Zbrodnia na żywej istocie - znecają się nad psami

Nie trzeba zbyt wiele pisać, zdjęcia mówią same za siebie, z przypadkami znęcania się nad zwierzętami stykaliśmy się na co dzień, jednak tak ogromna ilość, tak drastycznych przypadków w przeciągu ostatnich kilku dni woła o pomstę do nieba.

To nieprawdopodobne, do czego zdolny jest człowiek - istota obdarzona inteligencją i rozumem...

Dlaczego nikt nie reaguje patrząc na taki bezmiar cierpienia? Większość ludzi woli niczego nie widzieć...

W przeciągu kilku ostatnich dni do rudzkiego schroniska trafiły:

• 11 letnia suczka z guzem nowotworowym wielkości piłki, ociekającym ropą i krwią... Jak długo musiała się męczyć... Jak długo człowiek zdolny był cieszyć swoje oczy widokiem umierającego, cierpiącego psa... Suka od dłuższego czasu błąkała się w obrębie Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej Wirku - prawdopodobnie ma właściciela (czy raczej OPRAWCĘ).

• suczka - owczarek niemiecki w wieku trzech lat - trafiła do nas skrajnie wyczerpana, wychudzona z zaawansowaną chorobą skóry (jest prawie łysa)... i znów nasuwa się pytanie - jak długo ta istota musiała cierpieć, nim ktoś ją znalazł. Na szczęście jej się udało, trafiła do schroniska, ale co dalej - leczenie będzie długie i kosztowne...

Suczka bezgranicznie ufa człowiekowi, mimo że ten wyrządził jej tyle zła, zadał tyle bólu...

• młodziutki mix cane corso błąkający się z wrośniętym w szyję łańcuchem... Ktoś przywiązał go, zakładając na szyję pętlę z grubego łańcucha, pies rósł, a pętla coraz mocniej wrzynała się w jego ciało - boleśnie wrastając w szyję, będącą jedną ogromną, ropiejącą raną. Na myśl ciśnie się w tym momencie pytanie o granice człowieczeństwa i ludzkiego bestialstwa. Ten psiak nie miał tyle szczęścia, został znaleziony w ostatniej chwili - to cud, że przeżył. Jednak człowiek kojarzy mu się wyłącznie z bólem i cierpieniem, dlatego potworne poczucie strachu każe mu reagować agresją. Pies został znaleziony na terenie Łazisk Górnych.

• Kolejny żywy przykład ludzkiego barbarzyństwa i okrucieństwa to czarny labkowaty dziadek z drutem owiniętym na około szyi. Pies sam przyszedł do schroniska, prawdopodobnie, czując jedzenie. Wygląda jak szkielet obciągnięty wyleniałą skórą. Najprawdopodobniej ktoś przywiązał go drutem do drzewa - miał tak zakończyć swój wierny psi żywot... Potworny właściciel liczył pewnie na to, że nikt go nie znajdzie, a problem sam się rozwiąże.

Głód i wola życie były jednak silniejsze, cudem udało mu się zerwać drut. Jest wycieńczony i zabiedzony, ale mimo to pełen spokoju i miłości do ludzi, za kawałek podarowanego jedzenia i odrobinę czułości odda całe swe serce...

Pozostaje nam straszny dylemat do rozwiązania, co będzie dla niego lepsze, skazanie na dożywotnią wegetację w schronisku (bo kto zaadoptuje schorowanego dziadka?) czy eutanazja...

To jeszcze nie koniec makabrycznych wiadomości.

W miesiącu styczniu do schroniska przyjętych zostało ponad 130 psów !!!

Czy ludzie kiedyś się opamiętają?

Czy zrozumieją, że decyzja o posiadaniu zwierzęcia wiąże się wielką odpowiedzialnością i ogromnymi obowiązkami? Zwierzę nie jest rzeczą, z którą człowiek może zrobić co tylko zechce - lecz czującą, wrażliwą istotą, pragnącą żyć godnie, tak samo jak każdy z nas...

Dopóki ludzie będą pozostawać obojętni wobec okrucieństwa w stosunku do zwierząt, dopóki strach lub poczucie fałszywej lojalności, będzie silniejsze od moralnego obowiązku, dopóty bezmiar zwierzęcej gehenny będzie triumfował wokół nas.

Dlatego nie bacz na to, czy oprawca jest Twoim sąsiadem, znajomym, rodziną. Milczenie to współuczestnictwo w tym bestialstwie. Jeśli zauważysz coś, co budzi Twoje podejrzenia, jeśli widzisz cierpiące zwierzę - nie przechodź obojętnie. Może jesteś jego ostatnią deską ratunku, ostatnią nadzieją...

Nie bój się też występować w roli świadka, okrucieństwa wobec zwierząt - prawo stoi po naszej stronie, trzeba tylko pokonać strach i bezsensowne stereotypy myślenia.

Wszelkie przejawy niehumanitarnego traktowania zwierząt zgłoś do Pogotowia Interwencyjnego, schroniska dla zwierząt lub do najbliższego Komisariatu Policji albo do Straży Miejskiej.

http://www.fauna.rsl.pl/

 

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie