Sylwester na 4 łapach

 Jak co roku wielkimi krokami zbliżają się Święta a tuż po nich Nowy Rok. Jest to czas szczególnie radosny, czas wielkiego świętowania. Jest to też okres szczególnie trudny dla naszych "czterołapnych" przyjaciół. Czy wiesz, co wtedy przeżywa Twój pies? Jak zaradzić stresowi i jak pomóc czworonożnemu przyjacielowi w tym ciężkim okresie? Spraw by szamańska noc była radosna dla Ciebie jak również dla Twojego psa.

Nowy Rok i okres około noworoczny obfituje w różnego rodzaju wybuchy, bodźce dźwiękowe, które są szczególnie nieprzyjemne dla psów ze względu na ich wyjątkowo wrażliwy i znacznie lepszy od nas - ludzi zmysł słuchu. "Jest drugim po powonieniu zmysłem wiodącym u psa. Za odczytywanie kierunku pochodzenia dźwięku odpowiedzialnych jest 17 mięśni, za pomocą, których pies ustawia ucho kierunkowo do źródła dźwięku. Pies jest w stanie odbierać ok. 35 tyś. drgań/sek - człowiek 20 tyś. drgań/sek." - tłumaczy Katarzyna Sterne-Nałęcz behawiorystka z canac - Centrum Edukacji Kynologicznej. Ta wrażliwość na dźwięki i szczególna czułość zmysłu słuchu jest również podyktowana historią psa i jego nawykami żywieniowymi sprzed wielu tysięcy lat. Psy żywiły się wtedy m.in. gryzoniami, co uwrażliwiło ich zmysł słuchu na dźwięki, szczególnie wysokie. Wybuch petardy czy fajerwerków innego rodzaju jest oczywiście związany z całą gamą dźwięków, lecz jednak z przewagą tych wysokich. Jest to doznanie szczególnie nieprzyjemne dla psiego ucha. Ponadto, każdemu wybuchowi towarzyszy efekt wizualny w postaci rozbłysków. Zmysł wzroku w piramidzie zmysłów chrakteryzującej psa zajmuje przedostatnie, czwarte miejsce. "Można by powiedzieć, że nie jest on istonie ważny dla psa, bo pies lepiej przecież radzi sobie nosem czy uchem, ale nie jest to do końca prawda. Psie oczy sa niezwykle wrażliwe na zmiany natężenia światła oraz ruch. Zdecydowanie lepiej widzi w ciemności niż człowiek. Bodźce wzrokowe w postaci szybko poruszających się oraz bardzo jasno rozbłyskujących na niebie fajerwerków są również dla psa doznaniem nieprzyjemnym" - informuje behawiorystka.

Nie należy zapominać o jeszcze jednym zmyśle, który znacząco niekorzystnie wpływa na samopoczucie psa w okresie około noworocznym. Jest to zmysł dotyku. Większość z nas nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo rozwinięty jest zmysł dotyku u naszych czworonożnych przyjaciół. Zajmuje on zaszczytne trzecie miejsce w piramidzie zmysłów. Warto wiedzieć, że aż 40% wrażeń dotykowych pochodzi z części twarzowej psiaka. "Pies ma również bardzo wrażliwe poduszki łap, które doskonale odbierają mikro drgania podłoża. Przy każdym wybuchu ziemia dla psa drży, co stanowi niewątpliwie bodziec dość nieprzyjemny. Aby poczuć się jak pies w noc sylwestrową, powinniśmy zapaść na ostre zapalenie spojówek, nadwrażliwość słuchową oraz wypłynąć w rejs na wzburzone morze" - mówi instruktor szkolenia psów w canac.

Co zrobić, aby nasz pies nie czuł się w ten sposób? Jeśli mamy taką możliwość, to przyzwyczajamy psiaka już od małego szczeniaczka (8 tygodniowego) do nieprzyjemnych dla niego bodźców słuchowych. "Możemy to zrobić na zajęciach socjalizacyjnych w szkole dla psów bądź w domu" - mówi Katarzyna Sterne-Nałęcz. „Dmuchamy mnóstwo kolorowych balonów i kładziemy je wszystkie w jednym pomieszczeniu na podłodze. Bawimy się radośnie z psem pośród tych balonów, rzucamy je, odbijamy pomiędzy sobą. Gdy któryś z balonów pęknie, szybciutko zajmujemy psa smaczkiem lub zabawą zabawką. Nie mówimy do psa, nie pocieszamy oraz nie dotykamy go w takiej sytuacji, bo spowoduje to tylko nasielenie lęków. Takie zabawy powtarzamy kilkakrotnie, zawsze pozytywnie kojarząc psu wybuchy balonów" - dodaje.

Jeżeli nie mamy takiej możliwości, aby pracować z psem od malucha, podejmujemy środki, które pomagają psu przetrwać te trudne dla niego chwile. Nie wierzymy w małe niebieskie cudowne tableteczki działające przez 1-2 doby. Powodują one, że emocje naszego psa szaleją w unieruchomionym farmaceutykiem ciele zwierzaka. Okres początku grudnia, jest najlepszym czasem na rozpoczęcie podawania psu delikatnych leków uspokajających przepisywanych przez lekarza weterynarii, które do czasu Nocy Sylwestrowej uspokoją naszego psa na tyle, aby nie przeżywał traumy.

Warto także przygotować w specjalny sposób dom. Legowisko psa przenieść do łazienki - udowodniono, że pies w takim miejscu czuje się podczas burzy czy Sylwestra znacznie lepiej. Niektóre psy lubią też tej nocy zaszyć się w jakimś ciasnym i ciemnym miejscu, skąd pod żadnym pozorem psiaka nie wyciagamy. Ponadto, warto uruchomić w naszym psie mechanizm serotononowy. "Gdy pies liże czy gryzie wydziela się ślina, z kolei ona powoduje syntezę dużej ilości serotoniny. Serotonina, to neuroprzekaźnik, który fizjologicznie bardzo wycisza psa. Na polskim rynku znajduje się już wiele zabawek do wypełniania, które uruchamiają proces serotoninowy i wyciszają emocje naszego czworonożnego przyjaciela" - tłumaczy behawiorysta z centrum edukacji kynologicznej.

Pamiętajmy też, aby nie zabierać w tym dniu psa na pokazy sztucznych ogni, nawet, jeśli się nie boi. Źle puszczona petarda sunąca po ziemi na pewno spowoduje u psa chęć pogoni i o tragiczny wypadek nie trudno. Warto, więc na ostatni spacerek wyprowadzić psiaka jeszcze przed największym sylwestrowym szaleństwem.

Jeżeli wychodzisz gdzieś na Sylwestra, warto zadbać o to, aby pies nie pozostał sam w tym czasie. Zostaw, go pod opieką kogoś z rodziny lub wykwalifikowanego petsittera. W tym roku Canac - Centrum Edukacji Kynologicznej organizuje akcję „Sylwester na czterech łapach". W specjalnie przygotowanym pomieszczeniu pod opieką weterynarza, behawiorysty i instruktora szkolenia psów, będzie można w bezpieczny sposób pozostawić swojego psa nie martwiąc się o jego emocje. Pod okiem profesjonalistów, Twój pies poczuje się w tę trudną dla niego noc bezpiecznie i komfortowo.

Pies jest Twoim przyjacielem, jesteś mu to winien!

autor: Canac - Centum Edukacji Kynologicznej (www.canac.pl)
WORTAL PSY24.PL 

 

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie