Adoptowane szczenię

Wiele osób odwiedzających schronisko w poszukiwaniu towarzysza na długie lata decyduje się na przygarnięcie szczenięcia. Popularne jest przekonanie, że młodziaka można sobie po swojemu ułożyć oraz że nie jest "skrzywiony" przez  schronisko. Nie jest moim celem dyskutowanie z tymi przekonaniami, ale myślę, że warto zwrócić uwagę na kilka aspektów adopcji szczeniaka.

Pierwszy temat warty rozważenia, to kwestia co też wyrośnie z tej słodkiej kuleczki, którą zabraliśmy ze schroniska. Najczęściej trudno jest przewidzieć wielkość naszego pupila, a jego charakter może nas bardzo zaskoczyć.  Adoptując szczenię ze schroniska trzeba liczyć się z tym, że jego dorosły wygląd może okazać się niespodzianką. Tak było w przypadku pewnej mojej znajomej, która adoptowała dwumiesięczne szczenię, z przekonaniem, że wyrośnie na zwierzę średniej wielkości - tak do kolana. Tymczasem jako dojrzały pies sięga swojej pani do biodra i waży - bagatela - 57 kg. Cóż - w domu zrobiło się ciaśniej, bo na szczęście dla niego, właścicielka kocha go pomimo rozmiarów.

Od wyglądu ważniejszy jest jednak charakter psa. Jest on wypadkową dość złożonych zależności między genami, przebiegiem rozwoju prenatalnego, doświadczeniami wczesno szczenięcymi, wychowaniem, zasadami obowiązującymi w domu oraz czynnikami środowiskowymi. Adoptując szczenię powinniśmy mieć świadomość, że nieznany jest charakter nawet najbliższych jego przodków. Jeśli przyszło na świat w schronisku jest duże ryzyko, że jego matka w okresie ciąży była pod wpływem silnego stresu, a być może także niedożywiona lub chora. Jeśli okres socjalizacji (3-12 tydzień życia) szczenię spędziło w schronisku, to najprawdopodobniej miało bardzo ograniczony kontakt z człowiekiem oraz niewiele bodźców stymulujących rozwój umiejętności radzenia sobie w nowych sytuacjach. To  wszystko może wpłynąć niekorzystnie na zachowanie psa w wieku dorosłym.

Ze względu na wymienione powyżej czynniki zdarza się, że adaptacja malucha w nowym domu jest procesem niezwykle trudnym. Trzeba przy tym podkreślić, że te pierwsze dni/tygodnie w domu decydują o całym przyszłym życiu psa. Wiele szczeniąt przygarniętych ze schroniska wykazuje lękliwość - tak wobec ludzi (często nawet domowników), jak wobec elementów środowiska. Samochód, odkurzacz, a nawet zwykły parasol mogą wywoływać u takiego psa paniczny strach. Niektóre szczeniaki boją się przestrzeni, bo przyzwyczajone do ograniczonej powierzchni schroniskowego boksu nie radzą sobie z ogromną ilością bodźców. Wiele z nich nie potrafi przełamać lęku przed dziećmi, zwłaszcza małymi, bo są "obiektami niezwykłymi" w ich oczach.

Jak zatem pomóc adoptowanemu szczeniakowi wyrosnąć na zrównoważonego, pewnego siebie psa?


Mając świadomość przedstawionego powyżej ryzyka należy starannie zaplanować wychowanie przygarniętego malucha. Jeśli ma już za sobą najlepszy okres na socjalizację (czyli skończył 12 tygodni), trzeba zaplanować działania umożliwiające psu, w możliwie krótkim czasie, ale też bez narażania go na nadmierny stres, poznanie otaczającego świata. Póki pies jest młody, wiele zaległości rozwojowych można nadrobić. Ważne jest jednak, by reakcje lękowe, a tym bardziej agresywne, nie utrwalały się poprzez zaniechanie działań ze strony przewodnika. Im dłużej i częściej powtarzane są zachowania niepożądane, tym trudniej je potem zmienić.
Warto wybrać się z adoptowanym szczeniakiem do dobrego psiego przedszkola. Decydując się na nie trzeba sprawdzić, co jest w programie i znaleźć takie, w którym prowadzący kładzie nacisk na socjalizację, a szczególnie na stawiane przed maluchami wyzwania środowiskowe. Dobrze, by trener pomógł właścicielom opracować szczegółowy plan socjalizacji adoptowanego szczeniaka. Ćwiczenia wykonywane w przedszkolu pomogą zbudować więź z przewodnikiem opartą na zaufaniu, a dzięki temu uczynią "psi świat" bardziej bezpiecznym.

Możemy pomóc adoptowanemu szczeniakowi odnaleźć się w nowym domu, ustalając od początku jednolite reguły w nim obowiązujące. Ważne, by były one oparte o szacunek dla potrzeb i możliwości pupila. Domownicy powinni wykazywać cierpliwość, ale nie pobłażliwość dla malucha. Ustalając reguły domowe trzeba przemyśleć różne aspekty życia z psem, ale... dorosłym. Zasady domowe porządkują świat szczenięcia, czyniąc go bardziej przewidywalnym i bezpiecznym. Warto przy tym przemyśleć między innymi: czy będzie mu wolno spać na kanapie lub skakać na ludzi, czy może żebrać przy stole itp.
Adoptowane szczenię wymaga szczególnej troski. Jeśli jednak jego wychowanie oparte będzie na mądrych zasadach i przemyślanych działaniach, a nasze postępowanie będzie dla niego przewidywalne, to z malucha wyposażonego w balast pochodzenia wyrośnie mądry towarzysz na długie lata.

 

Ewelina Eggert
Trener DogMasters, dogmasters.pl
WORTAL PSY24.PL

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie