Zrozumieć psa

Aby wyszkolić psa należy najpierw zrozumieć jego zachowanie. Inność naszych organizmów i odmienność pojmowania stada zmusza do dostosowania pewnych norm współżycia. Na ile możemy wpłynąć prawidłowym wychowaniem i szkoleniem na psa a czego nie będziemy mogli zmienić ze względu na genetyczne i dziedziczne podłoże pewnych instynktów, powinniśmy wiedzieć przed przystąpieniem do pracy z psem. Zdając sobie sprawę z reakcji instynktownych będziemy mogli kierować nimi w odpowiedni sposób, aby nie były tylko barierą w kontakcie ze zwierzęciem, ale by mogły być przydatne.

Agresja - słowo niepokojące dla człowieka żyjącego w warunkach cywilizacji, kojarzące się z tragicznymi pogryzieniami. Wydarzenia, które bulwersują opinię publiczną, stają się doskonałym tematem na pierwsze strony gazet, ale bynajmniej nie skłaniają do przemyśleń nad procesami sterującymi agresją u psów. Najprostszym stosowanym rozwiązaniem jest negacja agresji w ogóle jako zjawiska, bez zrozumienia jej mechanizmów. Czym naprawdę jest agresja i czy pies ma do niej prawo? Zdając sobie sprawę, że pies żyjący w stadzie ludzkim identyfikuje się z nim i jest przekonany o przynależności gatunkowej nie tylko do psów ale i do ludzi, zasady, które w świecie zwierząt odnoszą się tylko do własnego gatunku będą przez psa przenoszone także na ludzi. Pewne pojęcia, które stanowią podstawę funkcjonowania sfory psiej powinny być wyjaśnione, ponieważ wiążą się z agresją. Będziemy się nimi posługiwać później przy omawianiu konkretnych przykładów z dziedziny samego szkolenia, dlatego muszą być zrozumiałe.

Walka jest zjawiskiem nieodłącznym od przyrody. Wiązać się może z ryzykiem i nie jest nigdy podejmowana bez potrzeby przez zwierzęta jeśli nie mają w przypadku wygranej konkretnej korzyści. Jest wywołana wtedy gdy jeden osobnik narusza pewne życiowe interesy drugiego. Zachowanie się podczas walki jest ściśle określone i zrozumiałe dla walczących. Często błędnie odczytuje się krwawe rozprawy między drapieżnikiem, a jego ofiarą, jako walkę, którą nie są. Pies mordujący kury sąsiada, rzuca się na nie mając zupełnie radosną minę, ponieważ kierują nim inne pobudki niż w sytuacji starcia z rywalizującym o kość drugim psem. Tylko wówczas, gdy drapieżnik zdecydowanie obawia się swojej zdolnej do obrony zdobyczy, można zaobserwować zachowania przypominające walkę, choć nawet wtedy te odruchy bywają tylko lekko zaznaczone przez np. powarkiwanie.

Walka ma w przyrodzie bardzo ważną rolę, ponieważ przyczynia się do postępu ewolucji i przynosi korzyść gatunkowi, powoduje, że silniejszy osobnik zdobywa lepszy, większy rewir i pozyskuje odpowiednią partnerkę. Związana jest przede wszystkim z konkurencją między bliskimi krewnymi i nie odbywa się pomiędzy różnymi gatunkami. Już małe oseski mają odruchy gryzienia rodzeństwa - ma to na celu wywalczenie jak najlepszej pozycji w stadzie.

Łagodnego gryzienia szczenięta uczą się w 5-tym tygodniu życia i jest to forma hamowania społecznego, która będzie częściej stosowana w ustalaniu hierarchii stadnej niż ataki powodujące okaleczenia. Dzięki tej umiejętności szczenięta między 6-tym a 8-mym tygodniem mają wpojoną hierarchizację przy posiłkach. Walki pomiędzy rywalami doskonalą ich umiejętności, które mogą być przydatne do obrony stada przed wrogiem obcego gatunku. Stąd też osobniki zdolne do podjęcia walki (i tej w celu zdobycia pozycji w stadzie jak również w obronie stada) mają duży autorytet i są ogólnie szanowane.

Walki wewnątrz gatunkowe nigdy nie zmierzają do uniecestwienia rywala, ale do podporządkowania go sobie (śmiertelne pojedynki powinny być traktowane jak wypadek). Natura tworzy rządzące dominanty, ale despotyczni tyrani są tworem tylko i wyłącznie człowieka, gdyż w przyrodzie osobnik działający w sposób zgubny dla populacji byłby eliminowany. Stado wilków "sprawdza" każdego młodego wilczka czy potrafi swoje bojowe zapędy hamować, gdy wymagać będzie tego dobro współplemieńców i każdy, który nie potrafi przez wrodzoną nadagresywność dostosować się do zasad hierarchii będzie eliminowany jako zagrożenie.

Podstawową zasadą ładu i porządku, bez którego nie może się rozwijać zorganizowana społeczność jest hierarchia. Polega ona na tym, że każdy osobnik wie kto jest od niego silniejszy, a kto słabszy. Pozwala na uniknięcie walki przez to, że silniejszy ma prawo oczekiwać ustąpienia słabszego, który z kolei wycofuje się bez szwanku. Ogromne znaczenie ma tu rytualizacja zachowań, czyli przyjęcie jakiegoś sposobu zachowania się, które będzie nowym, samodzielnym sygnałem służącym do porozumiewania, zastępującym bezpośrednie użycie przemocy fizycznej.

Agresja to popęd do walki tkwiący w zwierzęciu jak i w człowieku, a skierowany na członków własnego stada. Jej postać zrytualizowana oraz odpowiednio ukierunkowana przyczynia się do zachowania gatunku i ułatwia porozumiewanie się a nawet uprzyjemnia życie jednostkom. Nie tylko to sprawia, że zwierzęta z niej nie rezygnują. Istotą sprawy jest to, że agresja jest instynktem i błędem jest pogląd, że zachowanie psa jest głównie wynikiem reakcji na otoczenie, ponieważ agresja jest spontaniczna. Tego rodzaju zachowania wiążą się z bodźcem wyzwalającym. Przykładowo pies mając zaspokojony apetyt i tak będzie szukał innych form rozładowania instynktu nakazującego mu bieganie i węszenie w poszukiwaniu pożywienia, pomimo, że wytworzył się on w zasadzie tylko dla zaspokojenia głodu. Analogicznie spiętrzony instynkt agresji będzie prowokować psa do stworzenia takiej sytuacji wyzwalającej, w której się on rozładuje.

Spontaniczność tych zachowań można też wytłumaczyć w ten sposób, że zdrowe zwierzę jest aktywne i działa. Można przyjąć, że jeśli tylko warunki fizyczne, układy środowiskowe i kondycja pozwala psu na osiągnięcie lepszej pozycji w stadzie lub zamanifestowanie już osiągniętej, to ma on nie tylko prawo przystąpić do takich działań, ale natura wręcz narzuca obowiązek na takiego osobnika do przejęcia roli dominanta. Możemy rozróżnić typy agresji, które w zależności od przyczyny będą wyrażać się w nieco inny sposób. Agresja dominacyjna występuje, gdy rodzi się spór o pozycję w stadzie. W swoim zachowaniu jeden osobnik podważa rangę hierarchiczną drugiego. Dzięki rytualizacji wykształcił się sposób jej wyrażania.

W pierwszej fazie groźby, psy wpatrują się -"mierzą" wzrokiem, przyjmują pozycje ciała sygnalizujące ich gotowość do walki, powarkują lub szczekają i dopiero w następnej fazie - ataku może nastąpić gryzienie. Wszystko to powinno się zakończyć ostatnią fazą - zawarciem pokoju. Patologią agresji hierarchistycznej jest gryzienie bez wstępnej fazy zastraszania i mamy tu do czynienia z nadagresywnością. Przyczyną tego zachowania jest niespójność w hierarchistycznym układzie pomiędzy psem i właścicielem.

Przykładem tego jest brak reakcji na wszystkie wstępne fazy akcentowania swojej pozycji dominanta przez naszego pupila i doprowadzenie do stanu, gdy pies reaguje gryzieniem jako jedyną skuteczną i widocznie dla nas zrozumiałą formę. Wyobraźmy sobie taką sytuację: psu, któremu właściciel postanawia przeczesać sierść nie podoba się ten pomysł, ponieważ w jego mniemaniu podważa to wypracowaną już w stadzie ludzkim pozycję dominanta (zajmuje najlepsze miejsce na fotelu, jada pierwszy itp.). Początkowo będzie on demonstrował to niezadowolenie zniecierpliwieniem i kręceniem się przy czesaniu, potem warknie lub lekko złapie zębami i gdy jedyną reakcją właściciela będzie chwilowe ustąpienie i powrót do wykonywanej czynności, pies użyje skutecznego sposobu jakim jest ugryzienie. Z czasem uzna człowieka za nie zdolnego do reagowania na fazę groźby i będzie przystępował do ataku już przy pierwszej próbie podejścia z grzebieniem. Gdyby człowiek rozumiał, że już samo uniemożliwianie czesania poprzez kręcenie się jest narzucaniem swojej woli przez psa i prowadzi do dalszych skutków reagowałby wcześniej i zdecydowanie nakazał wychowankowi cierpliwie stać przy zabiegach pielęgnacyjnych.

Inne podłoże ma agresja terytorialna. Pierwotna funkcja tego zachowania jest związana z niedopuszczeniem do zbyt gęstego osiedlenia się jednego gatunku, co może doprowadzić do wyczerpania zasobów pokarmu. Pies otrzymuje pożywienie od nas i nie musi się o nie martwić, ale instynkt, który powoduje "odpychanie się" osobników i obronę własnego terytorim pozostaje, ponieważ jest to reakcja spontaniczna. Sygnały jakie daje pies innym psom są związane z pozostawianiem znaków zapachowych. W tych działaniach kryje się groźba czynnej agresji. Znaki te mają znaczenie nie tylko ostrzegawcze - "jesteś na moim terenie", ale umożliwiają także ocenę możliwości fizycznych zwierzęcia oraz dają informację dotyczące czasu złożenia znaku (świeży zapach - nakazuje większą ostrożność). Biorąc pod uwagę, że rewir nie jest konkretną przestrzenią i jest zależny od czasu możemy przyjąć, że okolicznością określającą rewir jest gotowość do podjęcia walki właśnie w tym miejscu.

Najwyższą gotowość przejawia osobnik w obronie centrum swojego terytorium. Słabnie ona natomiast w momencie oddalania się intruza do granicy rewiru, gdzie osobniki uzyskują równowagę sił. Pies tworząc wspólne stado z człowiekiem będzie dąrzł do osiągnięcia jak najobszerniejszego rewiru . Musimy uzmysłowić sobie, że według psiego prawa tylko dominant ma prawo wpuszczać lub nie wpuszczać obcych na terytorium sfory. Wszystkie podległe osobniki mogą tylko alarmować i wspierać dominanta, który podjął walkę. Staje się wtedy prosta do zrozumienia przyczyna niemożliwości odpędzenia psa od furtki czy przedostanie się do drzwi - po prostu właściciel psa nie ma pozycji dominującej w tym układzie a pies spełnia tylko obowiązki wiążące się z obroną SWOJEGO terytorim i członków podlegającego mu stada. Stąd ważne jest, aby unikać konfliktowych sytuacji przy wpuszczaniu obcych osób przez np. małe dzieci do mieszkania , w którym pilnuje dorosły pies (zwłaszcza pod nieobecność dorosłych ). Mogą zostać "skarcone" bowiem przez psa, który nie zrozumie dlaczego dziecko miałoby pełnić tak ważną rolę jak - pilnowanie stada.

Kolejnym rodzajem agresji jest agresja macierzyńska . W zachowaniu broniącej swych młodych suki odnajdujemy elementy agresji terytorialnej jak i agresji ze strachu. Ta kolejna forma to tzw. reakcja krytyczna - najgwałtowniejsza forma bojowego zachowania motywowana strachem i intensywnym pragnieniem ucieczki, która jest niemożliwa przez nadmierną bliskość niebezpieczeństwa. Pies jest gotów do rozpaczliwej odwagi, gdy nie widzi szans na ucieczkę i nie może spodziewać się jakiejkolwiek łaski. Ma prawo zaatakować wtedy bez wstępnej groźby. Istnieje też agresja z podrażnienia, której przyczynami mogą być takie czynniki jak głód, frustracja czy ból. Niejednokrotnie zdarza się, że łagodny na ogół pies gdy jest zraniony dotkliwie ugryzie niosącego mu pomoc.

Zdrowe i zadbane psy w rękach ludzi, którzy nie znęcają się nad nimi, nie mają powodu do agresji z podrażnienia lub strachu. Nieświadomość zasad panujących w psiej sforze może jednak prowadzić do przejawów agresji dominacyjnej i terytorialnej skierowanej przeciwko właścicielowi w przypadkach gdy człowiek liczy na układ prawdziwie partnerski.

Agresja nie jest złem samym w sobie. U psów jest tylko częściej wykorzystywana niż u ludzi do osiągania celów osobniczych i stadnych. Dlatego człowiek nie w pełni zrozumiał i zaakceptował jej istnienie w przyrodzie jako instynktu. Psy nie są pluszowymi zabawkami ani też krwiożreczymi bestiami, ale pamiętajmy, że słowo "humanizm" jest zrozumiałe tylko dla ludzi i nie możemy wymagać, aby pies kierował się takimi pobudkami.

Jak powinien w takim razie funkcjonować związek pomiędzy psem a człowiekiem, by był przede wszystkim bezpieczny, a ponad to satysfakcjonujący obie strony. Niektóre formy układów zyskują ostatnio na popularności ze względu na atrakcyjne przedstawienie metod zmierzających do ich osiągnięcia. Nowe, modne metody wiążą się z kolorowymi akcesoriami, zabawkami, wyszukanymi smakołykami i dźwiękami, które mają pobudzić psa i skierować jego uwagę na właściciela. Buduje się wówczas układ oparty na przyjemności (hedonistyczny). Działania człowieka skierowane są na dostarczanie psu tylko przyjemnych wrażeń i dzięki temu nie daje się mu powodów do jakiejkolwiek agresji ukierunkowanej na właściciela. Obłaskawienie psa np. smakołykiem, hamuje jego popęd walki. "Bezstresowa" metoda może zaowocować wychowaniem psa pozbawionego co prawda agresji , który staje się jednakże uosobieniem bezczelności.

Zupełnie innym układem będzie układ agonistyczny. Może mieć on dwa rodzaje. Pierwszy skrajnie odległy od wcześniej omówionego, opiera się na agresji wyrażonej w formie przemocy fizycznej. Zachowanie człowieka w takim układzie przypomina patologię agresji dominacyjnej. W efekcie zmierza do wywołania frustracji u psa, który zaczyna reagować typową agresją spowodowaną podrażnieniem. Innym rodzajem układu jest taki, który opieramy na zrozumieniu zasad organizacji psiej sfory. Staramy się zachowywać jak przewodnik stada a podporządkowanie sobie psa uzyskać przez narzucenie swojej woli, ale za pośrednictwem rytuałów. Nasze panowanie nie musi być podkreślane w tym przypadku przez agresję wyrażoną wprost w walce, ale dzięki pewnym zachowaniom wiążącymi się z "konsumowaniem" przywilejów władzy. Korzystanie z tych przywilejów jest nie tylko prawem, ale obowiązkiem przewodnika stada. Stąd biorą się znane z rozmaitych poradników zasady: wychodzimy pierwsi, jemy pierwsi, nie schodzimy z drogi psu , itp.

"Dobroć" cechuje człowieka sprawiedliwego, dbającego o swoje zwierzę. Świadczy o wielkim sercu i uczuciu jakim darzy psa. Słowo "pan" wiąże się z panowaniem nad psem, konsekwencją, ale i obowiązkiem jaki spoczywa na właścicielu, odpowiedzialności za los podopiecznego. Wypada życzyć wszystkim psom, aby miały dobrego pana. Taki przewodnik powinien bez zbędnych konfliktów przeprowadzić psa przez różne, czasem trudne elementy szkolenia.

Dorota i Witold Merscy http://www.szpic.opole.pl/

 

Zgłoś swój pomysł na artykuł

Więcej w tym dziale Zobacz wszystkie