Kastracja samca i sterylizacja suki w stadzie psów

W naszym stadzie jest wykastrowanych kilka psów i wysterylizowanych kilka suczek. Chcemy obalić mit, że suczka po sterylizacji tyje, a pies traci zapał i energię. W naszym stadzie nie zauważyliśmy żadnych takich zmian i zachowań, a kastrację uważamy za bardzo dobry pomysł, jeśli w domu jest więcej zwierząt.

Samce "pełnowartościowe" (słowo, które może bardzo mocno wprowadzić w błąd i zapewne dlatego zniechęca właścicieli psów do tego zabiegu) mają bardzo wysoki stopień pobudzenia względem suczek i nie sposób zapanować nad nimi w czasie cieczek.

Natomiast wykastrowany samiec zachowuje wszystkie swoje dotychczasowe zachowania oprócz ... pobudzenia seksualnego i chęci dominacji innych samców, często agresji.

Prosty przykład: mamy dwa samce malamuty, kilkuletniego-dojrzałego, pewnego swej siły fizycznej i mocno terytorialnego  samca oraz młodzieńca, który pragnie wejść na szczebel wyżej w hierarchii stada i pręży się chodząc na tzw. "sztywnych łapach" przed starszym malamutem. Taka sytuacja najprawdopodobniej skończy się nie lada awanturą. Albo w najmniej oczekiwanej chwili do niej dojdzie, albo... musimy coś zrobić, by jeden z "chłopców" odpuścił i nie rywalizował o pozycję.  Właśnie wtedy najlepszym wyjściem jest kastracja. Młodszy samiec po zabiegu "wyluzował". Przestał prężyć i popisywać się przed starszym malamutem, co zmniejszyło napięcie w stadzie i dało szansę na wspólne treningi.

Czy po kastracji młody samiec wygląda na "biedniejszego"? Wręcz przeciwnie! Nabiera masy i nie chudnie podczas cieczek suczek.
Dodatkowym plusem, w przypadku większej ilości zwierząt w domu, jest fakt, że nie trzeba go izolować w obawie przed nieplanowanych kryciem.
Podsumowując: życie staje się łatwiejsze ;)

A jakie skutki ma sterylizacja suczki? Przede wszystkim koniec z niechcianymi ciążami, ucieczkami i rywalizacją.

Szczególnie w stadach psów ras pierwotnych obserwujemy, że w okresie cieczek, suki są bardzo poddenerwowane i zupełnie jak w stadzie wilków; dominują inne suki, by stanąć na szczycie jako suka Alfa. Psy adorujące sukę w cieczce bardzo podnoszą jej "ego", co dodaje jej animuszu.
Drugim bardzo ważnym argumentem jest wyeliminowanie ewentualnego ropomacicza. Sterylizacja wydaje się nieunikniona u suczek, które po każdej cieczce przechodzą "ciążę urojoną". Szykują sobie legowisko, kradną piszczące zabawki, niechętnie wychodzą na dwór, w cycuszkach zbiera się pokarm, który doprowadza do zapalenia i gorączki.  Jeśli mamy tak wrażliwą i podatną suczkę; nie ma co zwlekać. Jej miłość do pluszowego misia i tęsknota za dziećmi, których przecież nie ma, nie są warte podjęcia krótkiej decyzji: sterylizujemy.

 

Czy są jakieś wady sterylizacji i kastracji? Właściwie tylko jedna: decyzja jest NIEODWRACALNA.

Zwierzęta nie zrobią już kariery wystawowej i nigdy nie będą miały potomstwa. Z tymi dwoma faktami musimy się pogodzić w momencie podjęcia decyzji.

Zwierzęta tuż po operacji wymagają naszej szczególnej troski. Musimy dostosować się do zaleceń weterynarza. Zakupić dla psa kołnierz ochronny, a dla suczki "ubranko". Pies powinien przebywać w suchym, czystym i ciepłym pomieszczeniu, musimy powstrzymać go przed nadmiernym ruchem i wysiłkiem. Suczka na brzuchu będzie miała szef długości 2-6 cm (zależy to od rasy i metody cięcia), pies podobnie, w tym szwy na mosznie. Szczególny okres ochronny trwa około 10 dni. Oczywiście zdajemy sobie sprawę jak poważny jest zabieg sterylizacji i kastracji. To typowa operacja jamy brzusznej, ale na szczęście bardzo rzadko zdarzają się komplikacje, a leczenie pooperacyjne jest proste i ból u zwierzęcia możemy uśmierzyć bezpiecznymi lekami przepisanymi przez weterynarza. Po 10 dniach zdejmujemy szwy i... zapominamy o wszystkim.

Z psychologicznego punktu widzenia zwierzę nie odczuje żadnego dyskomfortu. Nie będzie czuło się "gorsze" od innych psów. Prawie zawsze skutek sterylizacji i kastracji jest następujący: pies staje się spokojniejszy i mniej pobudliwy. Kiedyś myślałam, że kastrat "denerwuje" inne samce, bo nie pachnie ani samcem, ani tym bardziej... suczką. Dziś wiem, że to typowy mit. Denerwować może tylko brakiem zainteresowania do awantury i chęcią rywalizacji. I to właśnie zachowanie może dziwić i dezorientować inne samce.

Sterylizacja i kastracja psów jest rzeczą normalną w innych krajach. W Polsce jeszcze dziś uważa się je za "okaleczanie" zwierząt. Na szczęście wiele organizacji uświadamia nasze społeczeństwo i szczególnie przy adopcjach zwierząt bezdomnych zabieg ten jest sprawą oczywistą. Jedno jest pewne: podejmując taką decyzję NIE KRZYWDZIMY swego ukochanego psa, a jedynie ułatwiamy mu życie chroniąc przed chorobami, niechcianymi ciążami i nadpobudliwością. Nie przykładamy również "ręki" do bezdomności psów, bo nigdy nie dostaniemy gwarancji, że szczenięta urodzone w naszym domu, będą kochane i troskliwie wychowywane w innych rodzinach do końca swego życia.

Jako hodowcy dokładamy wszelkich starań by tak było, ale ile "psich istnień" rodzi się poza naszym zasięgiem? W piwnicach, w wiejskich budach, u nieodpowiedzialnych ludzi? Może ojcem jednych z nich jest nasz ukochany pies, który w "amoku cieczkowym" zniknął nam z oczu na godzinę?

---
Elżbieta Wydra
WORTAL PSY24.PL
www.fundacja-alaska.pl
www.alaskanmalamut.pl

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie