Teraz, gdy już znaleźliśmy pięć podstawowych aspektów osobowości psów możemy przyjrzeć się osobowości poszczególnych ras. Gdyby rozpatrywać każdą rasę osobno, trzeba by napisać opasłą księgę. Na końcu książki, w dodatku, zamieściłem osobną tabelę, gdzie wyszczególniłem 133 rasy psów, ocenione przez zespół moich ekspertów. Zanim jednak rzucicie się na koniec książki, aby zobaczyć, jak wypadła w ocenach wasza ukochana rasa, zapoznajcie się proszę z przeglądem interesujących rezultatów badań nad profilem osobowości różnych ras.
Żeby otrzymać klarowny obraz osobowości różnych ras, musimy najpierw jakoś te rasy pogrupować. Od okresu Renesansu poczynając, ludzie uznawali za słuszne i pożyteczne klasyfikować psy według ich użyteczności. W owych czasach autorytety posługiwały się dosyć szerokimi kategoriami, jak „psy na zwierza", (czyli psy myśliwskie), „psy powozowe", ( do których zaliczano psy stróżujące), oraz „psy na gryzonie" (do tych zaliczano głównie teriery). Jedna z pierwszych angielskich klasyfikacji odzwierciedlała wrodzone brytyjskie uprzedzenia do obcokrajowców, wyodrębniając osobną kategorię „psów obcych". Wraz z powstaniem Brytyjskiego Kennel Klubu w 1873 roku wprowadzono oficjalną klasyfikację, którą potem - po małych modyfikacjach - przyjął także Amerykański i Kanadyjski Kennel Klub.
Właściwie powinienem się oprzeć na klasyfikacji AKC, ale szybko okazało się, że muszę inaczej podzielić rasy, jeśli chcę stworzyć sensowne grupy o zbliżonej osobowości i zachowaniu. Po co zatem w ogóle wspominać o podziale AKC, skoro nie zamierzam się nim posługiwać, albo chcę go modyfikować? Głównie dlatego że jest szeroko znany. Gdyby przełożyć AKC na firmę produkującą oprogramowanie komputerowe, należałoby przyrównać go do Microsoftu - jest równie wszechmocny i dominujący. Nawet, jeśli nie używasz ich systemu, na pewno o nim słyszałeś.
Należy pamiętać, że klasyfikacje wszystkich organizacji kynologicznych opierają się na użytkowości. Jako pierwsze w rozmaitych nomenklaturach różnych krajów sklasyfikowano oczywiście psy myśliwskie, nazywając tę grupę sporting w USA, zaś gun w Wielkiej Brytanii. Należą do niej psy wspomagające myśliwych podczas polowania. Mamy tu rasy, które tropią zwierzynę, idąc po śladzie, niektóre z nich pokazują myśliwemu, co wytropiły, przyjmując charakterystyczna postawę, zwaną stójką. Inne z kolei wypłaszają zwierzynę, wystawiając ją na strzał. Do tej grupy zaliczamy także psy, które wyręczają myśliwego w mało przyjemnym wyciąganiu postrzałów z wody czy odnajdowaniu zwierzyny. Na liście ras myśliwskich znajdziemy wiele doskonale znanych ras, jak retrievery czy spaniele. Dwie z ras retrieverów - goldeny i labradory należą do ras najczęściej wykorzystywanych jako psy pomocnicze dla upośledzonych w różnym stopniu, używa się ich także do wykrywania narkotyków i materiałów wybuchowych, a także jako psy tropiące i ratownicze.
W grupie tej możemy znaleźć pięć różnych typów psów, które służyły do nieco innych zadań, a więc należy się spodziewać, iż różnią się od siebie osobowością. Oto one: retrievery, które utrzymują nieustanny kontakt z myśliwym, czekając na jego rozkazy i wskazówki; pointery, pracujące powoli i systematycznie, wystawiające zwierzynę tak długo, aż zostaną zwolnione przez człowieka; spaniele, które przeszukują pole i wypłaszają ptactwo; na koniec setery, mają podobne zadania jak pointery, ale pracują szybciej; do tej grupy należy też kilka ras wszechstronnych jak wyżeł węgierski czy weimarski, które topią, wypłaszają i aportują.
Psy gończe to następna grupa w systemie AKC. To także psy myśliwskie, ale znacznie bardziej niezależne w pracy. To ogromnie zróżnicowana grupa. Znajdziemy tu najszybsze psy na świecie, czyli charty, ale i takie, które nie osiągają spektakularnych wyników, nawet gdy rozwiną największą prędkość, jak basety czy jamniki. Należą do niej także psy o bardzo wąskiej specjalności, jak wilczarz irlandzki, szkocki deerhound, otterhound czy elkhound (norweski pies na łosie), foxhound i coonhound. W nazwie każdej z tych ras zawarta jest nazwa zwierzyny, na którą poluje. Do tej grupy należą też jamniki, które mimo swego mizernego wzrostu były psami przeznaczonymi do polowania na borsuki. Wspólną cechą wszystkich gończych jest to, że są bardzo wrażliwe na zapachy i bywają skłonne do ucieczek, kiedy coś je bardzo zainteresuje.
Grupa psów gończych dzieli się naturalnie na dwie podgrupy, i dodatkowo kilka ras o nieco odmiennym charakterze. Pierwsza podgrupa to psy tropiące. Ich zadaniem jest tropienie zwierzyny po jej śladzie zapachowym. Druga podgrupa to charty, które w polowaniu posługują się wzrokiem i rozwijają nadzwyczajne prędkości. Ich zadaniem jest wizualne zlokalizowanie ofiary w dużej odległości i dopadnięcie jej. Myśliwy wkracza, dopiero gdy zwierzyna znajdzie jakąś kryjówkę, z której trzeba ją wypłoszyć. W każdym innym przypadku chart potrafi sobie poradzić sam.
Niektóre psy z tej grupy znacznie lepiej pasowałyby gdzie indziej, choćby jamniki, które mają za zadanie wykopać borsuka z nory - czyż nie komponuje się to dobrze ze sposobem pracy terierów. Rodezyjski ridgeback oryginalnie używany był jako pies do polowań na lwy, ale obecnie znacznie częściej pracuje jako pies obrończy i o wiele bardziej pasowałby do tej właśnie grupy. I na koniec elkhound - norweski pies na łosie, który jest w typie szpica i bez wątpienia powinien znaleźć się w grupie szpiców, do której zaliczane są pozostałe szpice północne, popularnie nazywane często husky. Są to psy o charakterystycznych stojących, szpiczastych uszach, zakręconym nad grzbiet ogonie i gęstej, obfitej sierści.
Kolejna grupa psów pracujących obejmuje rasy o rozmaitym zastosowaniu, od stróżowania i obrony człowieka oraz jego własności, przez ciągnięcie ciężkich wózków, po psie ratownictwo. Wszystkie te zadania wymagają psów silnych, dobrze umięśnionych, raczej dużych, ewentualnie średniego wzrostu. Do tej grupy należą rasy tak popularne jak doberman czy rottweiler. Psy pociągowe to zarówno malamuty czy husky, jak i berneńskie psy pasterskie, duże psy pirenejskie, nowofundlandy i bernardyny.
Grupa psów pracujących naturalnie dzieli się na cztery podgrupy. Pierwsza to psy stróżujące, stworzone do pilnowania i obrony zwierząt gospodarskich oraz terenu nawet pod nieobecność człowieka, jak czynią to duży pies pirenejski czy kuwasz. Do drugiej grupy należy zaliczyć psy pracujące jako osobista ochrona ludzi, pracują zawsze pod ścisłą kontrolą człowieka to na przykład doberman czy bokser. Trzecia grupą są psy pociągowe, wyhodowane po to, by ciągnąć wózki wypakowane towarami, jak berneńskie psy pasterskie lub nowofundland.
Kolejna grupa to psy w typie szpica do ciągnięcia sań, jak syberyjski husky czy malamute, tworzące grupę o zbliżonym temperamencie i charakterze. Jedna rasa nie pasuje do żadnej z wymienionych grup - portugalski pies wodny. Jest naprawdę bardzo wszechstronnym psem, który równie dobrze radzi sobie aportując, jak i przy polowaniu na króliki; wydaje się więc mieć wiele wspólnego z psami myśliwskimi.
Kolejna grupa AKC to teriery, obejmująca i małe, i duże psy, których zadaniem było tępienie gryzoni na farmach. Sama nazwa terier pochodzi od łacińskiego terra, czyli ziemia, co odnosi się do sposobu ich polowania. Teriery bowiem wykopują swoją zdobycz z ziemi, bądź wciskają się po nią do nor. Toteż w większości są to psy niezbyt duże, często porośnięte twardym, gęstym, szorstkim włosem, który miał za zadanie chronić je przed zadrapaniami o kamienie czy grudy ziemi, a także przed ostrymi zębami i pazurami ich ofiar.
Niektóre z tych krótkonogich psów podczas polowania przewożono w koszu u siodła. Wypuszczano je dopiero wtedy, gdy zwierzyna została zagnana do nory. Większe, długonogie teriery doskonale radziły sobie, biegnąc u boku konia. Świetnie też sprawdzały się w pogoni za zwierzyną na otwartym terenie. Nazwy poszczególnych ras terierów wiążą się zwykle z okolicą, w jakiej zostały wyhodowane, mamy więc teriery australijskie, szkockie, irlandzkie, walijskie czy niemieckie, a także airedale, manchester, kerry blue czy west highland white. Niektóre noszą nazwy od imion ludzi, którzy położyli największe zasługi przy tworzeniu rasy, jak parson russel, jack russell czy dandie dinmont. Wszystkie należą do ogromnej grupy psów do polowania na gryzonie, ale do terierów zaliczamy także niewielką grupę psów do walk, jak staffordshire bullterier czy amerykański staffordshire terier.
Według nomenklatury AKC kolejna grupa to psy ozdobne, obejmująca cały wachlarz ras psów do towarzystwa. Miały być to niewielkie, lekkie pieski, łatwe do noszenia na ręku i miłe z natury, czyli pieski, które każda wysoko urodzona dama z łatwością mogła zabrać ze sobą. Niektóre z tych zwierząt należały wyłącznie do rodzin królewskich, jak pekińczyk. Nikt spoza chińskiego cesarskiego rodu nie miał prawa posiadać psa tej rasy, a każda próba wywiezienia pekińczyka za granicę karana była śmiercią. Pieski ozdobne ceniono przede wszystkim za ich wygląd.
Toteż pekińczyk miał wyglądać jak chiński, niebiański lew, i co roku przeprowadzano konkursy, mające wyłonić tego, który był najbardziej zbliżony do ideału. Inne z ras do towarzystwa tworzono na obraz i podobieństwo znanych dużych ras, i tak cavalier king charles i papillon są miniaturowymi spanielami, a charcik włoski to miniatura greyhounda, pudel miniaturowy zaś jest pomniejszonym w drodze selekcji pudlem dużym. Do tej grupy należą także maleńkie teriery, jak yorkshire terier czy toy manchester terier. Należą tu także rasy o bardzo obfitym włosie, jak pomeranian (szpic miniaturowy) czy shih tzu, a także rasy bezwłose, jak chiński grzywacz. W Ameryce Północnej głównym kryterium przynależności do tej grupy jest wielkość, w Anglii nazywa się ją grupą psów do towarzystwa i wlicza się tu nieco większe rasy, jak np. buldog angielski.
Wśród psów pracujących AKC wyodrębnia osobną grupę psów pasterskich. Należą tu rasy, które przynajmniej pierwotnie służyły do pasienia, przeganiania i obrony stad. Spotkamy tu rozmaite odmiany: collie, corgi, owczarki belgijskie, popularne owczarki staroangielskie i bijące rekordy popularności owczarki niemieckie, a także mniej znane rasy jak puli czy pumi. W Wielkiej Brytanii, nieco później niż w USA wyodrębniono je także w osobną grupę.
Wyróżniamy dwa rodzaje psów pasterskich. Pierwszy to psy do pasienia, niezrównane w umiejętności zaganiania stada i przepędzania go na krótkie odległości pod kierownictwem człowieka. Do tej grupy należą border collie, owczarek niemiecki czy sheltie. Druga grupa to psy przepędzające stada, czyli zaganiające. Pędziły one stada bydła lub owiec na duże odległości, często mając niewielki tylko kontakt z człowiekiem, do nich należą australijski pies do bydła czy flandryjski bouvier.
Na sam koniec zostawiłem grupę, która AKC nazywa non-sporting (po polsku psy niepolujące), która stanowi istną mieszaninę ras, co do których AKC nie miało pomysłu, gdzie by je można przydzielić.
W Wielkiej Brytanii nie ma porównywalnej z nią grupy. Większość zakwalifikowanych do niej ras występuje oczywiście na Wyspach Brytyjskich, ale Kennel Club poprzydzielał je do rozmaitych innych grup. Pozostaje kwestią sporną, czy nie można by ulokować ich w którejś z pozostałych grup. Weźmy choćby dalmatyńczyka, shar pei i schipperke - te rasy powinny znaleźć się w grupie psów pracujących, wszystkie bowiem służyły do pilnowania, dalmatyńczyki - powozów, shar pei - świątyń, a schipperke - łodzi. Pudel mógłby z powodzeniem znaleźć się w grupie psów myśliwskich, bo pierwotnie pracował jako aporter, i nawet dziś znakomicie radzi sobie w próbach polowych. Z kolei bichon frisee, lhasa apso, shih tzu, spaniel tybetański, (który nie jest prawdziwym spanielem) oraz terier tybetański, (który nie jest prawdziwym terierem) mogłyby znaleźć miejsce w grupie psów ozdobnych, bo wszystkie są małymi pieskami do towarzystwa, a buldog ma to samo przeznaczenie, choć jest trochę większy i cięższy. Chow chow zaś świetnie pasuje do grupy szpiców.
„Dlaczego twój pies zachowuje się w ten sposób?",
autor Stanley Coren wydawnictwo: Galaktyka