Seter szkocki – GORDON
czyli prawie wszystko o czym widzieć powinniście ...
Wrażenie ogólne
Gordon należy do VII grupy FCI czyli do wyżłów a konkretnie do wyżłów brytyjskich. Jest to, z racji potrzeb dla jakich stworzono rasę, pies myśliwski i decydując się na niego należy o tym pamiętać.
Autorzy opracowań dotyczących gordona zgodnie podkreślają, że jest to elegancki pies o niezwykłym charakterze. Ogólny wygląd gordona, jego szlachetna głowa, wyraz oczu, kolor szaty, sposób poruszania i przyjazny charakter – to wszystko sprawia, że jest to rasa zapadająca w pamięć i w serce.
Wzorzec setera szkockiego należy do najwcześniej zatwierdzonych przez FCI (pod nr 6). Obecnie obowiązująca jego wersja została zatwierdzona 14 czerwca 1987 r. Zgodnie z nim gordon to pies o szlachetnym wyrazie, budowie galopena, sylwetką przypominający silnego konia myśliwskiego - huntera. Harmonijnie i proporcjonalnie zbudowany. Jak tłumaczy znawczyni rasy José Baddeley, przyrównanie gordona do silnego konia wynika nie tylko z mocnej budowy ale także z wytrwałości w pracy w trudnych warunkach.
Budowa i wygląd
Gordon wyróżnia się spośród innych seterów mocniejszą budową i grubszym kośćcem, aczkolwiek nie jest wśród „brytyjczyków” najwyższy. Wysokość psa to 66 cm, a suki 62 cm. Tułów powinien być niezbyt ciężki i umiarkowanej długości. Dobrze rozwinięta klatka piersiowa i umięśnienie czyni z gordona bardzo wytrzymałego psa. Jest zdolny do pracy nawet w bardzo trudnym terenie, chociaż mniej szybki od swoich kuzynów.
Głowa setera szkockiego jest raczej głęboka niż szeroka. Odległość od dobrze zaznaczonego guza potylicznego do wyraźnego stopu powinna być nieco większa niż od stopu do nozdrzy. Kufa gordona jest dość charakterystyczna wśród seterów, powinna być długa, o prawie równoległych liniach, nie spiczasta ani wąska. Głębokość kufy powinna być nieco mniejsza niż jej długość. Charakterystyczne są również wyraźne, aczkolwiek niezbyt obwisłe wargi – fafle.
Ogon gordona jest prosty lub szablasty noszony równo lub lekko poniżej linii grzbietu. Kończyny powinny być mocne, proste, dobrze umięśnione, o dobrym kątowaniu, szczególnie stawu kolanowego.
Charakterystyczne dla setera szkockiego jest czarne, lśniące umaszczenie, z podpalaniem koloru dojrzałego kasztana. Ponadto akceptowane są bardzo małe białe plamki na piersi i czarne znaczenia na palcach i pod żuchwą. Białe znaczenia u gordona mają być spadkiem po suce collie, która wg najbardziej znanych opowieści o powstaniu rasy, była matką miotu od których wywiodły się setery księcia Gordona. Podpalanie, cięższą budowę i pracę dolnym wiatrem utrwalił podobno lord Rosslyn wprowadzając do hodowli ówczesnych gordonów (określanych jako czarne podpalane setery) krew bloodhunda.
Włos gordona jest średniej długości, płasko przylegający (nie kędzierzawy ani falisty). Tylko na głowie, przedniej stronie kończyn i na końcach uszu powinien być krótki i delikatny.
Charakter – gordon w rodzinie
O charakterze gordona można krótko powiedzieć – wspaniały. Lojalność i oddanie to cechy wymieniane na pierwszym miejscu. Jest psem jednego właściciela. Wierny, przywiązany i ze wszystkich seterów najbardziej spokojny i zrównoważony. Ma pogodne usposobienie, jest przyjacielski i długo zachowuje radość życia. Lubi przebywać blisko z ludźmi i źle znosi odosobnienie. Zachowuje dystans i jest powściągliwy w stosunku do obcych. Jest wrażliwy i dumny ale nie znosi złego czy brutalnego traktowania.
W stosunku do całej swojej rodziny, jest opiekuńczy i cierpliwy. Gordon lubi dzieci, zabawy z nimi i gonitwy. Oczywiście pamiętajmy, że to my jesteśmy odpowiedzialni za relacje dziecka z psem. My musimy nauczyć zarówno dziecko jak i psa jakie zachowania są dopuszczalne a czego robić nie wolno. Nie zostawiajmy dzieci samych z psem bez względu na jego rasę i najbardziej pochlebne o niej opinie.
Jeśli w rodzinie są inne zwierzęta, gordon generalnie dobrze układa sobie relacje z nimi. Zwłaszcza gdy razem dorastają. Może jednak nie być zbyt miły w stosunku do obcych psów i jeśli będzie miał skłonności do dominacji może być agresywny.
Gordon ma talent do pilnowania swojego terenu. Jest czujny i pilnie wypatruje zagrożeń i intruzów. Nie jest to oczywiście pies stróżujący ale potrafi swoim zachowaniem wzbudzić respekt. Nie szczeka bez potrzeby i nie jest hałaśliwy. Posiada jednak szeroką gamę uzdolnień wokalnych, które chętnie demonstruje okazując swoje emocje. A ponieważ jest otwarty i chętny do okazywania uczuć jesteśmy skazani na jego „gadatliwość”.
Zdrowie
Gordon jako rasa jest zdrowy. Długość jego życia wynosi średnio od 10 do 14 lat. Predyspozycji do chorób, które w jego przypadku należałoby wskazać i mieć na uwadze nie jest dużo. Przede wszystkim dysplazja stawów biodrowych, rzadziej łokciowych. Wymienia się też zaburzenia w pracy tarczycy i skłonność do skrętu żołądka. Podłożem tych chorób mogą być czynniki genetyczne i/lub środowiskowe. Wiedząc o takich predyspozycjach możemy po prostu wymagać od psa pewnych zachowań i ograniczać czynniki zwiększające ryzyko. W przypadku skrętu żołądka będzie to odpoczynek po posiłku, dzielenie posiłku na mniejsze porcje. W profilaktyce dysplazji zwróćmy uwagę na odpowiednią ilość ruchu. Młody gordon jest bardzo aktywny i trudno nieraz opanować jego temperament. Chęć wybiegania psa i zmęczenia go może doprowadzić do przeforsowania organizmu. Nadmierne skakanie, bieganie po schodach czy za rowerem może być przyczyną uszkodzeń stawów. Wszelkie formy aktywności w czasie dorastania powinny być kontrolowane i dozowane z umiarem.
Szczególną uwagę powinniśmy zwrócić na uszy gordona. Jak u wszystkich psów o wiszących uszach ważne jest ich przewietrzanie i kontrola.
I jedna ważna uwaga. Gordon w czasie spaceru czy polowania przemierza dużą przestrzeń i sprawdza różne miejsca. Jest narażony na kontakt z kleszczami i mimo zabezpieczeń przeciwko nim, może zostać zarażony chorobami odkleszczowymi. Długi i czarny włos utrudnia dokładne sprawdzenie czy nie przynieśliśmy do domu jakiegoś „pasażera”. Powinniśmy zapoznać się z objawami tych chorób (np. dział: psie choroby; PSY24) aby umieć je rozpoznać i zgłosić się do weterynarza.
Ogólnie gordony nie sprawiają kłopotów zdrowotnych. Niemniej, jak w przypadku każdej rasy, należy obserwować swojego pupila. Wszelkie budzące wątpliwości i nietypowe zachowania jak apatia, brak łaknienia, biegunka, wymioty, problemy z poruszaniem czy inne należy konsultować z weterynarzem. Próby przeczekania albo leczenia na własną rękę (zwłaszcza przy braku doświadczenia) mogą być przyczyną poważnych problemów. Szczególnie jeśli chodzi o choroby odkleszczowe czy skręt żołądka szybkość udzielenia pomocy jest bardzo istotna i decyduje o życiu naszego psa.
Żywienie
Zasady żywienia gordona są takie jak w przypadku innych ras. W zależności od wieku, budowy, aktywności czy szczególnych potrzeb (choroba, ciąża, odchowanie szczeniąt) musimy zdecydować ile i jaką karmę będziemy dawać. Każdy etap życia wymaga dobrania odpowiednich składników, które powinny znaleźć się codziennie w psiej misce. Jedzenie powinno być dobrze zbilansowane. Nie przesadzajmy z dodatkami i witaminami. Wygląd psa i jego zdrowie będą świadczyły o trafnej diecie. (polecam: dział „żywienie psów” i artykuł „Co jedzą psy” PSY24). Nie zapominajmy o czystej i świeżej wodzie w misce.
Wychowanie
Wychowanie młodego gordona z racji jego inteligencji i łatwości uczenia nie jest trudne. Mając na uwadze jego temperament jak i wrodzoną pasję myśliwską zapewnijmy mu odpowiednie szkolenie i ćwiczenia. Nauczenie młodego psa posłuszeństwa i przychodzenia na komendę jest podstawą dobrego ułożenia. Młody gordon potrafi czasami być uparty i lekceważyć polecenia. Trening posłuszeństwa i osiągnięcie pożądanych zachowań nie może, w przypadku tej rasy, być oparte na rozwiązaniach siłowych. Gordon doskonale rozumie czego od niego wymagamy. Konsekwencją postępowania, pozytywnymi skojarzeniami i pochwałami szybciej osiągniemy zamierzony cel. Próby „łamania charakteru” czy brutalnego traktowania gordona spowodują jedynie „wycofanie” się psa, utratę spontaniczności, brak zaufania do właściciela i niechęć do współpracy (polecam: dział „wychowanie” PSY 24).
Pielęgnacja setera szkockiego
Szata gordona jest dość łatwa w pielęgnacji. Podstawowym zabiegiem jest systematyczne czesanie. Robiąc to regularnie nie dopuścimy do zmatowienia włosa i powstania kołtunów a sierść będzie czysta i błyszcząca. Przyzwyczajajmy psa do tego zabiegu jak najwcześniej. Czesanie po spacerach powinno stać się wręcz nawykiem. Możemy w porę zauważyć kleszcze i uniknąć przykrości z nimi związanych czy kolce roślin wbite w skórę, które oczywiście należy usunąć. Kąpiemy gordona, gdy jest taka potrzeba, używając psich szamponów. Dobrze jest wyciąć włosy wyrastające między palcami i obciąć włosy na spodzie łapy. Łapa będzie zwarta, nie będą się do niej przyklejały śnieg czy błoto. Pies nie będzie wnosił do domu brudu i łatwiej będzie wytrzeć mu łapy.
Bardzo ważna u gordona jest kontrola uszu. Włos porastający ucho od jego wewnętrznej strony utrudnia przewietrzanie i najlepiej go wyciąć. Uszy należy wycierać po wszelkich kąpielach, sprawdzać czy nie ma stanów zapalnych, nadmiernego wydzielania i zalegania wydzieliny. Czyścimy uszy specjalnymi preparatami. Każdy niepokojący objaw, jak niemiły zapach, zaczerwienienie, tkliwość przy dotykaniu czy potrząsanie głową należy zgłosić weterynarzowi.
Podobnie z oczami. Po powrocie ze spaceru należy sprawdzić czy nie ma w nich jakiś nasion traw albo innych ciał obcych. Oczy można przecierać esencją herbacianą lub preparatami do oczu, odradza się stosowanie rumianku, który rozjaśnia włos. Stany zapalne, wycieki z oczu czy inne problemy z oczami konsultujemy z weterynarzem.
Inne czynności pielęgnacyjne (zęby, pazury) są takie same jak u innych ras.
Potrzeby
Gordon doskonale nadaje się na psa mieszkającego w domu jak i na typowego psa myśliwskiego. Mieszkając w mieście musimy zapewnić mu wystarczającą ilość czasu na spacery. Ponieważ to pies otwartych przestrzeni postarajmy się znaleźć miejsce, gdzie bezpiecznie będziemy mogli odpiąć smycz i dać upust instynktowi pracy w polu. Często ludzie uważają, że duże psy potrzebują dużych domów. Owszem, pies musi mieć adekwatny do swojej wielkości azyl ale dom dla psa to schronienie. To od ilości spacerów, możliwości wybiegania się, ilości bodźców dostarczanych podczas takich wyjść czy wyjazdów zależy dobry rozwój młodego psa i spokój starszego. Gordon musi, najlepiej jak najczęściej, mieć możliwość dłuższego spaceru i wyładowania swojej energii. Parę dni przerwy nie wyrządzi mu krzywdy. Zaniedbany pod tym względem i znudzony może mieć, jak większość psów zresztą, objawy depresji lub napady destrukcyjnego zagospodarowania przestrzeni.
Inną ważną potrzebą gordona jest kontakt z człowiekiem. Charakter, rodzinność i potrzeba bliskości z ludźmi sprawiają, że gordon chce być zawsze obok nas. W domu będzie leżał przy naszych nogach lub chociaż tak, abyśmy byli w zasięgu jego wzroku. Na spacerze przywołany, dobrze ułożony gordon, chętnie wraca do właściciela. Zawsze jest zadowolony z poświęcanej mu uwagi, chwalony jest szczęśliwy i umie to okazać.
Użytkowość myśliwska
Po względem użytkowym gordon jest najbardziej wszechstronnym brytyjczykiem. Pracuje doskonale zarówno górnym wiatrem jak i dolnym. Czyni to z gordona nie tylko skutecznego w polowaniu na ptactwo, ale również dobrego w poszukiwaniu postrzałków, tropieniu zwierzyny grubej czy aportowaniu zajęcy i drapieżników. Jest wytrzymały i choć nie jest, z racji swojej budowy, tak szybki jak inne setery i pointery, w trudnym terenie jest bardziej przydatny niż lżejsze psy. Dobrze pracuje w wodzie i w lesie. Stójka szkota jest twarda i stosunkowo rzadko pusta. Co charakterystyczne dla tej rasy, wykonywana jest równie często na stojąco, co w pozycji przysiadu – a nawet leżąc.
Poziom pasji myśliwskiej u młodego gordona jest sprawdzany na próbach polowych. Zaliczenie prób do 2-go roku życia psa lub konkursów powyżej 2 roku życia jest wymogiem hodowlanym. Należy mieć to na uwadze jeśli chcemy w przyszłości aby nasz gordon miał potomstwo.
Zalety mniej znane
W wyniku sprzyjających splotów okoliczności oraz uprzejmości Fundacji „Ama Canem” zajmującej się dogoterapią, moje gordonki – Janisia i Buka, miały możliwość sprawdzenia swoich sił na zajęciach prowadzonych przez Fundację. Początkowo, mając na uwadze temperament gordona ale także jego wrażliwość i dystans do obcych, z pewnymi obawami chodziłam na zajęcia. Jednak w konfrontacji z różnymi zachowaniami dzieci jak i osób starszych, zarówno zdrowych i chorych moje gordonki wykazały się cechami, które mnie zaskoczyły. Moje obawy, co do ich przydatności w tej trudnej psiej pracy, rozwiały się. Widzę, jak doskonale przystosowują się do warunków na zajęciach, szybko potrafią przeistoczyć się z pełnego temperamentu psa w psa spokojnego i zrównoważonego. Są cierpliwe, delikatne i odporne na stres. Często, mimo trudnych dla nich okoliczności, wykonują polecenia i znoszą np. nadmierną dziecięcą radość czy zbyt mocne przytulanie. A co najbardziej mnie zaskakuje to ich radość z możliwości chodzenia na zajęcia.
Opisując pracę moich gordonek w Fundacji nie sugeruję bynajmniej, że gordon jako rasa jest stworzona do takich działań. Dobór psa do pracy w dogoterapii to oddzielny temat i dotyczy to zarówno rasy jak i osobników. Chcę tylko pokazać, że gordon dzięki swojej inteligencji, łatwości uczenia i przystosowania do warunków oraz chęci kontaktu i pracy z człowiekiem potrafi o wiele więcej niż byśmy się spodziewali. Potrafi zaskoczyć nas swoim wyczuciem i umiejętnościami, a odpowiednio wyszkolony i prowadzony sprawdza się w najróżniejszych sytuacjach.
Na koniec
Posiadanie gordona zobowiązuje. Aby nasze życie z nim było udane powinniśmy sprostać jego potrzebom fizycznym jak i emocjonalnym. To nie jest tylko piękny pies do pozowania przed kominkiem. To pies z temperamentem, inteligentny i wrażliwy. Potrzebuje nie tylko spacerów i aktywności ale przede wszystkim osoby, którą będzie mógł obdarzyć miłością. Decydując się na gordona musimy mieć tego świadomość. Zadbany i dobrze ułożony gordon jest wspaniałym towarzyszem i członkiem rodziny i z pewnością powodem do dumy.
Gordon - historia rasy
Odkąd pies zaczął towarzyszyć człowiekowi rozpoczęła się długa historia powstawania psich ras. Człowiek świadomie lub nie, oczekiwał od swoich psów spełniania różnych zadań i funkcji. Psy miały towarzyszyć w polowaniu, pilnować dobytku lub po prostu sprawiać swoją obecnością przyjemność. Wybieranie odpowiednich osobników do hodowli, kojarzenie ich z innymi o podobnych cechach lub wręcz przeciwnie krzyżowanie ich z osobnikami o innych ale pożądanych umiejętnościach lub wyglądzie doprowadziło do powstania współczesnych prawie 400-tu ras psów.
Historie wielu ras są pełne niejasności by nie powiedzieć tajemniczości. Dobór osobników był często przypadkowy i bardzo często nieudokumentowany. Domieszki krwi zupełnie różnych ras w celu stworzenia obecnie znanych okryta jest tajemnicą lub po prostu brakiem zachowanych dokumentów albo wręcz niechęcią do ujawnienia co hodowca miał na myśli krzyżując ze sobą dane rasy. Efekty tych działań często zaskakujące dla ich autorów wykorzystywano w dalszym ulepszaniu rasy ale czasem skwapliwie o nich zapominano.
Oczywiście twierdzenie, że wyhodowanie danej rasy jest kwestią tylko przypadku jest nieprawdziwe. Wielu hodowców z rozmysłem i po wielu przemyśleniach dobierało rodziców następnych pokoleń. Miało to na celu utrzymanie danej rasy w pożądanym typie, ewentualnie korygowanie niedoskonałości.
Historia setera szkockiego – gordona jest właśnie taką tajemniczą momentami historią.
Czytając o tej rasie i jej pochodzeniu trudno sobie wyrobić jednoznaczny pogląd co do jej powstania.
Wiadomym jest że, psy myśliwskie w typie setera znane były już w XVI. Wywodziły się od dużych spanieli, które były układane do wystawiania i przywarowywania. Ten specyficzny sposób polowania dał początek określaniu ich jako sitting spaniel, później sitting dog w skrócie sitter co dało ostatecznie nazwę setter. Używano ich nie tylko na Wyspach ale także w Hiszpanii. Często ich właściciele wymieniali je miedzy sobą lub ofiarowywali sobie wybitne osobniki.
Jeszcze zanim Alexander IV, Duke of Gordon założył własną hodowlę, prawdopodobnie już w XVII wieku Lord von Bute hodował w Szkocji czarne setery. Dzisiaj nie do końca wiadomo czy były one jednolicie czarne czy podpalane. Również współcześni księciu Gordonowi posiadali czarne podpalane setery, jednak to jemu przypisuje się największe zasługi w uszlachetnieniu rasy, poprawieniu właściwości łowieckich oraz eksterieru i na jego cześć nazywa się setera szkockiego gordonem.
W latach 1800-1820 wspomniany Alexander IV na zamku Gordon rozpoczął, poważną jak na tamte czasy, hodowlę seterów. Jak pisze w swojej książce „Gordon Setters Today” znakomita znawczyni rasy i sędzia José Baddeley, najbardziej znaną historią jest ta, że skrzyżował on posiadanego setera z czarną podpalaną suką MADDY rasy collie. Wg innych źródeł, już wtedy miał się pojawić w hodowli bloodhund i to on został wykorzystany do skojarzenia z collie. Książę uzyskał inteligentne, wszechstronne psy myśliwskie, które potrafiły dodatkowo pilnować owiec. Były to biało-czarne setery. Jeśli tak było, to skojarzenie to miało niewielkie znaczenie dla przyszłej hodowli. Wiadomym jest, że książę używał w swej hodowli seterów pochodzących z kenelu Earl of Lancaster’s i możliwe, że także z innych źródeł. Obydwie hodowle posiadały i preferowały czarno-biało-podpalane psy, gdyż były lepiej widoczne na wrzosowiskach. Jednak przede wszystkim stawiano na doskonałe walory użytkowe. Po śmierci księcia Alexandra w 1827 roku jego spadkobiercą został George – V Duke of Gordon. Nie był on jednak zainteresowany kontynuacją hodowli i za jego czasów zaczęła ona podupadać, a liczba psów w kenelu zmalała. Książę zmarł w 1836 roku, a psy z kenelu rozdane były przyjaciołom i leśniczym księcia. Ponoć niektóre trafiły do lorda Rosslyn.
Tylko 11 z nich już w lipcu tego roku trafiło na sprzedaż na jednej ze słynnych ówcześnie aukcji. Istnieje lista tych psów wraz z opisem umaszczenia, nabywcą oraz ceną. Były to setery czarno-białe z podpaleniem, czarne podpalane, czarno-białe, czerwono-białe i czarne.
Na owej aukcji spadkobierca księcia, jego bratanek Duke of Richmond (który przyjął tytuł Duke of Richmond and Gordon) zakupił 5-letnią czarno-białą sukę Juno. Przejmując zamek Gordon w 1845 roku wskrzesił hodowlę seterów dbając zwłaszcza o ich użytkowość. Istnieją sprzeczne informacje na temat umaszczenia tych seterów ale z dokumentacji zamknięcia hodowli w 1907 roku wynika, że były one czarno-biało-podpalane.
W 1859 roku w Newcastle na pierwszej zorganizowanej przez myśliwych wystawie, w której brały udział tylko setery i pointery, zwycięstwo przypadło czarnemu podpalanemu seterowi Dandy.
W 1863 roku (wg innych źródeł w 1865) w Southill na pierwszych field trialsach trzy pierwsze miejsca zajęły gordony (wygrał wnuk Dandiego) określane wówczas jako czarne podpalane setery.
Na początku XVIII w. na obrazach pojawiały się trzy odmiany seterów: angielskiego, irlandzkiego i szkockiego. Opisywano je w ówczesnym piśmiennictwie. Początkowo wszystkie były jedną rasą. Dopiero w latach 1865-1875 rozdzielono setery biorąc pod uwagę kryterium umaszczenia.
W 1873 roku powstał Kennel Club i przyjęto tymczasowy wzorzec gordona określanego jako „czarny podpalany seter”. Było tak ponieważ wiele z ówczesnych gordonów nie miało żadnych powiązań z hodowlą z zamku Gordon. Dopiero oficjalnie w 1923, lub wg innych w 1924 roku, w hołdzie za zasługi w powstaniu rasy przyjęto od rodu Gordonów nazwę dla rasy - gordon seter.
W drugiej połowie XIX wieku gordony coraz liczniej pojawiały się na wystawach i zawodach. W 1890 roku powstał pierwszy Gordon Setter Club, do którego jako honorowego członka założyciela przyjęto ostatniego księcia Richmond i Gordon. W tym samym roku powstał Gordon Setter Club of Kanada. Rok później zarejestrowano wzorzec określający jednoznacznie wygląd i cechy gordona. Powstał wówczas Gordon Setter Club of America.
Jak już wspomniano swój udział w tworzeniu rasy miał ponoć również bloodhound. Prawdopodobnie w 1840 roku wspomniany już lord Rosslyn dodał jego krew do hodowli gordona. To bloodhoundowi gordon zawdzięczać miał podpalanie, grubą kość, cięższą niż u innych seterów głowę i bogate fafle oraz styl pracy – oprócz górnego także dolnym wiatrem. Niektóre źródła pomijają zupełnie ten wątek historii albo wręcz przeczą udziałowi tej rasy w hodowli gordonów.
Na temat domieszek krwi innych ras do hodowli gordonów warto wspomnieć o fakcie opisywanym przez Lubomira Smyczyńskiego w PSIE w 1964 roku. Pisze on, że w wyniku II wojny gdy populacja gordonów była niewielka, wprowadzono domieszkę krwi setera irlandzkiego. Był to typ gordona przypominający czarnego irlanda - niekorzystny dla rasy.
Można również znaleźć dość śmiałe hipotezy o udziale 200 ras czy domieszkach krwi labradora albo golden retrivera w tworzeniu gordona.
Współczesny gordon (podobnie jak inne rasy psów) jest niewątpliwie efektem pracy wielu pokoleń hodowców i tylko od nas zależy jaki będzie w przyszłości.
Czy stanie się efektownym psem wystawowym podziwianym na ringach przez publiczność, z piękną szatą, wielkością często przekraczającą wzorzec ale bez pasji psa myśliwskiego?
Czy może zepchniętym na margines psem użytkowym, niepozornym i docenianym tylko przez nielicznych myśliwych?
A może znajdą się pasjonaci, którzy połączą obie te funkcje a ich gordon będzie podziwiany zarówno na ringach jak i podczas stójki w polu. Dla dobra rasy bo jest wyjątkowa...
Agnieszka Mordwa
Klan Basów"
WORTAL PSY24.PL