CZECHOSŁOWACKI WILCZAK: Wilczak - Tabula Rasa

Wilczak rodzi się jako biała karta – albo wyrośnie z niego pies albo wilk – to zależy od tego czy będziemy z nim pracować, przebywać i w jakich warunkach będzie żył. Owszem, jego charakter zależy także od tego, jakie psy ma za przodków – ja jednak uważam, że większość cech wykształcamy u psa sami.

Biorąc do naszego domu szczeniaka od razu rzucamy go na głęboką wodę. Psiak zmienia środowisko oraz stado.Jest zmuszony do budowania od nowa swojej pozycji, w warunkach  zupełnie odbiegających od początkowych. Musimy nie tylko zapewnić mu odpowiednie warunki do życia i nauki, ustalić jego pozycję w stadzie, ale także socjalizować go ile wlezie. Nawet malutkie braki w socjalu, zawsze kiedyś wypłyną. Zależnie od tego w jaki sposób będziemy psa prowadzić i jakie warunki mu zapewnimy – taki pies nam wyrośnie.

Najczęściej popełnianymi błędami są: pozwalanie psu na wszystko i nie wychowywanie go od początku, pozostawiając go samemu sobie.
Dużym problemem pojawiającym się przy wychowaniu psów jest pozwalanie im na wszystko. Pies, który wszedł na głowę przewodnikowi uczy się tylko tego, co jemu w danej chwili pasuje. Dodatkowo ustawia stado i środowisko, w którym żyje pod siebie. Często przejmując rolę alfy, staje się bardziej agresywny i nieposłuszny. Nie ma co liczyć na dobre porozumienie, bo pies zawsze będzie uważał, że to on ma rację. U szczeniaka łatwiej i szybciej możemy ustalić pozycję w stadzie. Z dorosłym psem, często zmuszonym do bycia alfą przez pół życia, jest zawsze trudniej. Co nie znaczy, że się nie da ;)

Pies pozostawiony sam sobie – wyrośnie na samotnika, świetnie radzącego sobie samemu, nie potrzebującego człowieka. Nie rzadko pies dziczeje i wręcz boi się ludzi i ucieka na ich widok. Nie musi tu chodzić tylko o psy zamknięte w kojcach, ale też te biegające samopas po podwórku, najczęściej mające kontakt głównie z innymi psami, a mniejszy z ludźmi. Bardzo często słyszy się, że ktoś bierze psa, bo ma duże podwórko, do stróżowania lub chce zapewnić drugiemu psu towarzystwo. Jeśli kontakt z psem kończy się na podawaniu mu jedzenia i wpuszczaniu/wypuszczaniu z domu, nie mamy co liczyć na większą więź z nim, a z czasem drugi pies również może zacząć się od nas oddalać…

Pies prowadzony od początku w odpowiedni sposób, będzie naszym przyjacielem, będzie świetnie czuł się w stadzie, chętnie spędzał z nami czas. Praca też będzie mu szła o wiele szybciej, łatwiej i przyjemniej. Jeśli chcemy mieć super psa, to musimy się liczyć z wyrzeczeniami.
Jest kilka prostych zasad, które mogą nam pomóc:

  • od początku ustalenie hierarchii w stadzie i nie zmienianie jej;
  • poświęcanie psu większej ilości czasu – nie tylko na treningi i spacery, ale także na zabawę i socjalizację;
  • reagowanie na każde psie zachowanie i ustalanie konkretnych zasad współżycia w stadzie, żeby pies respektował je w przyszłości;
  • ustalenie reguł panujących w domu i porządku dnia;
  • konsekwencja;
  • nie robienie nic na siłę – pies, który się nas boi to nie przyjaciel;
  • mniej krzyków i złości, więcej stabilności;
  • mniej kar, więcej nagród – jak u dziecka – każda kara musi się łączyć z o wiele większą nagrodą, chwilę później;
  • dostosowanie nasilenia psiej uwagi – nie zostawianie psa za często samemu sobie, ale też nie chodzenie za nim i nie poprawianie go co chwilę – nie możemy wymagać zbyt wiele, bo to nie robot;
  • pozostawienie psu możliwości wyboru, ale takie ukierunkowanie, aby wybierał właściwie ;)

Musimy pamiętać, że na szczeniaka na równi wpływają geny i środowisko, w którym się znajduje, ale także inni członkowie stada i ich zachowanie. Nie tylko my wpływamy na naszego psa, ale każdy członek rodziny i przyjaciel. A zasady najlepiej ustalać, zanim pojawi się pies w domu :) Przy takim przygotowaniu i odpowiednim podejściu, łatwiej uzyskać nam pożądane rezultaty i dogadać się z psem.

Anna Gałązka - hodowla Czechosłowackich Wilczaków - GORTHAN (Wilczy Omen), http://gorthan.pl 

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie