Nie każdy właściciel wie, że ryby to prawdziwy psi przysmak. Panuje przekonanie, że zajadają się nimi tylko koty, tymczasem większość psów dosłownie szaleje za rybnym smakiem. Nieprzypadkowo producenci karm bardzo często oferują produkty zawierające w swoim składzie elementy rybne. Podawanie psu ryb pod różnymi postaciami może być bardzo fajnym sposobem na urozmaicenie jego diety (ryby są cennym źródłem wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, witaminy D, magnezu, selenu, wapnia oraz białka). Warto tutaj jednak pamiętać o kilku bardzo ważnych zasadach, które przybliżamy w naszym poradniku.
Częstym błędem popełnianym przez właścicieli chcących dogodzić swoim pupilom jest serwowanie im mrożonej ryby. Nie należy tego robić, ponieważ po rozmrożeniu, a przed poddaniem jej obróbce termicznej, mięso może być skażone bakteriami. Jeśli z przyczyn praktycznych wybieramy mrożonki, zawsze trzeba taką rybę wcześniej ugotować i ostudzoną podać psu. Wykluczy to ryzyko uciążliwego zatrucia pokarmowego.
Uwaga!
Drobne ości raczej nie zaszkodzą psu, natomiast te większe mogą być poważnym zagrożeniem dla jego narządów wewnętrznych. Dlatego chcąc serwować pupilowi rybę lepiej jest wybierać filet, niekoniecznie z karpia (to bardzo oścista ryba).
Psy kochają wszystkie ryby, jednak z punktu widzenia wzbogacania diety czworonoga warto sięgać po konkretne gatunki – najlepsze będą ryby morskie, które są bardzo tłuste, a więc zawierają najwięcej wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega (wspierają odporność). Wskazane będzie więc podawanie psu np. morszczuka, dorsza, tuńczyka, łososia, soli. Można jednak stawiać również na ryby słodkowodne, w tym pstrąga czy szczupaka.
Dla bezpieczeństwa radzimy unikać podawania psu surowych ryb, które są zasobne w tiaminazę, czyli enzym rozkładający witaminę B1. Na tej liście znajdują się śledzie, makrela, sandacz, szprotki, karp, leszcz oraz mintaj. Można serwować psu te ryby, ale dopiero po uprzednim poddaniu ich obróbce termicznej.
Ryby rzekomo stanowią idealny pokarm dla psów, które mają alergię na standardowe składniki karmy mięsnej, przede wszystkim białko odzwierzęce. To jednak zbyt daleko idące uproszczenie. Okazuje się bowiem, że pies może mieć uczulenie również na białko rybne. Dlatego wzbogacając dietę pupila o ryby warto obserwować jego zachowanie, stan sierści oraz częstotliwość wypróżnień. Jeśli cokolwiek wzbudzi niepokój właściciela, należy skonsultować to z weterynarzem, informując go o dodawaniu ryb do miski psa.