Wychodząc - jak to mówią - "za potrzebą", postanowiliśmy uruchomić poradnik poadopcyjny. Ludzie, adoptujący u nas zwierzęta, zadają, co oczywiste, te same pytania - związane z żywieniem, opieką weterynaryjną, pielęgnacją, wychowaniem. Dlatego będziemy stopniowo uzupełniać ten dział kolejnymi odpowiedziami.
1. Jak żywić zwierzę?
Jeśli pracownik biura nie powie inaczej, karmimy zwierzę tego samego dnia karmą, którą dostawał w schronisku, stopniowo przechodząc na własną. Unikamy tanich karm, które powodują zatrucia i biegunki. Polecamy Eukanubę, Royal Canin, Arion, Gilpę, Purinę. Można je dobrać w zależności od wieku, rasy, gabarytów zwierzęcia. Dostępne w każdym sklepie zoologicznym. Oczywiście mozna też gotować jedzenie, jest to jak najbardziej wskazane. Gotujemy ryż ( najlepiej brązowy )lub makaron, dodajemy warzywa ( np. marchew, seler, por, pietrucha - drobno pokrojone ) i najwazniejsze - mięso. Mięso, poza drobiowym, może być surowe. Czyli tak naprawdę, jest to coś na kształt zupy, tylko bez przypraw, oraz w odwróconych proporcjach ( tu mięsa jest najwięcej ). Dobrze jest po ugotowaniu dodać łyżkę oleju roślinnego. Jeśli zwierzę jest wyjątkowo osłabione, można dodawać preparaty witaminowe i mineralne ( dostępne w sklepach zoologicznych ).
Niezwykle skutecznym lekarstwem, szczególnie na układ trawienny - jest siemie lniane ( dostępne w proszku lub ziarnach w każdej aptece ). Na biegunki najlepszy jest wegiel ( dostępny w tabletkach w aptece ) i jednodniowa głodówka. Zwierzę musi mieć stały dostęp do świeżej wody. Uwaga! Nie dajmy się zwariować, dbajmy o higienę żywienia naszego psa, aby dostarczyć mu niezbędnych do rozwoju składników pokarmowych, ale też nie katujmy się wyrzutami sumienia, jeśli zje jakieś resztki z naszego stołu, kawałek czekolady, czy pudełko po herbacie. Psy żyły na długo przed wymyśleniem drogich, zbilansowanych karm i miały się dobrze. Nie bójmy się różnorodności w diecie naszego pupila. Wyobraźmy sobie, że my przez całe życie jemy codziennie to samo. Najprostszym ukróceniem naszej żywieniowej swawoli wobec naszego zwierzęcia będzie sraczka ( proszę wybaczyć ) w naszym domu. Natomiast najlepszą wizytówką jest zdrowe zwierzę, o lśniącej sierści, nie za chude, nie za grube, bez dolegliwości skórnych, o zdrowych zębach i uszach. Uśmiechnięte i pełne energii.
I jeszcze jedno - nie ulegnijmy zabiedzonej sierotce i nie przekarmmy jej. Małe zwierzęta powinny dostawać posiłek dwa, trzy razy dziennie, duże mogą spokojnie dostawać raz, warto, żeby posiłek podawać o tej samej porze. W schronisku duże psy karmimy dwa razy dziennie, na początku, przez pierwsze dwa, trzy miesiące można zachować tę zasadę, żeby psa odkarmić, potem spokojnie wracamy do zasady karmienia raz dziennie.
2. Co zrobić, jeśli zwierzę zachoruje?
Co prawda zwierzęta, które od nas wychodzą są zaszczepione na choroby, odrobaczone, a starsze mają obowiązkowe szczepienie przeciw wściekliźnie, ale zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że w domu uaktywni się jakiś wirus, który u nas nie wystąpił. W takim przypadku nie martwimy się bardzo, gdyż przez dwa tygodnie jest bezpłatna opieka weterynaryjna. Można zadzownić, umówić się na spotkanie. schronisko poniesie koszty leczenia.
3. W jakiej cenie jest kastracja/ sterylizacja zwierzęcia?
Po adoptowaniu zwierzęcia, można od razu wypełnić skierowanie do weterynarzy o kastarcję/sterylizację. Płaci się datek 50zł, resztę kosztów pokrywa schronisko. Zwierzę zwykle można poddać operacji po miesiącu przebywania w domu, aby wróciło do sił.
4. Czy można od razu kąpać zwierzę?
Można nawet tego samego dnia. Najlepiej dać mu jednak chociaż kilka godzin na zaaklimatyzowanie się. Szampon do mycia dla psów lub kotów dostępny jest w każdym sklepie zoologicznym. uwaga! Nie myjemy zwierząt szamponami dla ludzi. Uważamy, aby woda nie dostała się do oczu i uszu zwierzęcia.
5. Co, jeśli zwierzę nie spełni moich oczekiwań?
To szczególnie przykre pytanie. Czasem zdarzają się ludzie, którzy szukają psa pod kolor kanapy ( fakt tzw. autentyczny ). W umowie adopcyjnej jest zapis, że zwierzę można oddać w ciągu dwóch tygodni od adopcji, po upłynięciu tego czasu, trzeba szukać nowego domu na własną rękę. Rozumiemy oczywiście niektóre sytuacje, kiedy np. ktoś okazuje się być alergikiem, ale przestrzegamy zawsze - zanim adoptuje się zwierzę - aby zrobić sobie niezbędne badania, które wyeliminują to prawdopodobieństwo. Zwierzę nie rozumie naszej alergii.
Tekst: ala_blues@wp.pl
źródło, za zgodą: otoz.pl