Dla psa adoptowanego ze schroniska w ciągu jednego dnia zmienia się całe życie. Ze schroniskowego boksu przeniósł się do świata, w którym bezpiecznym miejscem jest miękkie posłanko w domu, są regularne spacery i posiłki oraz ludzie, którzy zaspokajają jego potrzeby. Ta życiowa zmiana to prawdziwa rewolucja. Dlatego pies potrzebuje nieco czasu, by przyzwyczaić się do nowej sytuacji i zacząć zachowywać się zgodnie ze swoim charakterem.
Okres adaptacji psa przygarniętego ze schroniska można podzielić na dwa etapy:
- pierwsze 7-8 tygodni w nowym domu - tzw. miesiąc miodowy (w zasadzie należałoby powiedzieć dwa miesiące miodowe)- czas ostatecznej adaptacji w nowym domu - jego długość zależy od wieku i charakteru psa, ale przeciętnie trwa od kilku tygodni do nawet roku.
Miesiąc miodowy
W ciągu pierwszych 7-8 tygodni w nowym domu pies zachowuje się nieco inaczej niż zwykle. Nie znając dobrze otoczenia przez pierwsze kilka dni postępuje dość ostrożnie. Wiele psów w tym czasie nie odstępuje na krok przynajmniej jednego, wybranego domownika. Część przejawia zachowania lękowe objawiające się np. trudnościami w załatwianiu potrzeb fizjologicznych (może się zdarzyć powstrzymywanie oddawania moczu lub załatwianie się wyłącznie w bezpiecznym miejscu - czyli w domu). W tym pierwszym okresie psy często mają też zaburzone zachowania związane z jedzeniem. Niektóre pochłaniają pokarm w zaskakującym tempie, inne odmawiają jedzenia.
Po kilku pierwszych dniach/tygodniach następuje czas testowania relacji. Adoptowane psy sprawdzają co im wolno, na ile mogą sobie pozwolić. W tym czasie może zdarzyć się, że zaczną powarkiwać przy misce, albo kraść przedmioty lub przestaną przychodzić na zawołanie.
Przez pierwsze tygodnie nowi właściciele psa mają zwykle więcej cierpliwości i czasu dla niego. Czasem czują potrzebę „wynagrodzenia mu krzywd" - tym samym rozpieszczają psa pozwalając mu na zachowania, które w innej sytuacji trudniej byłoby im tolerować. Pierwszy okres po przygarnięciu psa to czas bacznej obserwacji jego zachowań. W tym czasie domownicy poznają swojego pupila, choć jego zachowanie wciąż dalekie jest od normalności.
Pierwszy okres adaptacji psa nowi właściciele powinni wykorzystać na budowanie właściwej relacji z psem. Ważne jest, by od pierwszego dnia przestrzegać zasad, które będą obowiązywały naszego wybrańca przez resztę życia. Zwierzak przygarnięty ze schroniska nie potrzebuje „wynagrodzenia krzywd", ale jasnych reguł życia domowego. To one zapewniają mu poczucie bezpieczeństwa.
Okres miodowy to najlepszy czas na rozpoczęcie regularnego szkolenia psa. Niezależnie od jego wieku podstawowy kurs posłuszeństwa, zwłaszcza oparty o metody pozytywnego wzmocnienia, pomoże mu poznać kluczowe słowa i zachowania, które ceni sobie właściciel. Regularne ćwiczenia stymulują umysł psa, powodując pozytywne zmęczenie, które ułatwia relaksację.
W tym okresie warto pokazać psu, że w nowym domu nie spotka go nic złego. Warto w tym czasie karmić psa z ręki, by przekonał się, że ludzka dłoń oznacza wszystko co najlepsze. Koniecznie należy wyposażyć psa w linkę treningową o długości 8 -10 metrów, na której będzie mógł zaspokoić potrzebę biegania. Puszczenie go luzem w tym okresie może spowodować, że zagubiony znów trafi do schroniska. Linka zapewni opiekunowi kontrolę nad psiakiem, który biega lub bawi się z innymi czworonogami.
Czas ostatecznej adaptacji w nowym domu
Po okresie miodowym następuje czas, w którym relacje domowników i adoptowanego psa stabilizują się i zbliżają do normalności. Jego długość jest zróżnicowana i zależy tak od wieku, jak od charakteru psa. Zwykle młodsze psy adaptują się szybciej, ale zdarza się, że mimo młodego wieku zwierzak może potrzebować sporo czasu, by „poczuć się u siebie". Czasem pies potrzebuje nawet 2 lat, żeby ponownie zaufać ludziom.
W okresie ostatecznej adaptacji pies zwykle potrafi już sam trafić do domu, chętnie odpowiada na przywołanie, przestrzega reguł domowych. Jest jednak wciąż podatny na zmianę zachowania pod wpływem stresu. Czasem dopiero w tym okresie właściciele widzą, jakie problemy wychowawcze sprawia ich pies. Niektóre lęki np. przed burzą, mogły bowiem nie zostać zaprezentowanie w okresie miodowym.
Czas ostatecznej adaptacji w nowym domu powinien być wykorzystany na pogłębianie relacji z psem. Wspólne długie spacery, przyjemne spędzanie czasu na zabawie lub wspólnym żuciu gryzaków, nauka sztuczek, uprawianie psich sportów ułatwią budowanie więzi opartej na zaufaniu i szacunku.
Pies jest naprawdę nasz dopiero, gdy ufnie przychodzi do nas, gdy się przestraszy. Jeśli to domownicy stanowią dla niego pierwszą linię wsparcia, wiadomo, że okres adaptacji mamy już za sobą.
Ewelina Eggert
www.warszawa.dogmasters.pl