Obecnie bardzo trudno byłoby znaleźć szkołę, która promuje negatywne metody szkolenia psów. I bardzo dobrze! Kary fizyczne i inne nieprzyjemne bodźce wcale nie ułatwiają okiełznania psiego charakteru. Owszem, mogą być skuteczne, natomiast pod kilkoma względami są znacznie gorszym wyborem niż metody pozytywne, o czy przekonujemy w naszym poradniku.
Do pozytywnych metod szkolenia zaliczamy m.in. nagradzanie i chwalenie psa, co zawsze wspiera proces zapamiętywania pożądanego zachowania. Pies szybciej „chwyta” komendy, gdy jest nagradzany za spełnienie oczekiwań właściciela.
Nie ma chyba właściciela, który chciałby, aby pies się go bał czy wręcz go nie znosił. Pozytywne metody szkolenia nie tylko przynoszą pożądane efekty w postaci nauczenia psa posłuszeństwa, ale także pomagają w budowaniu dobrej, bliskiej relacji z czworonogiem, który czuje, że zawsze ma oparcie w swoim właścicielu.
Szkolenie może być stresującym doświadczeniem dla psa, jeśli sięgamy po negatywne bodźce. Aby wyeliminować ten problem należy zadbać o to, aby pies kojarzył proces szkolenia z czymś przyjemnym. Będzie to mieć bezpośrednie przełożenie na efektywność szkolenia i skrócenie czasu jego trwania.
Podobnie działa to u ludzi: o wiele szybciej i chętniej uczymy się rzeczy, które sprawiają nam radość, prawda?
Negatywne metody szkolenia mogą przynieść skutki uboczne w postaci wyzwolenia agresji u psa, który będzie nią reagować na każdą stresową sytuację. Jeśli nie chcesz, aby Twój pies przejawiał takie zachowania, to postaw na pozytywne szkolenie.