiamy na stole i wyrywamy włosy z kanałów słuchowych, co nie jest specjalnie bolesne, gdyż miejsca te nie są unerwione Należy też usunąć z ucha widoczną wioszczynę, najlepiej to zrobić patyczkiem z nakręconą watą nasączoną w specjalnym do tego celu płynie. Robimy to bardzo ostrożnie, aby nie uszkodzić błony bębenkowej. Suszymy szczotkując delikatnie, aby nie wyrywać włosów. Trzeba wysuszyć psa dokładnie, aby włos się od razu nie skołtunił.
Psy mogą być takze obcinane dość krótko i wtedy pielęgnacja nie jest tak uciążliwa (oczywiscie uwaga ta odnosi sie do psów, które nie są wystawiane)
Bogusia & Bogdan Lenart
"Solaris Avis FCI Shih-Tzu "
www.solarisavis.com