Wilk, wilczur, owaczarek alzacki, te wszystkie potoczne ale błędne nazwy kojarzą się jednoznacznie z najpopularniejszą, i najszerzej rozpowszechnioną rasą psów na świecie, której nazwa, wg wzorca FCI brzmi: owczarek niemiecki (Deutscher Schaferhund). Jest ich na świecie około miliona. Wielu kynologów uważa, chyba słusznie, że owczarek niemiecki stanowi szczytowe osiągnięcie hodowców niemieckich.
Trudno wymienić wszystkie zalety tego psa. Odważny, inteligentny, bezgranicznie oddany swemu panu. Ma doskonały węch, niektórzy twierdzą, że najlepszy spośród wszystkich psów. Dlatego m.in. jest najwyżej cenionym psem do wszelkiego rodzaju zadań specjalnych, policyjnych, tropienia, pościgów, odnajdywania zaginionych, w ratownictwie górskim, jako przewodnik niewidomych itp.
Pisząc o owczarku niemieckim nie można pominąć człowieka, który ma wielkie zasługi w powstaniu rasy i niemalże jest jej twórcą. Rotmistrz Max von Stephanitz, autor bodajże najobszerniejszej bo ponad 1000 stronicowej monografi poświęconej tej rasie, rozpoczął swoje znamienne w skutkach działania hodowlane od psa, którego nazwał Horand von Grafrath (nr 1 w księdze hodowlanej owczarków niemieckich). Był to średniej wielkości pies, płowoszary, mocno zbudowany, sprężysty, wytrzymały, inteligentny i z dużą pasją służenia człowiekowi. Interesujący się od dawna owczarkami von Stephanitz uważał Horanda za psa doskonale pasujacego do jego koncepcji hodowlanej. Tak więc początki hodowli owczarka niemieckiego budowano na Horandzie i jego potomkach. Nową krew wprowadzano poprzez suki, które pasowały do założeń twórców rasy eksponujących użytkowość.
W XIX wieku ograniczenie pastwisk na rzecz intensyfikacji uprawy łączyło się z jednoczesnym rozwojem miast i wzrostem przestępczości. Pasterska rola owczarka zaczyna ustępować na rzecz wzrostu zainteresowania psem służbowym. Powstają organizacje, których zadaniem było kierowanie hodowlą psów owczarskich z uwzględnieniem potrzeb wojska i policji. Dzięki ogromnej wszechstronności psy tej rasy z powodzeniem wykorzystywane były również w wojsku jako sanitarne i łącznościowe. W bieżącym roku minie sto lat od dnia w którym według założeń Artura Mayera i Maxa von Stephanitza ustalono pierwszy wzorzec owczarka niemieckiego. Ulegał on później wielokrotnym modyfikacjom z niezmiennym jednak założeniem naczelnym - użytkowości omawianego czworonoga.
W trakcie rozwoju hodowli sylwetka owczarka ulegała różnym metamorfozom. Było to wynikiem chowu krewniaczego ale wiązało się też z upodobaniami niektórych hodowców którzy chcieli mieć psy duże. Zwłaszcza w pierwszym ćwierćwieczu bieżącego stulecia w pogłowiu owczarków niemieckich dominowały egzemplarze wysokonożne, kwadratowe, o prostej linii grzbietu, pozbawione głębokiego kątowania. Brak im było wdzięku, pewnej miękkości i płynności ruchów, co stanowiło w założeniach Stephanitza kwintesencję ideału tego psa. Dlatego w celu utrzymania określonej standardem sylwetki, w 1922 roku Niemcy wprowadzili rygory w postaci przegladów licencyjnych wszystkich przeznaczonych do hodowli egzemplarzy. Dyscyplina zaowocowała pewnym odrodzeniem rasy. Podobne zasady wprowadzili Anglicy i Amerykanie jednak z gorszym skutkiem gdyż w krajach tych znaczna część pogłowia ma przesadne ukątowanie kości kończyn.
Jak wygląda owczarek niemiecki:
Psy - wysokość w kłębie - 60 do 65 cm; waga 30 do 40 kg.
Suki- wysokość w kłębie - 55 do 60 cm; waga 22 do 32 kg.
Szata (umaszczenie).
Czarne, z rudymi, brązowymi, żółtymi (płowymi) do jasnoszarych znakowaniami (podpalaniem). Wilczaste jednobarwne (przy czym kolor szary jest podpalany). Czarny czaprak i maska. Małe białe plamki na piersiach lub bardzo jasne wewnętrzne strony nóg są dopuszczalne, lecz niepożądane. Trufla powinna być przy wszystkich maściach czarna. Psy bez maski, o rażąco jasnych oczach, jasnych, białawych znakowaniach na piersiach lub wewnętrznych stronach kończyn, jasnych pazurach oraz czerwono-rudej sierści na końcu ogona należy określać jako słabo wypigmentowane. Podszerstek jest koloru jasnoszarego. Podszerstek biały nie jest dopuszczalny.
Do ważnych założeń standardu zaliczyć należy komplet uzębienia (42 zęby), wymagany zgryz nożycowy, tzn siekacze żuchwy zachodzą na ścianki tylne siekaczy szczęki jak również możliwie ciemne oczy dobrze komponujące się z ogólnym kolorytem i wyrazem psa.
Standard podkreśla również wymagane cechy charakteru: owczarek niemiecki powinien być spokojny i zrównoważony, pewny siebie, absolutnie naturalny i niegroźny dla otoczenie (poza sytuacjami, kiedy jest prowokowany), czujny oraz posłuszny. Powinien cechować się odwagą, silnym charakterem i bojowością.
W sylwetce omawianego psa charakterystyczna jest zwłaszcza jego górna linia, przechodząca bez widocznego załamania od dobrze osadzonej szyi, przez dobrze zaznaczony kłąb i łagodnie opadający grzbiet, ku lekko spadzistemu zadowi. Lędźwie mają być szerokie i silne, dobrze umięśnione. Zad długi, lekko spadzisty (około 23 do linii poziomej) przechodzi w ogon bez zakłócenia górnej linii tułowia.
Owczarek jest kłusakiem. Odpowiednio przygotowany, swobodnie przemierza duże dystanse liczące dziesiątki kilometrów. Sprzyja temu jego budowa: wydłużony mocny tułów, głęboka, pojemna klatka piersiowa, dobrze osadzone łopatki, głębokie kątowanie, budowa kończyn, szerokie, mocno umięśnione uda.
Predyspozycje wynikające z budowy anatomicznej jak również konstrukcji psychicznej i wiążącej się z tym wiecznej gotowości do wykonywania z radością poleceń swego pana, czynią z owczarka niemieckiego niebywale wszechstronnego psa, wspaniałego kompana, obrońcę, stróża, przewodnika, psa pociągowego, służbowego itd. Ta lista może być o wiele dłuższa. Jedno jest pewne - żadna rasa psów nie dorównuje owczarkowi niemieckiemu pod względem wszechstronności. Każdy potencjalny posiadacz owczarka niemieckiego musi zdawać sobie sprawę, że to jest pies pracoholik, któremu trzeba będzie poświęcić dużo czasu na zapewnienie codziennej porcji ruchu, bieg przy rowerze czy długi spacer oraz wskazane dla jego dobrej równowagi psychicznej - szkolenie. Brak tego typu, koniecznych godzin współpracy, rozładowujących potrzeby jego temperamentu, może uczynić z owczarka niemieckiego bardzo kłopotliwego, hałaśliwego, szczekającego z byle okazji czworonoga, który będzie zakałą sąsiadów.
Każdy pies a zwłaszcza owczarek niemiecki, niewłaściwie prowadzony, prędzej czy później stanie się dewiantem o nieobliczalnych reakcjach, co prowadzi często do izolowania go i pogorszenia tym samym całej sprawy. Dlatego decyzję o kupnie psa należy traktować poważnie, rozważyć wszelkie "za i przeciw" a w każdym razie, nigdy pies w domu nie może być rozważany jako maskotka dla dziecka.
Do ważnych spraw zaliczam wybór hodowli z której będzie pochodził nasz milusiński. Radzę unikać producentów szczeniąt, handlarzy i tych wszystkich dla których nadrzędną sprawą jest zarabianie na psach w fałszywej inscenizacji pozoru miłości do tych zwierząt. Oni najczęściej hodują pieski bez ciepła, bez miłości, w atmosferze słabego kontaktu z człowiekiem a to oznacza trudną do nadrobienia lukę w rozwoju psychicznym i socjalizacji szczeniąt { Jan Borzymowski. Rottweiler mój przyjaciel. Cz.I (Jak wychowywać każdego psa - podstawowe wiadomości)}.
Radzę również trzymać się z daleka od wszelkich okazji kupna psiaka na bazarze czy ulicy. Nie należy wierzyć w bajki, że szczeniak jest po rasowych, wspaniałych rodzicach a metryki nie ma bo... był siódmy....Owszem kiedyś Związek Kynologiczny rzeczywiście ograniczał formalnie liczebność miotów. Od wielu lat wszystkie szczenięta zrodzone przez rasowych, spełniających wymagania regulaminu hodowli Związku Kynologicznego rodzicach, otrzymują metryki a następnie rodowody.
Wynika stąd prosty wniosek, że psa rasowego należy poszukiwać za pśrednictwem Związku Kynologicznego, gdzie są zarejestrowane wszystkie hodowle i można uzyskać natychmiastową informację o aktualnych miotach. Ma to inne jeszcze, ważne znaczenie. W/w organizacja dopuszcza do hodowli tylko egzemplarze spełniające określone wymagania w zakresie eksterieru, psychiki jak również (co dotyczy zwłaszcza owczarka niemieckiego) takie, które mogą wykazać się osiągnięciem wyszkolenia co najmniej na poziomie PO (pies obrońca). Eliminuje się z hodowli osobniki nadpobudliwe, tchórzliwe lub przesadnie agresywne, nie spełniające wymagań wzorca rasy czy n.p. posiadające dysplazję stawów biodrowych. Wspomniana ułomność nie jest chorobą wrodzoną. Pies rodzi się z prawidłowymi stawami biodrowymi i dopiero zadziałanie czynników genetycznych i środowiskowych powoduje jej rozwój. Dlatego jednym z warunków wprowadzenia psa do hodowli jest uzyskanie kwalifikującego wyniku prześwietlenia stawów biodrowych, co ma pewien wpływ na ograniczenie wspomnianej ułomności w pogłowiu.
Informuję Państwa o tym w celu uświadomienia, że poszukiwanie psa rasowego i uniknięcie rozczarowań z tym związanych wskazuje na celowość konsultacji w sekcji rasy w/w Związku. Unikniemy tym samym różnych fałszywych tropów wskazujących na celowość poszukiwania psa n.p....z czarnym podniebieniem czy z "wilczymi pazurami". Takich, obiegowych kryteriów mających zdaniem "znawców" świadczyć o jakości psa jest więcej i można je spokojnie między bajki włożyć.
Wracając do kwestii szkolenia. Owczarek niemiecki jest niebywale plastycznym psem. Minimum wiedzy o psach, cierpliwość, stanowczość, konsekwencja w działaniu, stymulacja poprzez zachęty i nagrody da nam w efekcie tak ułożonego owczarka jakiego chcemy mieć. Tu celowy może być apel do wyobraźni i rozsądku każdego właściciela psa. Nie zapominajmy o tym, że żyjemy w społeczeństwie a to oznacza uwikłanie w tysiące relacji i interakcji. Szkolenie wytycza taki czy inny kierunek wychowania. Wynika z tego, że nasz owczarek może stać się wspaniałym, lecz niezwykle groźnym, niemal automatycznym mechanizmem ataku lub obrony sterowanym jedynie przez swego pana. Może być też inaczej: odpowiednio szkolony będzie znakomitym psem do towarzystwa, serdecznym wobec wszystkich członków rodziny, łagodnym i cierpliwym w stosunku do dzieci, bardzo opiekuńczym. Tu jednak pewna przestroga, dotycząca zwłaszcza młodych owczarków niemieckich - jest to pies z dużym temperamentem, żywiołowy, nie trudno więc o potrącenie w zabawie, wywrócenie paroletniego dziecka, o niewielkiej masie ciała, a to może prowadzić do rozcięcia np łuku brwiowego.
Wymienione poprzednio wszystkie superlatywy dotyczą oczywiście poprawnych, zgodnych ze standardem, owczarków niemieckich. Tak jak w każdej rasie i w tej jest wiele egzemplarzy odbiegających od założeń wzorca. Te znacznie odbiegające eliminowane są z hodowli. Jednym z wyróżników negatywnych omawianej rasy jest to, że żadna inna rasa nie przyczyniła się w takim stopniu jak ta do zapełnienia świata różnymi kundlami owczarko podobnymi. Ze względu na błędne skojarzenia a często również nazywanie owczarka niemieckiego - wilkiem, pragnę podać ciekawostkę dotyczącą krzyżówek z lupusem. Otóż w 1955 roku Czesi podjęli próbę skrzyżowania owczarka niemieckiego z wilkiem karpackim. Rezultatem był tzw czeski wilk, który został uznany jako rasa w 1982 roku. Eksperyment nie jest w pełni udany. Czeski wilk przywiązuje się do swojego właściciela ale gorzej jest z tolerancją innych ludzi. Również szkolenie go nie należy do łatwych. Dlatego nie nadaje się na psa służbowego w policji czy wojsku. Lepszym rezultatem podobnych eksperymentów mogą pochwalić się Holendrzy. W 1921 roku Leendert Saarloos dokonał krzyżówki stadnego wilka kanadyjskiego (ważna różnica w stosunku do samotnie polującego wilka karpackiego) z owczarkiem niemieckim. Rasę uznano w 1975 roku. Saarloos wolfhound, tak nazwano rasę, jest przyjemniejszy, łatwiej przystosowuje się do życia w mieście i łatwiej się szkoli (w odpowiednich rękach) niż czeski wilk, jest wrażliwszy, chociaż wyjątkowo nieufny wobec obcych. Niezależny i uparty.
Eksperymenty te, mające w założeniu zwiększyć podatność na szkolenie, stanowiły zdecydowany krok wstecz w porównaniu do wysokiego stopnia cywilizacji owczarka niemieckiego.
Jan Borzymowski
WORTAL PSY24.PL
zdjęcia dzięki uprzejmości: Aneta Bilińska, www.equus.lh.pl